Reklama

Niedziela w Warszawie

Szkoły trzech króli

Dziesiątki tysięcy osób przejdzie w kolorowym Orszaku Trzech Króli ulicami Warszawy. W to gigantyczne przedsięwzięcie zaangażowane są całe rodziny, sąsiedzi, szkoły i nauczyciele

Niedziela warszawska 1/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

Orszak Trzech Króli

Archiwum szkoły

Uczniowie, nauczyciele i rodzice z Katolickiego Zespołu Edukacyjnego im. ks. Piotra Skargi

Uczniowie, nauczyciele i rodzice z Katolickiego Zespołu Edukacyjnego
im. ks. Piotra Skargi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uliczne jasełka trwają nieco ponad godzinę. Aby mogły się odbyć wiele osób musi swoją pracę rozpocząć kilka miesięcy wcześniej. W tym roku w Orszak Trzech Króli zaangażowało się blisko 20 warszawskich szkół. Dla nauczycieli, uczniów i rodziców organizowanie ulicznych jasełek nie jest tylko szkolnym obowiązkiem, ale przede wszystkim świetną zabawą, która daje wiele satysfakcji i radości.

Przykładem mogą być nauczyciele, rodzice i uczniowie z Katolickiego Zespołu Edukacyjnego im. ks. Piotra Skargi. To oni co roku razem z rówieśnikami z innych szkół wychodzą na ulice stolicy, żeby radośnie manifestować przyjście Chrystusa na świat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Praca od kuchni

Tradycją stało się to, że dziewczęta i chłopcy ze Szkoły Podstawowej na warszawskiej Woli przebierają się za dwórki i rycerzy. Młodsi idą w zielonym orszaku azjatyckim, starsi w niebieskim – afrykańskim. Dołączają do rzeszy wiernych tworzących centralny Orszak Trzech Króli.

Rodzice towarzyszą im jako opiekunowie. Mamy maszerują w pobliżu swoich pociech, a tatusiowie tworzą Straż Ojcowską, której zadaniem jest ochrona Orszaku. – My z kolei pracujemy od kuchni – mówią gimnazjaliści Katolickiego Zespołu Edukacyjnego, którzy od lat stanowią największą część orszakowych wolontariuszy. W sumie z tej szkoły jest ich prawie trzystu. Rozdają śpiewniki, korony, gazetki, ulotki czy naklejki. Mają trzy punkty kolportażu, w których znajduje się kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy tych materiałów.

Gorący czas przygotowań zaczyna się w szkole na kilka tygodni przed 6 stycznia. Nauczyciel wychowania fizycznego Michał Kucwaj koordynuje te prace wśród wychowawców i rodziców. Przed zapięciem na ostatni guzik wszystkich działań jest jednak sporo pracy. – Potem, gdy Orszak już rusza, czuję wielką satysfakcję. Wiem, że wszyscy wolontariusze wiedzą co mają robić, żaden z uczniów nie jest zagubioną owieczką – mówi „Niedzieli” Kucwaj.

Reklama

Nie wstydzą się Chrystusa

Przygotowania wolontariuszy rozpoczynają się miesiąc przed Orszakiem od spotkania z każdą klasą. Uczniowie otrzymują deklaracje uczestnictwa, przekazują je do podpisu rodzicom. Potem odbywa się szereg spotkań informacyjnych, na których Michał Kucwaj mówi na bieżąco o każdym etapie przygotowań. Chętnych nie brakuje, bo dla uczniów bycie wolontariuszami to swoiste wyróżnienie. – Na początku wydawało mi się, że zależy im na zaangażowaniu się w to przedsięwzięcie, ponieważ podczas rekrutacji do liceum przyznawane są punkty za wolontariat. Jednak tak nie jest, o czym świadczą nasi absolwenci, którzy co roku licznie biorą udział w Orszaku – mówi Michał Kucwaj i zaznacza, że wystarczyłoby uczestniczyć jako wolontariusz tylko na przykład w pierwszej klasie gimnazjum, żeby zdobyć punkty. Tymczasem uczniowie chcą być wolontariuszami co roku.

– W ten sposób możemy pokazać, jakie reprezentujemy wartości. Nie wstydzimy się tego, że jesteśmy chrześcijanami i radośnie przypominamy o narodzeniu Chrystusa – podkreśla Agata Mosieniak, uczennica gimnazjum.

Źródło Orszaku w „Żaglach”

Kolejny raz w wydarzeniu wezmą również udział uczennice i nauczyciele „Strumieni”, szkoły prowadzonej przez Stowarzyszenie „Sternik”. Czyli środowiska, z którego wywodzi się idea ulicznych jasełek zapoczątkowana w 2009 r.

Nikt z nich nie spodziewał się, że małe szkolne przedstawienie zorganizowane w 2005 r. w męskiej szkole „Żagle” (również prowadzonej przez Stowarzyszenie „Sternik”), rozrośnie się do największych ulicznych jasełek na świecie. – Tak dużo ludzi przychodziło na jasełka do „Żagli”, że nie mieścili się w sali. Trzeba było więc wyjść na ulice. I nasza szkoła się w to włączyła – mówi „Niedzieli” Magdalena Halska, uczennica II klasy gimnazjum w „Strumieniach”.

Dziewczynkom w Orszaku towarzyszą rodzice i rodzeństwo – ojcowie biorą udział w Straży Anielskiej, mamy i siostry są dwórkami lub aniołkami, bracia są rycerzami. – Łącznie stanowimy grupę ok. 190 osób. Na początku byłyśmy tylko dwórkami, teraz oprócz tego od 4 lat mamy na pl. Piłsudskiego swoją Bramę Anielską. Wykazujemy się kreatywnością, ponieważ na biało ozdabiamy również wózki dziecięce – mówi Monika Szałek, od trzech lat koordynator Orszaku Trzech Króli w „Strumieniach”.

Reklama

Anielskie rozmowy

Na pomysł włączenia w wydarzenie „akcentu anielskiego” wpadła Kama Prina Cerai, mama jednej z uczennic i koordynator artystyczny Bramy Anielskiej, którą przygotowuje Szkoła „Strumienie”. – Ważne jest żeby pokazać, że jesteśmy w Orszaku ludźmi wierzącymi, ale ważna jest też rozmowa z innymi, spotkanie oko w oko i ewangelizacja. Dlatego wokół bramy nasze anioły podejmują rozmowę, zachęcają do modlitwy i czynnego udziału. Rozdajemy obrazki z modlitwą do św. Michała Archanioła i czekoladki – opowiada Kama Prina Cerai.

Do tego ewangelizacyjnego przedsięwzięcia zaproszone są różne warszawskie środowiska. – Kieruję zaproszenie do wszystkich wspólnot, aby ich członkowie zorganizowali się i przyszli w białych strojach pod naszą bramę. Damy im czekoladki, obrazki z modlitwą, aby przekazali je dalej mieszkańcom Warszawy – dodaje.

Fundacja organizująca Orszak zachęca do wzięcia w nim udziału i podkreśla, że aktywnie spędzony okres świąt Bożego Narodzenia jest niezwykle cenny dla rodziny i społeczeństwa. Wspólne wyrażanie radości z narodzenia Jezusa poprzez śpiewanie kolęd, kontynuowanie staropolskich zwyczajów, wystawianie jasełek łączy ludzi i pokolenia. – Ogromne znaczenie ma dla mnie to, że Orszak jest wydarzeniem, które możemy świętować rodzinnie, jednocześnie kultywując naszą katolicką tradycję i dając świadectwo naszej wiary – podkreśla Gabriela Bernaś, uczennica II klasy Gimnazjum w „Strumieniach”.

2016-12-28 14:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pójdziesz z Jerozolimy do Betlejem?

Niedziela łódzka 2/2019, str. I

[ TEMATY ]

orszak

Orszak Trzech Króli

Piotr Drzewiecki

Łódzki Orszak Trzech Króli

Łódzki Orszak Trzech Króli

Kilka tysięcy łodzian uczestniczyło w Orszaku Trzech Króli, który przeszedł ul. Piotrkowską. Miejskie obchody uroczystości Objawienia Pańskiego rozpoczęły się od Mszy św. w kościele Zesłania Ducha Świętego

Pytanie dzisiejszej uroczystości to nie jest pytanie, w jaki sposób poganie dochodzą do Boga. To jest pytanie o to, czy wierzący ludzie też się ku Niemu ruszą. Sami możemy zadać sobie dziś to pytanie: Co by było, gdyby cały Kościół poszedł z Jerozolimy do Betlejem? Co to by była za zmiana dla Kościoła? Od takiej stabilizacji do prostoty, od bogactwa do ubóstwa, od władzy do służby. Droga z Jerozolimy do Betlejem, to jest droga od zapatrzenia się w siebie, od zatroskania się o siebie, od takiego egoizmu, który poza swoim interesem nic nie widzi i gotowy jest popełnić grzech, zabijając pół świata, od takiego stanu – to jest droga do Betlejem, gdzie jest Jezus położony w żłobie i wydany na łaskę, i niełaskę ludzi, jako pokarm dla nich, jako ten, który przychodzi, aby być dla innych. To jest ta droga. Jesteśmy do niej zaproszeni – mówił w homilii abp Grzegorz Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Jazłowiecka Pani, módl się za nami

2024-05-09 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl.wikipedia.org

Około 40 kilometrów na zachód od Warszawy, niedaleko Niepokalanowa, w powiecie sochaczewskim położona jest wieś Szymanów. To tutaj, w Kaplicy Klasztornej Sióstr Niepokalanek znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej.

Rozważanie 10

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję