Reklama

Głos z Torunia

Zginęli, bo byli Polakami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest 15 października 1939 r. Trwa wojna. Od tygodnia Pomorze, a wraz z nim Gruta i Słupski Młyn włączone zostały do III Rzeszy jako dystrykt Danzig-Westpreussen. Niemcy rozpoczynają realizację „Intelligenzaction”, której celem jest eksterminacja polskiej inteligencji z tych właśnie terenów: nauczycieli, księży, urzędników, ziemian. Aresztowana grupa Polaków z terenu gminy Gruta i okolicznych wsi, przetrzymywana prawdopodobnie w miejscu zbornym w Łasinie, pojona przed marszem wodą z lizolem, bita, głodzona, ograbiona, związana drutem kolczastym, pędzona jest teraz do lasu w Słupskim Młynie. Droga wiedzie pod górę. Kolby niemieckich karabinów popędzają wycieńczonych ludzi. Drzewa kolorowe od przebarwiających się liści są niemymi świadkami tego smutnego marszu. Słońce przebija się przez konary drzew i krzewów, ale nikt nie może tym widokiem się cieszyć, bo idą na śmierć. Echo niesie daleko krzyki członków Selbstschutzu oraz grup operacyjnych Policji Bezpieczeństwa III Rzeszy, którzy z nienawiścią prowadzą kilka kilometrów w głąb słupskiego lasu ponad czterdziestu Polaków, w tym kobiety i dwoje dzieci. Dlaczego? Dlatego, że byli Polakami. To główna i jedyna ich wina. Strach, wycieńczenie – to jedyni wtedy ich towarzysze. W głowach zapewne wiele myśli o rodzinie, swoim życiu, które żal kończyć, o Polsce i Bogu, w którym jest jedyna nadzieja. Po dojściu na miejsce egzekucji, ustawieni zostali nad rowami strzeleckimi, pozostałymi po polskich żołnierzach z okresu wojny obronnej 1939 r., a strzały niemieckich kul w ciszy leśnej tylko echo niosło daleko… Może jeszcze zdążyli krzyknąć „Jeszcze Polska nie zginęła…”, „Boże ratuj…”. Bezwładne ciała spadały w dół, dobijane były łopatami, kilofami, kolbami karabinów i strzałami z broni krótkiej. Pomordowanych zakopano w tych rowach. Taka mogła być prawdopodobna sceneria tego tragicznego wydarzenia. Skazani byli na zapomnienie, ale pamięć przetrwała. Po zakończeniu wojny w miejscu masowej egzekucji ustawiono krzyż, a ciała pomordowanych zostały ekshumowane. Łącznie we wrześniu i październiku w lasach Słupskiego Młyna zamordowanych zostało ok. 100 Polaków. Nikt nie poniósł za to odpowiedzialności. Po wojnie 2 grudnia 1945 r. ówczesny wikariusz ks. Jan Skwiercz odprawił Mszę św. pogrzebową za pomordowanych mieszkańców, a niezidentyfikowane ciała złożono w 14 trumnach do zbiorowej mogiły na cmentarzu parafialnym w Grucie. Uroczysty pogrzeb był również manifestacją patriotyczną mieszkańców.

Reklama

Ziemia święta

77 lat później 15 października tą samą drogą z zadumą przeszli uczestnicy lokalnej uroczystości religijno-patriotycznej, która miała na celu upamiętnienie tego tragicznego wydarzenia oraz oddanie hołdu tym, którzy zginęli tylko dlatego, że byli Polakami. To dzień, w którym przywrócono pamięć tego wydarzenia oraz oddano hołd bezimiennym bohaterom. Mszę św. w pobliżu miejsca straceń, pośród drzew i zarośli, koncelebrowali: ks. kan. Henryk Szczodrowski – proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Grucie, pochodzący z Gruty ks. prał. Antoni Dunajski – proboszcz parafii pw. św. Józefa w Tczewie, ks. Marek Bogacki – proboszcz parafii pw. św. Anny w Słupie i ks. Kamil Pańkowiec – wikariusz gruckiej parafii, który także wygłosił homilię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypominając wydarzenia sprzed 77 lat, ks. Pańkowiec podkreślał, jak ważna jest pamięć współczesnego pokolenia. – Stoimy na ziemi zbroczonej polską krwią cichych mieszkańców okolicznych wsi, bo chcemy budować o nich pamięć i przekazywać ją kolejnym pokoleniom – mówił, porównując ją do miejsca spotkania Mojżesza z Bogiem: „Miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą”, i podkreślając potrzebę szacunku dla tego miejsca. Zwracał uwagę na dramat wojny w kontekście współczesnej historii, przypominając wezwanie bł. Pawła VI z ONZ: „Nigdy więcej wojny”, zwrócił uwagę na aktualność tych słów. – Nigdy więcej wojny – tej światowej, ale także nigdy więcej wojny – tej między Polakami, wojny w ludzkich sercach, bo – pomimo różnic – wszyscy jesteśmy Polakami, jesteśmy jednym narodem, który ma wspólne wartości – dodał. Na koniec ks. prał. Antoni Dunajski, siostrzeniec ks. Jana Skwiercza, wspomniał tego kapłana, który dokonywał pochówku ekshumowanych ciał w 1945 r., a przy krzyżu, miejscu straceń, złożono kwiaty i zapalono znicze.

Reklama

Pomnik

Wcześniej w gruckiej remizie OSP Tomasz Piwowarski wygłosił referat na temat eksterminacji ludności polskiej na terenach wcielonych do III Rzeszy w 1939 r., a Waldemar Kurkowski przypomniał historię mogiły i kolejne zmiany z lat 60. i 80. XX wieku oraz okoliczności zawiązania obecnego komitetu dla renowacji pomnika. Wójt gminy Gruta Halina Kowalkowska, powołując się na słowa św. Jana Pawła II, podkreśliła, że trzeba wybaczyć, ale nie wolno zapomnieć tych wydarzeń. Ks. Kamil Pańkowiec przypomniał, że we wrześniu 2015 r. zawiązał się komitet, który za cel obrał przywrócenie blasku mogile oraz odszukanie nazwisk pomordowanych Polaków. Poszukiwano informacji w Archiwum Państwowym w Toruniu oraz Instytucie Pamięci Narodowej w Bydgoszczy. Z datków mieszkańców zbieranych ofiarnie przez sołtysów ze sprzedanych cegiełek oraz przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego możliwa była renowacja pomnika. Autorami i realizatorami projektu byli: Tomasz Piwowarski, ks. Kamil Pańkowiec, Waldemar Kurkowski, Jerzy Strużyna. Wsparcia użyczyli: wójt gminy Gruta, dyrekcja Zespołu Szkół w Grucie, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Grucie, prezes Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, właściciel firmy „Jest” oraz wiele innych osób, którym podczas uroczystości podziękowano. W gronie gości byli także przedstawiciele senatora RP Andrzeja Mioduszewskiego, Muzeum Stutthof w Sztutowie, duchowieństwa, władz samorządowych powiatu grudziądzkiego i gminy Gruta, instytucji lokalnych, harcerzy, Klubu Historycznego im. Armii Krajowej przy Gimnazjum nr 1 w Łasinie oraz młodzieży Zespołu Szkół w Grucie. Wydarzeniom w Grucie towarzyszyła wystawa pt. „Selbstschutz Westpreussen 1939” przygotowana przez delegaturę bydgoską IPN. Dodatkowe informacje członkowie komitetu renowacyjnego zawarli w specjalnej broszurze, którą otrzymali uczestnicy.

Przekazać młodym

Po uroczystościach w remizie oraz Mszy św. w Słupskim Młynie powrócono do Gruty, aby na parafialnym cmentarzu uczestniczyć w trzeciej części. W asyście wojskowej pod dowództwem mjr. Tomasza Paprockiego, szefa grudziądzkiego Garnizonu, kompanii Centrum Szkolenia Logistyki im. Kazimierza Odnowiciela w Grudziądzu, licznych pocztów sztandarowych odsłonięcia pomnika dokonała Cecylia Michałowska, krewna Franciszka Marcinkowskiego (jednego z ofiar wrześniowych z pobliskiego Nicwałdu) wraz z Martyną Templin, przedstawicielem uczniów Zespołu Szkół w Grucie, którzy odtąd będą opiekować się mogiłą. Ks. kan. Henryk Szczodrowski po odmówieniu modlitwy za poległych dokonał poświęcenia odrestaurowanego pomnika. Złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze pamięci. Wymowna pieśń „Śpij kolego w ciemnym grobie, niech się Polska przyśni tobie” w tym miejscu i w tych okolicznościach nabrała jeszcze głębszego znaczenia. Niech pamięć tego wydarzenia przekazywana młodemu pokoleniu trwa w naszych sercach. Nie przechodźmy obok takich miejsc obojętnie.

2016-11-03 09:50

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nigdy więcej wojny

Niedziela zamojsko-lubaczowska 30/2020, str. IV-V

[ TEMATY ]

pomnik

II wojna światowa

Joanna Ferens

Złożenie kwiatów przy pomniku

Złożenie kwiatów przy pomniku

W 77. rocznicę akcji pacyfikacyjno-wysiedleńczej w Majdanie Starym odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary tamtych tragicznych wydarzeń.

Niemieckie działania represyjne w Majdanie Starym miały miejsce 2 i 3 lipca 1943 r. W ich wyniku zginęło kilkudziesięciu mężczyzn, 26 kobiet i 15 dzieci z 26 rodzin, zostało spalonych 76 gospodarstw. Hitlerowcy także sprofanowali i doszczętnie zdemolowali kościół parafialny. Podczas obchodów rocznicowych, które odbyły się 5 lipca, został przedstawiony rys historyczny tamtych wydarzeń: – „Piękno tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie dla przyszłych pokoleń. Jeśli kochacie tę ojczystą ziemię, niech to wołanie nie pozostanie bez odpowiedzi!”. Te słowa papieża Jana Pawła II wypowiedziane w Zamościu 12 czerwca 1999 r. mogą być mottem dzisiejszej uroczystości. Zgromadziliśmy się tutaj po to, by pamięć o najbardziej tragicznych dniach w życiu mieszkańców naszej wsi nigdy nie wygasła. Siedemdziesiąt siedem lat temu, 2 lipca rozpoczęła się akcja pacyfikacyjna Majdanu Starego. Tego dnia rano Niemcy przy udziale ukraińskich nacjonalistów otoczyli wioskę i rozpoczęli łapankę ludzi.

CZYTAJ DALEJ

BBN: prezydent mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych

2024-04-30 19:02

[ TEMATY ]

wojsko

Andrzej Duda

Jakub Szymczyk/KPRP

Prezydent Andrzej Duda mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, a gen. bryg. Krzysztofa Stańczyka - dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej - poinformowało we wtorek wieczorem Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Akty mianowania zostaną wręczone 3 maja.

Jak przekazało BBN na platformie X, na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych mianowany został gen. broni Marek Sokołowski, czasowo pełniący obowiązki dowódcy generalnego RS.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję