Reklama

A gdyby przyszedł w te wakacje?

Niedziela Ogólnopolska 33/2017, str. 27

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czym tkwi najważniejsza pułapka współczesności zastawiona na nas, ludzi z początku XXI wieku – nauczonych niewiary i braku pewności sądzenia? Ta pułapka – kiedyś prostodusznie nazywano ją „sidłami szatańskimi” – tkwi we wpojeniu w nas, od dzieciństwa, intuicji, że nie istnieje prawda jedyna, niewzruszona i niezmienna. Ukradziono nam pewność sądzenia, wynikające z niej męstwo i honor. Pozbawiono nas instrumentu etyki, która płynie wprost od Boga Jedynego. Nic pewnego – zdaje się mówić nasza współczesność. Staliśmy się niewolnikami całego słownika wyrazów ukradzionych, którym podstępnie odebrano znaczenia i które zastąpiono sprytnymi symulacjami. Metafizykę udają dziś hollywoodzkie filmy, o eschatologii mówią plastikowe horrory. Poezję zastąpiły zdjęcia rozebranych celebrytów, a zagadki istnienia znakomicie wypełniają nam portale randkowe.

Reklama

Dziś nie wypada komuś po prostu dać w gębę z powodu rażącego naruszenia naszego poczucia honoru i sprawiedliwości. Teraz trzeba włóczyć się po sądach, wzywać policję i ogólnie zachowywać się jak wystraszona kura, którą coś nagle spłoszyło. Kura nigdy nie poznała działania Siły Wyższej, my – poniekąd z własnego wyboru i konformistycznego milczenia – staliśmy się kurami dzisiejszego świata. Ale nadchodzi jeszcze gorsza epoka – ludzi, którzy pomimo zbiorowych halucynacji przetrwali ze swoim zdrowym rozsądkiem i pewnym oparciem w wartościach, teraz będzie się zwalczać w majestacie prawa, jako dewiantów współczesnej miazgi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zastanówmy się, jaki los spotkałby dziś naszego Pana – Jezusa Chrystusa? Dopóki nauczałby jedynie o obowiązku miłości bliźniego i nieprzyjaciół, jeszcze nie spotykałyby Go żadne represje. Ot, najwyżej młodzieńcy, którzy pokazali się już pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, wydrwiwaliby Go i sugerowali, że należy Go zamknąć w szpitalu dla obłąkanych. Kiedy jednak Jezus wyrzuciłby przekupniów ze świątyni i objawiłby prawdziwy radykalizm Ewangelii – o, to wtedy do akcji przystąpiłyby zgodne chóry państwowych służb i autorytetów. Tego po prostu już by Mu nie wybaczono. W dzisiejszej Europie – po odbyciu kilku lat więzienia – zostałby zamknięty w przytułku dla niebezpiecznych i obłąkanych. Nikt nawet nie miałby cierpliwości, aby do końca wysłuchać tego, co On ma do powiedzenia.

Reklama

A jak skończyłby w dzisiejszej Polsce? Mamy ten przywilej, że na naszej ziemi mieszka jeszcze Bóg. Tak więc przez malownicze polskie pola ruszyłaby za Nim pielgrzymka wielu ludzi, którzy właśnie na Niego czekali. Powstałyby wielkie poruszenie, ale i wielkie antagonizmy. Przez wsie i przysiółki ludzie szliby spokojnie, w nabożnym skupieniu, w uniesieniu, że oto dzieje się coś najważniejszego w ich życiu. Kiedy jednak weszliby do miast – do Warszawy, do Krakowa, do Częstochowy... – najpierw przywitałoby ich wzruszenie ramion ludzi, którzy właśnie spieszyliby się do pracy, którzy akurat mieliby coś ważniejszego do zrobienia. Potem pojawiłby się wokół nich tłum gapiów, samochody zatrzymałyby się i zaczęły nękać ciszę swoimi klaksonami, zjawiłby się konwój policji, aż wreszcie przyszedłby ważny urzędnik i zapytał Go, czy posiada pozwolenie na zorganizowanie masowej demonstracji.

– Tak, posiadam – brzmiałaby odpowiedź.

– Od kogo, przez kogo wydane? – służbista nawet nie podniósłby spojrzenia znad swojego bardzo ważnego notesu.

– Mój Ojciec nakazał mi zgromadzić tu swój lud.

– Imię i nazwisko ojca!

– Pan Bóg Wszechmogący. Pan Wszelkiego Stworzenia, Rzeczy Widzialnych i Niewidzialnych.

– Pesel ojca, bo nie mogę znaleźć w bazie!

– Pan i Poruszyciel Wszystkiego.

– A... więc rozumiem, że żadnego pozwolenia nie macie. Uprzedzam, że takie działanie jest wykroczeniem.

– Nie popełnia nic złego ten, kto głosi prawdę.

– Tak prywatnie to panu doradzę, aby pan dał sobie spokój. Zaraz policja pana zatrzyma.

– Niech przybędą, im też należą się słowo i prawda.

– Proszę pana, takie rzeczy mówi się w kościołach, ulice są od zupełnie innych rzeczy.

– Tam, gdzie jest Syn, tam też jest Ojciec.

– Proszę pana, ja też jestem wierzący, ale nie róbmy tu przedstawień. To niczemu nie służy.

– Ja mam słowa życia wiecznego, kto we mnie wierzy, nie umrze na wieki.

– To przykre, że jest pan tak nieustępliwy.

* * *

Reklama

Nie będę kontynuował tego dialogu, boć każdy z nas może sobie wyobrazić jego przebieg i konsekwencje. Dziś, kiedy słowom odbiera się ich prawdziwą moc, kiedy słowa są jedynie opakowaniem marketingowej pustki, nikt nie chce pojawienia się proroka. Cóż zatem spotkałoby Pana?

Nie wierzymy – bo pozbawiono nas przekonania – że jednak istnieje Prawda. Dążąc do niej, stajemy się odporni na omamy współczesności, stajemy się impregnowani na depresję przesytu i pustki, która nieuchronnie czeka każdego, kto pędzi trajektoriami współczesności.

Czasem zastanawiam się: ilu jeszcze w naszej współczesnej Polsce jest ludzi, którzy tak prostodusznie jak rybacy przyjęliby słowa Pana? Czy my wszyscy nie jesteśmy już przekarmieni, przerasowani współczesnym relatywizmem dla ubogich, sylogizmami dla panien kuchennych? Gdzie nam, w naszym myśleniu, do przepychu umysłowych podróży średniowiecznych zakonów? Bóg Prawdziwy – w odróżnieniu od innych złudnych wierzeń – pozwolił nam siebie poznawać, pozwolił nam wnikać w swoją Naturę. Czy korzystamy z tego przywileju? Ile minut dziennie poświęcamy na dociekanie istoty Prawdy Najwyższej i Jedynej?

Pewnie w ustach dziennikarza, reportera, zanurzonego w brudzie codzienności, takie słowa brzmią egzotycznie. Jednak wakacje są czasem, kiedy nawet reporterzy mają chwilę na to, aby przystanąć i wpatrzyć się w nieodgadnione, szukając tam odpowiedzi na problemy, których dotąd nie udało się rozwikłać.

2017-08-09 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszka myśli do zapamiętania

Niedziela Ogólnopolska 10/2025, str. 22-26

[ TEMATY ]

rocznica

papież Franciszek

Karol Porwich/Niedziela

Papież Franciszek na Jasnej Górze

Papież Franciszek na Jasnej Górze

W 12. rocznicę wyboru kard. Jorge Mario Bergoglia na papieża przypominamy tuzin wypowiedzi Ojca Świętego, które w naszej opinii warte są zapamiętania i głębszego przemyślenia.

1. Bóg nigdy nie przestaje przebaczać! To my nużymy się proszeniem o przebaczenie! On nigdy nie przestaje przebaczać, ale my czasami przestajemy prosić o przebaczenie. Nigdy nie ustawajmy! On jest kochającym Ojcem, który zawsze przebacza, który ma miłosierne serce dla nas wszystkich. My także uczmy się być miłosierni wobec wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Niedziela Ogólnopolska 10/2008, str. 4-5

[ TEMATY ]

św. Augustyn

„Św. Augustyn w celi” (klasztornej), fragm. z kościoła Wszystkich Świętych we Florencji , Sandro Botticelli

„Św. Augustyn w celi” (klasztornej), fragm. z kościoła Wszystkich Świętych
we Florencji , Sandro Botticelli
Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.
CZYTAJ DALEJ

Wiceminister zdrowia: jedno zaświadczenie od specjalisty jest wystarczające do aborcji

2025-04-24 22:10

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Przepisy nie regulują terminu, do kiedy można przerwać ciążę w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety ciężarnej - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Ocenił również, że jedno zaświadczenie od specjalisty jest wystarczające do aborcji.

Wiceminister odpowiedział w czwartek w Sejmie na pytanie grupy posłów PiS "w sprawie zabicia dziecka w 36. tygodniu życia płodowego".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję