Reklama

Wiara

Siostry modlą się o ocalenie dzieci

Prawie 20 tys. sióstr zakonnych z całej Polski modli się w intencji zmiany prawa, aby dzieci nienarodzone były chronione. – W naszych klasztorach codziennie modlimy się zarówno za polityków, jak i za sędziów Trybunału Konstytucyjnego, bo to od nich teraz zależy, czy dzieci w Polsce będą nadal zabijane – mówi „Niedzieli” s. Halina Rosiek ze zgromadzenia służebniczek dębickich

Niedziela Ogólnopolska 2/2019, str. 17

[ TEMATY ]

modlitwa

karmel.kalisz.pl

Na apel biskupów pozytywnie odpowiedziały siostry z zakonów czynnych oraz mniszki z zakonów klauzurowych i modlą się w intencji zmiany prawa, aby dzieci nienarodzone były chronione

Na apel biskupów pozytywnie odpowiedziały siostry z zakonów czynnych oraz mniszki z zakonów klauzurowych i modlą się w intencji zmiany prawa, aby dzieci nienarodzone były chronione

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W intencji ochrony życia dzieci nienarodzonych modlą się także mniszki benedyktynki sakramentki z Siedlec. – Otrzymałyśmy z Episkopatu apel o nieustającą modlitwę w intencji ochrony życia – mówi „Niedzieli” s. Elżbieta, przełożona klasztoru kontemplacyjnego w Siedlcach.

Modlitewny szturm do nieba w intencji zmiany stanowionego prawa rozpoczął się w pierwszą niedzielę Adwentu i będzie trwał do skutku. „«Na progu adwentu biskupi przypominają o godności każdego ludzkiego życia, którego wartość ukazał Chrystus swoim wcieleniem i narodzeniem. W tym duchu biskupi proszą o modlitwę, aby prawo stanowione chroniło życie człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci». (...) Módlmy się także za legislatorów, aby respektowali prawo do życia każdego człowieka” – napisał w specjalnym apelu do sióstr bp Artur Miziński, sekretarz generalny KEP.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na zacytowany przez bp. Mizińskiego apel biskupów pozytywnie odpowiedziały siostry z zakonów czynnych oraz mniszki z zakonów klauzurowych. Szczególnie siostry kontemplacyjne są specjalistkami od trudnych spraw, w których wypraszają łaski u Pana Boga. Charyzmatem benedyktynek sakramentek jest przede wszystkim modlitwa, na którą poświęcają aż 8 godzin każdego dnia. Oprócz tego prowadzą dyżury modlitewne przed Najświętszym Sakramentem, by Pan Jezus w Eucharystii był adorowany przez 24 godziny na dobę. – Cały czas modlimy się za tych, którzy mają wpływ na polskie prawo. Wiele sióstr regularnie podejmuje się także duchowej adopcji dziecka poczętego – mówi s. Elżbieta.

Za polityków, posłów i sędziów Trybunału Konstytucyjnego modlą się także siostry urszulanki z Warszawy. W modlitewnej kampanii pro-life został „uruchomiony” cały sztab świętych i błogosławionych Kościoła. „W naszych domach zakonnych modlimy się za wstawiennictwem św. Urszuli Ledóchowskiej” – napisała na Twitterze s. Małgorzata Krupecka USJK. Siostry z Łagiewnik proszą o Bożą interwencję św. Faustynę, a służebniczki dębickie – bł. Edmunda Bojanowskiego. – Założyciel naszego zgromadzenia był opiekunem i wielkim przyjacielem dzieci. Ufamy, że wstawi się u Pana Boga także za tymi dziećmi, którym odbierane jest prawo do narodzin – mówi s. Halina Rosiek, wicegeneralna tego ostatniego zgromadzenia.

Siostry służebniczki w swoim charyzmacie mają opiekę nad dziećmi i troskę o ich życie. Nie ma w tym nic szczególnego, że w swoich modlitwach upominają się także o dzieci nienarodzone. – Codziennie modlimy się za naszych polityków, posłów, także za sędziów Trybunału Konstytucyjnego, by nie bali się chronić życia dzieci, które tej ochrony najbardziej potrzebują. Mamy nadzieję, że nasza gorliwa modlitwa przyczyni się do zmiany prawa, które zezwala na zabijanie dzieci – dodaje s. Rosiek.

2019-01-08 11:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Ryś: modlitwa to nie rozmowa z sobą samym lecz pielęgnowanie miłości

[ TEMATY ]

modlitwa

miłość

abp Grzegorz Ryś

Ks. Paweł Klys

- Modlitwa nie jest rozmową z sobą samym, ale jest pielęgnowaniem miłości – tłumaczył abp Ryś podczas porannej Mszy świętej sprawowanej w jego domowej kaplicy.

- Nie chodzi o to, ile będziemy gadać, nie chodzi o to, by się skupiać na sobie i dokonywać przeglądów siebie samego – ale chodzi o miłość - wskazywał metropolita łódzki.
CZYTAJ DALEJ

Czy wiecie, gdzie... znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej?

W powstałej w XI wieku podwrocławskiej wsi Tyniec Mały znajduje się zabytkowy kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Budowla z 1516 r. posiada cenny skarb. Na jej głównym ołtarzu znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej.

Niemiecka baronowa Maria Józefa von Ruffer to postać dobrze znana mieszkańcom Tyńca Małego. Ta głęboko wierząca kobieta (ur. 1894 r.) cieszyła się szacunkiem i ogromną sympatią mieszkańców podwrocławskiej wsi. Czym sobie na nią zasłużyła? Przez całe swoje życie służyła chorym i ubogim. Założyła tu ochronkę dla dzieci. Wraz z rodziną swej starszej siostry Marii Emmy von Fürstenberg bardzo dbała o tyniecki kościół. Sfinansowała przebudowę jego wnętrza na styl gotycki. Wspólnie ufundowali witraż Jezusa Ukrzyżowanego, mszał, różne wyposażenia (ornaty, chorągwie, itp.) oraz XVIII-wieczne obrazy stacji Drogi Krzyżowej, które niestety nie zachowały się do dziś. Dzwony, które podczas II wojny zdjęto z wieży, by przetopić je na armaty, ufundowała matka Marii Józefy, Gabriela von Ruffer. Kiedy dowiedziała się o objawieniu Matki Bożej w Fatimie (1917 r.) bez wahania rozpoczęła działania w kierunku upowszechnienia tego cudu. Niejednokrotnie kontaktowała się w tej sprawie z Ojcem Świętym Piusem XI. W owych czasach spotkanie z papieżem nie należało do rzeczy prostych. W kontaktach z nim Marii Józefie pomagał ówczesny metropolita wrocławski abp Adolf Bertram. Uzyskanie akceptacji życiowej misji baronowej nie było łatwe, gdyż uznaniu objawień stanowczo sprzeciwiał się francuski kardynał (zapewne obawiał się przyćmienia sławy objawień w Lourdes). Mimo jego sprzeciwu, w 1930 r. Kościół uznał cud objawienia w Fatimie.
CZYTAJ DALEJ

Amerykanie zauważyli

2025-05-14 09:46

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Przez długie miesiące Donald Tusk i jego rząd żyli w złudnym komforcie braku konsekwencji. Siłowe przejmowanie mediów publicznych, przeprowadzone ze złamaniem ustawy medialnej i wyroków TK, nadużycia w wymiarze sprawiedliwości, brutalne przesłuchania, polityczne aresztowania — wszystko to działo się, jakby Polska stała się na chwilę strefą poza światłymi radarami Zachodu. Aż do teraz. Bo Amerykanie w końcu zauważyli.

List członków Komisji Sprawiedliwości Izby Reprezentantów USA do unijnego komisarza Michaela McGrata to nie tylko dyplomatyczna notka. To sygnał alarmowy: rząd Tuska znalazł się pod lupą największego mocarstwa świata, a to nie wróży dobrze ani jemu, ani – co ważniejsze – bezpieczeństwu Polski. Dlaczego? Bo jednym z filarów naszej obronności jest sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. A ten nie opiera się tylko na czołgach Abrams i bazie w Redzikowie, ale również na wspólnych wartościach: wolności słowa, praworządności i pluralizmie politycznym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję