Zwielu spotkań z Marianną Popiełuszko Milenie Kindziuk najbardziej utkwiło w pamięci pierwsze z nich – w jej domu w Okopach. Przelewała wtedy na podwórku mleko w bańki. Przerwała pracę, zaparzyła herbatę, przyniosła ciasto własnej roboty i zaczęła rozmawiać. Opowiadała o swoim życiu, o synu, jego młodości. Zadziwiały jej gościnność i otwartość.
Z książki Mileny Kindziuk „Matka świętego”, której poprawione i rozszerzone wydanie ukazuje się na 70. urodziny ks. Jerzego, wprost wynika, że Marianna Popiełuszko, matka męczennika, sama była kobietą świętą. A jej proste życie, oparte na ufności i silnej wierze, pokazuje, co jest najważniejsze. Wywarła ona wielki wpływ na swego syna – ks. Jerzego. Kształtowała jego osobowość, wiarę, od najmłodszych lat przyszły kapłan czerpał z wartości, które wpajała mu matka. To dzięki niej wiara w Boga była dla niego czymś naturalnym i oczywistym, darem, za który nie zawahał się oddać życia. To silna wiara sprawiła też, że nie załamała się po męczeńskiej śmierci swojego syna.
Nowe wydanie książki zostało doprowadzone do końca życia Marianny Popiełuszko. Zmarła trzy lata po beatyfikacji swego syna – 19 listopada 2013 r. Znamienne, że 19. dnia miesiąca – tak jak ks. Jerzy. Jak mówią mieszkańcy Suchowoli, takiego pogrzebu jak Marianny Popiełuszko nie było jeszcze na Podlasiu. Historia zatoczyła koło: jak w 1984 r. przy trumnie ks. Jerzego, tak w 2013 r. przy trumnie jego matki obecna była niemal cała Polska. W książce publikowany jest po raz pierwszy m.in. nieznany dotychczas, arcyciekawy dokument dotyczący zwrotu sutanny ks. Jerzego, której po procesie toruńskim domagała się od władz p. Marianna. Gdy odzyskała sutannę, przekazała ją, jak inne rzeczy, do sanktuarium na warszawskim Żoliborzu.
Był rok 1873, kiedy metropolita Konstantynopola Filoteos Bryennios otoczył się księgami biblioteki Hospicjum św. Krzyża. Pogrążony w lekturze, natrafił na manuskrypt pochodzący z XI stulecia. Hierarcha zanurzył się lekturze… Już w pierwszych zdaniach wyczytał: „Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci – i wielka jest różnica między nimi. Oto droga życia: Przede wszystkim będziesz miłował Boga, który cię stworzył, następnie zaś bliźniego twego jak siebie samego, a czego nie chcesz, by ktoś ci robił, tego wszystkiego i ty także nie rób drugiemu”.
Odkryty przez Filoteosa apokryf, któremu nadano tytuł Nauka Dwunastu Apostołów, jest bardzo wczesny. Badacze datują go na koniec pierwszego stulecia, a jako miejsce jego powstania wskazują Syrię. Przytoczony powyżej fragment mógłby stać się doskonałym komentarzem do słów Jezusa, zanotowanych przez Łukasza w tym samym mniej więcej czasie: „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa, i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi” (Łk 13,29-30). Jeśli sprawiedliwi przyjdą do królestwa Bożego, to kroczyć tam będą drogą życia – musiał myśleć Filoteos – a na niej drogowskazem jest przykazanie miłości Boga i bliźniego. Wskazanie na cztery strony świata dzisiejszemu czytelnikowi Ewangelii wydaje się zupełnie zrozumiałe, jednak pierwszych słuchaczy Nauczyciela z Nazaretu słowa te musiały szokować. Przecież królestwo Boże przeznaczone jest tylko dla wybranych, dla należących do narodu Boga, dla Żydów, którzy odziedziczyli obietnice dane Abrahamowi! Mówiąc o czterech stronach świata, Jezus włącza w zbawcze oddziaływanie Boga także pogan. To właśnie oni, choć przez wyznawców judaizmu uznani byli za ostatnich, staną się pierwszymi!…
Pielgrzymowanie to szczególny czas łaski. To droga, która nie prowadzi jedynie do konkretnego miejsca, ale przede wszystkim do Boga. Z takim właśnie doświadczeniem wychodzą łodzianie, którzy w dniach 21–24 sierpnia uczestniczą w „Pielgrzymce dla tych, którzy zostali w mieście”.
Inicjatywa narodziła się dzięki ks. Janowi Czekalskiemu, wieloletniemu pielgrzymowi pieszej łódzkiej pielgrzymki na Jasną Górę, który niedawno odszedł do Pana. Choć nie wszyscy mogą przejść setki kilometrów na własnych nogach, każdy może wyruszyć w drogę serca.
Pielgrzymowanie to szczególny czas łaski. To droga, która nie prowadzi jedynie do konkretnego miejsca, ale przede wszystkim do Boga. Z takim właśnie doświadczeniem wychodzą łodzianie, którzy w dniach 21–24 sierpnia uczestniczą w „Pielgrzymce dla tych, którzy zostali w mieście”.
Inicjatywa narodziła się dzięki ks. Janowi Czekalskiemu, wieloletniemu pielgrzymowi pieszej łódzkiej pielgrzymki na Jasną Górę, który niedawno odszedł do Pana. Choć nie wszyscy mogą przejść setki kilometrów na własnych nogach, każdy może wyruszyć w drogę serca.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.