Zdaniem amerykańskich biskupów, przyszłoroczny synod na temat młodzieży przypada w krytycznym czasie – trzeba się poważnie zastanowić nad sytuacją młodzieży, bo symptomy są bardzo niepokojące. Nie chodzi już tylko o religijność młodych, ale o zerwanie z dotychczasową tradycją i modelem zachowania. Znakiem tego jest olbrzymia liczba tzw. nones, czyli tych, którzy zapytani o religię mówią, że z żadną nie są związani i żadna ich nie interesuje. Według badania sprzed 2 lat, taką postawę prezentuje co trzeci młody człowiek w USA. Również dramatycznie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o sakrament małżeństwa. Coraz mniejsza grupa młodych decyduje się na założenie trwałego związku, co przecież jest niezbędne dla funkcjonowania społeczeństw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu