Na świecy umieszczono zdjęcia 40 dzieci, gołębicę ze stylizowaną dziecięcą dłonią, napis „Peace for the Children – Syria 2018” (Pokój dla Dzieci – Syria 2018) oraz logo Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Zapalając świecę, Papież wypowiedział znaczące słowa: – Niech te płomienie nadziei rozpraszają ciemność wojny! Módlmy się i pomagajmy chrześcijanom, aby pozostali w Syrii i na Bliskim Wschodzie jako świadkowie miłosierdzia, przebaczenia i pojednania. Niech płomień nadziei dotrze również do tych wszystkich, którzy w tych dniach doznają konfliktów i napięć w różnych częściach świata, bliskich i odległych. Niech modlitwa Kościoła pomaga im odczuć bliskość wiernego Boga i poruszy sumienia wszystkich ludzi, by szczerze angażowali się na rzecz pokoju. I niech Bóg, nasz Pan, przebaczy tym, którzy prowadzą wojny, tym, którzy produkują wyniszczającą broń, i nawróci ich serca. Módlmy się o pokój dla ukochanej Syrii.
Kampania „Świece dla pokoju w Syrii” to adwentowa inicjatywa Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP), które od lat w różnorodny sposób pomaga chrześcijanom w tym umęczonym wojną kraju. Dzieci w okresie Adwentu modlą się o pokój i zapalają świece. Przygotowują też specjalne rysunki, w których opowiadają o ich naznaczonym konfliktem wojennym życiu i marzeniach o pokoju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Zachęcamy wszystkich ludzi dobrej woli do wsłuchania się w to wołanie syryjskich dzieci i zapalenia wraz z nimi świecy dla pokoju, by rozpowszechnić przesłanie pokoju małych Syryjczyków i zasiać nadzieję w tym czasie Adwentu – powiedział ks. Andrzej Halemba, polski kapłan pracujący w PKWP, w którym jest odpowiedzialny za Bliski Wschód. Papieskie stowarzyszenie od początku wojny niesie konkretną pomoc chrześcijanom w Syrii (pomoc finansowa w wysokości 30 mln euro, 738 projektów), ale – jak podkreśla ks. Halemba – nawiększym „darem” dla tamtejszej ludności byłby pokój, który rozwiązałby problemy egzystencjalne. Stąd pomysł modlitewnego wspierania wysiłków na rzecz przywrócenia pokoju.
Szczególną rolę w nagłośnieniu inicjatywy Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie odegrał ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański, który w dzień po apelu Papieża zaprosił do siedziby Ambasady RP w Watykanie przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, działaczy stowarzyszenia oraz dziennikarzy. Zgromadzonych powitali ambasador Kotański oraz sekretarz generalny PKWP Philipp Ozores, po czym główne przemówienie, zatytułowane „Pokój i pojednanie w Syrii”, wygłosił nuncjusz apostolski w tym kraju kard. Mario Zenari. Następnie przekazali swoje świadectwa goście z Syrii: Denys Antoine Chahda – arcybiskup katolicki Aleppo, s. Annie Demerjian – syryjska zakonnica ze zgromadzenia Sióstr Jezusa i Maryi mieszkająca w Maalouli oraz s. Fida Chaaya ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Joanny Antide Thouret pracująca w Damaszku. Szczególnie wzruszającym momentem spotkania było połączenie telewizyjne z Syrią, podczas którego syryjskie dzieci zapaliły świece, śpiewały i mówiły o ich pragnieniu pokoju. Warto powiedzieć, że w ramach inicjatywy PKWP ok. 50 tys. dzieci z 7 syryjskich prowincji szczególnie dotkniętych wojną (w tym z takich miast, jak Aleppo, Damaszek, Hims, Marmarita, Hassaka, Tartus i Latakia) malowało rysunki dotyczące pokoju, które ozdobiły ich świece. Wraz z syryjskimi dziećmi świece pokoju zapalili wszyscy obecni w polskiej ambasadzie.
Reklama
Na zakończenie spotkania zabrali głos przewodniczący włoskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie Alfredo Mantovano oraz ambasador Kotański.
Po uroczystości dziennikarze mieli okazję do rozmów z dyplomatami, gośćmi z Syrii, członkami PKWP oraz kard. Zenarim. Przypomnieli oni przerażające skutki wojny, do której świat się już przyzwyczaił: według szacunków ONZ, ofiar konfiliktu jest od 350 tys. do pół miliona; mniejszość chrześcijańska zapłaciła olbrzymią cenę (1310 zniszczonych kościołów i budynków kościelnych, 7802 zniszczone domy chrześcijan, 1719 zabitych, 677 porwanych, setki tysięcy chrześcijan, którzy wyjechali za granicę). Obecnie w Syrii mieszka tylko 700 tys. chrześcijan, co oznacza, że stanowią oni teraz jedynie 3 proc. ludności – przed wojną było to 10 proc.
Szczególnie zadowolony z tej „pięknej inicjatywy” PKWP jest nuncjusz Zenari, tym bardziej że „pierwsza z miliona świec na całym świecie została zapalona przez Papieża w czasie modlitwy «Anioł Pański»”, za co bardzo mu podziękował. – Znaczące jest to – podkreślił kardynał – że to dzieci zapalają świece, podtrzymują płomień nadziei, pojednania i wolności, ponieważ same są pierwszymi niewinnymi ofiarami tej strasznej wojny. Uwrażliwianie światowej opinii publicznej i pomoc ofiarom konfliktu, szczególnie chrześcijanom, są konieczne, ponieważ „polityczne rozwiązanie jest nadal daleko i wojna, niestety, jeszcze się nie skończyła” – powiedział nuncjusz. Kard. Zenari, mówiąc o pomocy międzynarodowej, zwrócił uwagę, że w Syrii „13 mln ludzi potrzebuje wsparcia”. Wielką rolę w udzielaniu pomocy odgrywają Kościoły, szczególnie Kościół katolicki, który „w ubiegłym roku zainwestował 286 mln dol. w projekty pomocowe w Syrii, Iraku, Libanie i Jordanii”. Jednak pomoc w odbudowaniu kościołów nie wystarcza, gdyż – jak powiedział papieski dyplomata – „raną większą od zniszczonych kościołów jest exodus chrześcijan”. Tym cenniejsze są więc inicjatywy Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, których celem jest pomoc chrześcijanom na miejscu, by mogli pozostać na ziemi ich przodków, która jest ziemią chrześcijan od 2 tys. lat. Dlatego każdy z nas powinien się włączyć do akcji zapalania świecy dla pokoju – można to również uczynić drogą internetową, wchodząc na stronę: www.candlesforpeace.org .