Szerokim echem odbił się ostatni wywiad papieża Franciszka dla największego hiszpańskiego dziennika „El País”. Papież mówił w nim dużo o Europie. Pytano go również o niego samego. Zaczynając od tej drugiej kwestii – Franciszek wyznał, że spośród ostatnich papieży najbliższy jest mu Paweł VI przez jego dokument „Evangelii nuntiandi”. Ojciec Święty wskazał, że wydana na początku pontyfikatu adhortacja „Evangelii gaudium” – jego „manifest programowy” – jest w dużej części oparta na adhortacji Pawła VI sprzed ponad 50 lat, uzupełniona przez przemyślenia zawarte w dokumencie z Aparecidy. Franciszek podkreślił, że Paweł VI był przez wielu niezrozumiany i cierpiał z tego powodu, i w tym sensie można go uznać za męczennika. Papież Montini jako realista zdawał sobie sprawę, że nie wprowadzi w życie wszystkiego, co nakreślił Sobór Watykański II, ale swoje zadanie pojmował jako zasiew, który w przyszłości wyda plon.
Odnosząc się do swojej osoby i krytyków swojego pontyfikatu, Ojciec Święty Franciszek przyznał, że krytyki się nie boi. „Gdybym ją wykluczał – wytłumaczył – znaczyłoby to, że mam mentalność dyktatora”. Tym, czego Papież nie akceptuje, jest „rzucanie kamieniami i ukrywanie jednocześnie ręki”. „Wszyscy mają prawo do zabierania głosu w dyskusji” – podkreślił Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Mówiąc o Europie, Ojciec Święty mocno przestrzegał przed populizmem. Odwołał się przy tym do przykładu Niemiec z lat 30. ubiegłego wieku. Niemcy w czasach kryzysu i poszukiwania tożsamości czekali na charyzmatycznego lidera i znaleźli Adolfa Hitlera. „W czasach kryzysu nie działa roztropność” – przestrzegł Ojciec Święty, wyraźnie wskazując na analogię między tym, co działo się w Niemczech przed blisko 80 laty, a wyzwaniami, które dziś stoją przed Europą.
W sprawie imigrantów Ojciec Święty podkreślił, że każdy kraj ma prawo chronić swoje granice, ale żaden nie ma prawa zabronić dialogu z innymi ludźmi. Na zarzut, że jego wezwanie do przyjęcia imigrantów przez parafie i zakony nie przyniosło rezultatu, Franciszek odrzekł, że to nieprawda – że bardzo wiele parafii i zakonów przyjęło rodziny imigrantów, ale nie pisze się o tym wiele i nie mówi zbyt głośno.
Papież mówił również o Chinach. W tym kraju, według niego, pociągają aureola tajemniczości oraz religijność Chińczyków. „W Państwie Środka kościoły są pełne” – podkreślił.