Reklama

Niedziela Małopolska

Sanktuarium św. Jana Pawła II

Zaproszenie dla wszystkich

Pierwsze Piątki Małżonków pomagają trwać w miłości i wierności małżeńskiej oraz motywują do wspólnego, regularnego korzystania ze spowiedzi świętej

Niedziela małopolska 34/2018, str. VII

[ TEMATY ]

modlitwa

Małgorzata Czekaj

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nabożeństwo 9 pierwszych piątków miesiąca jest znane z przekazu św. Małgorzaty Marii Alacoque jako jedna z form kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Rzadko zdajemy sobie sprawę, co może wnieść do naszego życia, gdy praktykujemy je we wspólnocie małżeńskiej.

Najważniejsza troska

– Jako małżeństwo widzieliśmy i wciąż widzimy potrzebę zbliżania się do Jezusa Chrystusa obecnego w sakramentach świętych – mówią Marta i Henryk Kuczajowie z Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej, pomysłodawcy Pierwszych Piątków Małżonków. Wyjaśniają: – Uczestnictwo w sakramentach doprowadza nas do drugiego człowieka, w którym również jest obecny Bóg. Zastanawiamy się, jak otworzyć się na siebie nawzajem, na bliźniego, aby życie w małżeństwie było wyrazem miłości do Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym przekonaniu utwierdziły ich słowa św. Jana Pawła II: „Tylko czyste serce może w pełni dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo!”. – Kolejne lata małżeństwa pokazywały nam, że to jest prawda. Trwanie w miłości, którą zadał nam Pan Bóg, było możliwe dzięki korzystaniu z odnawialnych źródeł miłości, jakimi są sakramenty – podkreślają Kuczajowie. Stąd narodził się pomysł, aby przez nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca zachęcić małżeństwa do comiesięcznej wspólnej spowiedzi i Eucharystii.

Istotna relacja

Reklama

Propozycję życzliwie przyjął ówczesny kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach, ks. prał. Jan Kabziński. Pierwsze Piątki Małżonków rozpoczęły się w roku 2016 – w trakcie Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. Od samego początku opiekę duchową nad inicjatywą, we współpracy z Duszpasterstwem Rodzin Archidiecezji Krakowskiej, sprawuje ks. Artur Chłopek. Z miesiąca na miesiąc przychodzi coraz więcej par, w różnym wieku; pojawiają się także całe rodziny z dziećmi.

– To zaproszenie dla wszystkich – zapewnia ks. Artur. Wraz z panią Martą i panem Henrykiem zachęca, aby małżonkowie wspólnie uczestniczyli w pierwszych piątkach miesiąca także w swojej parafii. – Nawet ci, którzy są z jakichś powodów rozdzieleni, np. pracują za granicą, mogą praktykować nabożeństwo tam, gdzie obecnie mieszkają. Ważne jest, aby łącząc się duchowo, tego samego dnia przystąpili do spowiedzi i uczestniczyli w Eucharystii. Pomaga to przetrwać rozłąkę, dotrzymując wierności przysiędze małżeńskiej danej drugiej osobie.

Małżonkowie podkreślają, że relacja z Bogiem, spotykanym w sakramentach, powinna być prawdziwa, żywa. Przyjmowanie sakramentów nie może być jedynie formalne. W relacji z Najwyższym czerpiemy siły do odnawiania siebie, do współpracy z łaską. Ks. Artur tłumaczy: – To nie jest tak, że odprawienie 9 pierwszych piątków miesiąca automatycznie rozwiązuje wszystkie problemy. Nabożeństwo jest zaproszeniem do pewnej drogi, nieustannego nawracania się. Życie, zwłaszcza małżeńskie, jest dynamiczne, wciąż trzeba się mierzyć z nowymi sytuacjami i wyzwaniami. Sakramenty niosą ze sobą łaskę, która pomaga w konkretnych wydarzeniach, o ile człowiek z nią współpracuje.

Trwanie przy Bogu

Pan Henryk mówi: – Często zadaję małżonkom pytanie: czy kiedykolwiek, jako żona, mąż, na kolanach, podziękowałaś Bogu za współmałżonka? Nabieram coraz mocniejszego przekonania, że wiele problemów bierze się stąd, że nie umiemy dziękować drugiej osobie za otrzymane dary i siebie nawzajem.

Niestety, o własnych siłach bywa to trudne. Państwo Kuczajowie zauważają: – Żaden człowiek nie jest źródłem miłości, choć każda miłość ludzka jest pochodną Bożej miłości. Zaniechanie modlitwy czy spowiedzi sprawia często, że coś zaczyna się „sypać”. Zaczynamy kwestionować grzech, zwykle nie mamy na tyle dojrzałości, by się przyznać, że jesteśmy słabi, popełniamy błędy. Doświadczenie wielu małżeństw pokazało nam, że tam, gdzie pojawiały się problemy małżeńskie, od dawna była zaniedbana praktyka spowiedzi. A na zakończenie rozmowy dodają: – Pan Bóg jednak nigdy nie rezygnuje z człowieka. Jeśli jest w nim odrobina dobrej woli, zawsze przy nim jest i go odnajdzie.

2018-08-21 12:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stulecie rocznicy powstania Ruchu Szensztadzkiego

[ TEMATY ]

modlitwa

B. M. SZTAJNER/NIEDZIELA

„Nie bójcie się prosić Maryję o wielkie rzeczy, nie bójcie się zapraszać Jej do waszych domów. Ona nas uczy, że dla Boga nie ma nic niemożliwego” – powiedział bp Marek Mendyk podczas Mszy św. inaugurującej peregrynację obrazu Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w diecezji legnickiej. Eucharystia została odprawiona w parafii pw. Chrystusa Króla w Bolesławcu z okazji 100. rocznicy powstania Ruchu Szensztackiego.

- To właśnie w tej parafii 6 lat temu powstał pierwszy krąg Rodzin Szensztackich – mówi Marek Szyjkowski, animator ruchu. Potrzebna była zgoda proboszcza i tę otrzymaliśmy od ks. prałata Józefa Gołębiowskiego. Początki były skromne. Teraz w naszej diecezji ruch istnieje w 11 parafiach i mamy ponad 40 kręgów – dodaje p. Marek. Ruch Szensztacki powstał w Niemczech w miejscowości Schönstatt w 1914 roku, a założycielem był ks. Józef Kentenich. Europa i jej mieszkańcy znajdowali się w trudnym położeniu, to czasy I wojny światowej. Wewnątrzkościelny ruch miał na celu odnowę moralną człowieka opartą na miłości. Przewodniczką w tym dziele jest Matka Najświętsza, czczona w wizerunku Szensztackim. Jedną z idei ruchu jest pielgrzymowanie tzw. kapliczek po rodzinach. Powstają kręgi rodzin, które włączają się w dzieło apostolatu. Wspólna modlitwa całej rodziny oraz sąsiadów i znajomych staje się okazją do składania świadectwa chrześcijańskiego życia. – To ruch oddolny, ruch świeckich – mów p. Marek. – Ważne jest na początku, abyśmy otworzyli się najpierw na siebie w rodzinie, w relacjach małżeńskich oraz w relacjach z dziećmi. Potem dopiero przychodzi kolej na innych – dodaje. Duchowość tego ruchu można zawrzeć w prostych słowach: do Boga przez Maryję. Maryja jest wzorem „nowego” człowieka. Jest Matką i Wychowawczynią. Członkowie ruchu stają się zatem Jej dziećmi i uczniami. Głównym celem ruchu jest praktykowanie miłości w życiu codziennym, a tym samym uświęcanie siebie i innych pośród spraw dnia codziennego. Jest to zatem doskonała droga dla świeckich chrześcijan, którzy mają kształtować swoje życie rodzinne, społeczne i zawodowe w duchu Ewangelii. – Ten ruch był odpowiedzią na kryzys człowieka i kryzys rodziny. Tak było 100 lat temu. Dzisiaj, jak się okazuje, problemy i zagrożenia są podobne. Materializm, pogoń za sukcesem i karierą, problemy z pracą, to wszystko źle wpływa na rodziny i relacje wewnątrz nich. Do tego antyrodzinna propaganda w mediach masowych. Nasz ruch, ruch rodzinny, jest odpowiedzią na tę sytuację. Nie możemy się poddawać, dlatego zawierzamy nasze życie i nasze rodziny Maryi – podkreśla Marek Szyjkowski. - Na początku, kiedy kapliczka przybyła do nas po raz pierwszy, byliśmy nieco skrępowani, nie wiedzieliśmy jak się zachować, jak funkcjonować w domu, w obecności Maryi – mówi Urszula Krzywdzińska z Zabłocia. – Jednak po krótkim już czasie, po wspólnych modlitwach całej rodziny zauważyliśmy, jak wiele w naszej rodzinie się zmienia. Dziś najmłodsza córka nie pyta już, kiedy Maryja przyjdzie, tylko, kiedy wróci do domu. Ona stała się nie gościem, ale gospodynią – dodaje Urszula. Obecność Maryi mobilizuje wszystkich domowników. Ważne jest to, że jej przyjście to nie jednorazowe wydarzenie. Maryja wraca każdego miesiąca, przynajmniej na trzy dni. Rekordzistą, jeśli chodzi o ilość kręgów, jest parafia w Nowogrodźcu, jest ich aż 7. – Mam nadzieję, że będzie więcej, mówi proboszcz ks. Krzysztof Słabicki. – Widocznie Maryja czuje się u nas dobrze, dlatego kręgów przybywa. Zachęcam wszystkich proboszczów do zakładania kręgów. Mnie to nic nie kosztuje. Ja jedynie z tymi ludźmi się modlę, organizujemy czasem spotkania i wspólnotowe Msze św. Najważniejsze owoce to modlitwa w parafii i angażowanie się ludzi w sprawy wspólnoty – dodaje ks. Krzysztof. Obraz Matki Bożej Pielgrzymującej członkowie ruchu przywieźli z Częstochowy, z ogólnopolskiego spotkania Ruchu Szensztackiego. Odwiedzi on wszystkie parafie, w których powstały kręgi rodzin. Podczas Mszy św. w Bolesławcu bp Marek Mendyk podkreślił mi.n. znaczenie tego ruchu. – Jednoczenie się z Bogiem i Maryją wyznacza kierunek codziennego życia. Macie dążyć do ideału świętości pośród codziennych spraw, zgodnie z zasadą – maksimum miłości w życiu. Nie bójcie się prosić Maryi o wielkie rzeczy, nie bójcie się zapraszać Jej do siebie. Ona uczy nas, że dla Boga nie ma nic niemożliwego – powiedział bp Marek.
CZYTAJ DALEJ

PILNE! Powtórzył się cud św. Januarego

2025-09-19 13:21

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

Chiesa di Napoli / YouTube.com

Archidiecezja Neapolu przekazała, że dziś o godzinie 10:07 w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny powtórzył się cud świętego Januarego. Krew męczennika znajdująca się w specjalnym relikwiarzu zmieniła stan skupienia ze stałego w płynny.

Św. January poniósł śmierć męczeńską przez ścięcie za panowania cesarza Dioklecjana. Odmówił złożenia ofiary rzymskim bogom. Miał wtedy 33 lata. Według podań, jedna z kobiet będących świadkiem męczeńskiej śmierci, zebrała do pojemników nieco krwi świętego, która przechowywana jest obecnie w neapolitańskiej katedrze.
CZYTAJ DALEJ

Incydent z udziałem prezydenta Nawrockiego w USA. Przebieraniec chciał zakłócić Mszę św.

2025-09-22 17:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą w niedzielę uczestniczył w uroczystościach w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. Podczas Mszy św. doszło do incydentu.

Z Mszy św. został wyprowadzony mężczyzna przebrany w ornat, który jednak nie był księdzem. Mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów, nie stawiał też oporu, gdy był wyprowadzany z sanktuarium. Mężczyzna jest znany lokalnej Polonii i już wcześniej zakłócał Msze, jednak po raz pierwszy przebrał się za duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję