W tym tygodniu przypada 100. rocznica śmierci bł. Honorata Koźmińskiego, skromnego kapucyna, który w zamykanym konfesjonale założył kilkadziesiąt zgromadzeń zakonnych. Skoro car skasował tradycyjne klasztory, to on zaczął zakładać zakony tajne i bezhabitowe, aby podtrzymywać pracę Kościoła dosłownie u podstaw. Dzięki niemu do dziś pracują setki sióstr, które nazwałbym „cichociemnymi Kościoła”. Znam kilka honorackich zgromadzeń i wiem, że ich działalność jest nie do przecenienia. Pracują tam, gdzie habit mógłby być przeszkodą. Bo przecież ewangelizacja i ratowanie kobiet przed handlem oraz prostytucją, to jest zadanie dla najprawdziwszych „cichociemnych”.
Błogosławiony kapucyn był wielkim patriotą i feministą, ale w innym niż współczesne znaczeniu. Trudno wyobrazić sobie Kościół w Królestwie Polskim na przełomie XIX i XX wieku bez tysięcy kobiet, sióstr skrytek, które w czasach zaborów podjęły pracę wychowawczą i charytatywną u podstaw. Z okazji jubileuszu „Niedziela w Warszawie” wybrała się do Nowego Miasta nad Pilicą. To miejsce jest kolebką warszawskiej prowincji ojców kapucynów, ale także honorackich zgromadzeń zakonnych, które w ukryciu nadal służą Kościołowi i Polsce.
Trwamy jeszcze w Wielkim Poście. Za kilkanaście dni przeżywać będziemy śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa. Czy jesteśmy gotowi na to wielkie świąteczne wydarzenie? Jeśli tak, to bardzo pięknie. Jeśli nie, to mamy jeszcze odrobinę czasu, by się nań przygotować. Wszak nigdy nie jest za późno. Wielki Post skłania nas, pielgrzymujących jeszcze, nie tylko do pokuty, ale także do zastanowienia się nad własnym życiem. Jakie jest moje życie? Żyjemy nie tyle dla siebie, co dla innych. Dla tych, których mijamy i z którymi spotykamy się w codziennym pośpiechu. Pewna łacińska sentencja głosi: „Śpiesz się powoli” („festina lente”). Śpiesz się tak, aby nikogo nie pominąć, gdyż być może właśnie w tym konkretnym człowieku przychodzi sam Chrystus. Zatrzymaj się i poświęć odrobinę czasu. Wiem, że to trudne – tyle zajęć, spraw i obowiązków... ale spróbuj, warto. Ja też spróbuję.
Papież Franciszek, ożywiony miłością Pana i prowadzony przez Jego łaskę, był wierny swojej misji aż do ostatecznego wyczerpania sił – przypomniał kardynał Dominique Mamberti w ostatniej Mszy św. za duszą Papieża Franciszka, sprawowanej w ramach Novemdiales w Bazylice św. Piotra. Kardynał wskazał na ważny wymiar duchowości Franciszka, jakim była adoracja Chrystusa.
W homilii kardynał nawiązał do słów z niedzielnego czytania Ewangelii św. Jana. Nad Jeziorem Tyberiadzkim Jezus po Zmartwychwstaniu prowadzi dialog z Piotrem, pytając apostoła, czy Go kocha. Zauważył, że „miłość” jest kluczowym słowem tej karty Ewangelii. „Pierwszym, który rozpoznaje Jezusa, jest «uczeń, którego Jezus miłował», Jan, który woła: «To jest Pan!», a Piotr natychmiast wskakuje do morza, aby dołączyć do Mistrza. Po wspólnym posiłku, który rozpalił w sercach apostołów wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, rozpoczyna się dialog między Jezusem a Piotrem, potrójne pytanie Pana i potrójna odpowiedź Piotra” – mówił kardynał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.