Reklama

Niedziela Sandomierska

Katolickie Media

Dziennikarstwo kościelne w przestrzeni świeckiej

„«Wszyscy tworzymy jedno» (Ef 4,25). Od społeczności sieciowej do wspólnot ludzkich” – taki temat orędzia na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu 2019 zapowiedział papież Franciszek w ubiegłoroczne święto świętych archaniołów Michała, Gabriela i Rafała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odległość anonsu wydarzenia w stosunku do ogłoszenia treści orędzia, które zwykle Franciszek ogłasza 24 stycznia we wspomnienie liturgiczne św. Franciszka Salezego – patrona Dziennikarzy, wskazuje na potrzebę namysłu i modlitwy, a także zaznacza, jak ważka to dziedzina życia we współczesnym świecie i Kościele.

Obserwujemy w światowym, ale także lokalnym wymiarze, jak istotna jest obecność prasy katolickiej czy też religijnych audycji radiowych lub telewizyjnych w przestrzeni publicznej. W świecie katolickie dziennikarstwo jest często przeciwwagą dla treści bezbożnych, antykościelnych, a nawet antyludzkich. Dzisiaj zarówno w mediach publicznych, jak i komercyjnych katolicy nie są szczególnie przyjaźnie traktowani. Dzieje się tak pewno z tego powodu, że nie mieszczą się oni w najmodniejszych trendach i poprawności, jaka jest narzucana przez tzw. mainstream.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natomiast media stricte katolickie borykają się często z trudnościami finansowymi, co skutkuje rozmaitymi innymi kłopotami. Można nawet zauważyć swoiste zaniepokojenie niektórych gremiów, a nawet ich znaczący opór czy wręcz walkę, mającą ograniczyć czy zahamować rozwój katolickich mediów o zasięgu ogólnopolskim.

Troska o małą ojczyznę

Cieszy zatem i buduje wielka troska pasterzy poszczególnych diecezji, a także parafii, dążących do posiadania własnego systemu służącego do przekazywanie informacji o charakterze religijnym, dotyczącego lokalnej wspólnoty, diecezji czy parafii. Obecność prasy parafialnej wydawanej w formie regularnej jako miesięczników czy tygodników, chociażby w formie mikro, a więc niewielkich rozmiarów, zawierających główną myśl liturgii czytań niedzielnych i ogłoszenia parafialne w tym intencje mszalne, staje się formą powszechną tak w wersji druku papierowego, jak i edycji elektronicznych.

Dzisiaj niemal każda parafia posiada internetową stronę, na której można znaleźć nie tylko dane kontaktowe, numer konta bankowego i ogłoszenia parafialne, ale także jej historyczny rys, prezentację patronów i ciekawe teksty z dziedziny duchowości. Coraz mocniej do głosu dochodzą formy dziennikarstwa otwartego czy też interaktywnego w postaci blogów, for, czy innych nowoczesnych form prezentowania treści, które przez błyskawiczną multiplikację (pomnożenie, np. w wersji facebookowej) docierają do ogromnej rzeszy odbiorców.

Reklama

SanTeos

– Internet stał się dla Kościoła narzędziem nie tylko przekazu informacji, ale obecnie spełnia rolę ewangelizacyjną – mówi ks. Rafał Kusiak – redaktor portalu SanTeos zorganizowanego przez diecezję sandomierską. – Rozwój systemu WEB 2.0, tzn. budowanie portali społecznościowych, umożliwia komunikację pomiędzy użytkownikami sieci – kontynuuje swą myśl ksiądz redaktor. Ludzie mogą ze sobą dyskutować, komentować wydarzenia, wyrażać swoją opinię. Portale społecznościowe otwierają nowe horyzonty. Kościół może wykorzystać ich możliwości do głoszenia słowa Bożego, ewangelizowania, formowania serc ludzkich.

– Portal społecznościowy SanTeos stanowi przykład strony internetowej zaadresowanej do rodzin. Zarówno dla młodzieży, jak i ludzi dorosłych. Projekt ten zakłada udostępnianie materiałów wartościowych o tematyce chrześcijańskiej. Oprócz sekcji informacyjnej z życia diecezji sandomierskiej można znaleźć na nim część ewangelizacyjną, zawierającą rozważania biblijne, rekolekcje wideo, teksty z zakresu teologii moralnej i duchowości. Wszystkie publikowane treści udostępniane na portalach społecznościowych dają możliwość aktywnego zaangażowania się odbiorcy – mówi ks. Rafał. – Użytkownicy mają możliwość komentowania oraz podjęcia dyskusji na wybrany temat – dodaje ks. Redaktor z nieukrywaną radością.

SanTeos jest stroną otwartą na współpracę i budowanie wspólnoty, gdzie poszczególne osoby mogą dzielić się swoimi materiałami. Jeśli ktoś z czytających chciałby pomóc przy tworzeniu tej społeczności, zapraszamy do odwiedzenia nas pod adresem: www.santeos.pl, a także na portalach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter czy YouTube.

Reklama

Nowoczesne formy duszpasterstwa

To bardzo nowoczesne formy duszpasterstwa. Przejawiają się w informowaniu o sprawach istotnych dla diecezji czy parafii, ale także w organizowaniu diecezji lub parafii, co wpływa pozytywnie na ożywienie życia tych i im podobnych wspólnot. Niewątpliwie jest to równocześnie sposób preewangelizacji i ewangelizacji, czyli docierania do wielu osób nieznających dzisiaj Boga i Chrystusa z pierwszym przekazem, budzącym wiarę w sercu człowieka. Treści tak łatwo dostępne w Internecie czy przynoszone do domu w formie papierowej stają się także okazją do ożywiania i dynamizowania wiary.

„Ludzie Kościoła, szczególnie świeccy chrześcijanie, są wezwani, by przez prasę, radio, telewizję, Internet w jeszcze większym zakresie promowali wartości ewangeliczne. Ważnym zadaniem pasterzy Kościoła jest jednak troska nie tylko o fachowe przygotowanie pracowników mass mediów, ale także o ich formację duchową, ludzką i etyczną” – nauczał Ojciec Święty Benedykt XVI.

Konkretne przykłady

Nie brakuje w naszej Ojczyźnie katolickich środowisk akademickich, gdzie przygotowują się dziennikarze. Nie tylko Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie czy Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, gdzie studiowali i studiują nasi diecezjanie, przygotowują profesjonalistów w sposób bezpośredni. Jednak ich obecność i zaangażowanie w parafiach bywa okazjonalne albo jest zbyt kosztowne, by można było ich zatrudniać jako organistów czy zakrystianów.

Ważne jest jednak, by tych, którzy jako wolontariusze włączają się w dzieła parafii, odpowiednio formować przez bliską współpracę. Proboszczowie czy wikariusze, dzieląc się z nimi wiedzą teologiczną, moralną oraz katolickim systemem wartości sprawiają, że ich dziennikarstwo niesie niezbywalną cechę, jaką jest troska o prawdę i dobro.

Reklama

Doskonale ukazuje to tytuł jednego z darmowych czasopism katolickich „Dobre Nowiny”. Właśnie dobru, jego promowaniu, ochronie i rozbudzaniu musi służyć dziennikarz katolicki i gazeta, program telewizyjny, radiowy czy portal internetowy. Warto podjąć tę myśl ks. inf. Ireneusza Skubisia, który często powtarzał, że prasa katolicka powinna być przyjacielem katolickich rodzin, który przychodzi co tydzień do domów i pomaga rodzinie żyć, rozmawiać o sprawach ludzkich z odniesieniem do Boga oraz zasad wiary. To może uczynić tylko świadomy swojej misji „dziennikarz” współpracujący z biskupem czy proboszczem dla organizowania i wzbogacania życia duchowego lokalnych wspólnot Kościoła.

Działające w naszej diecezji Katolicka Telewizja Serbinów w Tarnobrzegu czy Diecezjalny Portal Ewangelizacyjny SanTeos są swoistą koroną, oddolnie podejmowanych w parafiach, internetowych lub przez telewizję kablową, transmisji Mszy św. i nabożeństw. Dają one parafianom niemogącym wziąć udziału w liturgii możliwość kontaktu ze swoją wspólnotą wiary, a więc przeciwdziałają wykluczeniu społecznemu, o którym jest tak głośno w przestrzeni unijnej.

Potrzeba wsparcia

Kiedy św. Franciszkowi Salezemu polecamy naszych dziennikarzy katolickich, tych znanych, np. z „Niedzieli”, „Gościa Niedzielnego”, Radia Maryja czy Telewizji Trwam, trzeba pamiętać i o tych, którzy posługują jako wolontariusze. Ślęczą niekiedy nad klawiaturą komputera, by zredagować parafialną gazetkę, są oddanymi Kościołowi twórcami internetowych stron parafialnych lub innych blogów. Trzeba chwalić i polecać do naśladowania tych, którzy udostępniają z odwagą na swoich profilach facebookowych katolickie treści.

W tym zamyśleniu dotyczącym działalności dziennikarskiej Kościoła warto wspomnieć, że dziennikarze – oprócz św. Franciszka Salezego – mają współpatrona, którym jest bł. Manuel Lozano Garrido, z pochodzenia Hiszpan. Doświadczony represjami z okresu hiszpańskiej wojny domowej, przykuty do wózka inwalidzkiego, a w końcu oślepły dziennikarz nagrywał swoje teksty na magnetofon. Siłę czerpał z Eucharystii i modlitwy. Razem z klasztorami kontemplacyjnymi i nieuleczalnie chorymi stworzył grupy modlitwy w intencji katolików pracujących w środkach masowego przekazu pod nazwą Synaj. Polegało to na tym, że 12 chorych wraz z jakimś klasztorem klauzurowym modliło się w intencji konkretnego pisma. Ten wymiar duchowego zaplecza zawsze potrzebny jest tym, którzy pragną nie tylko informować, ale i formować. Koresponduje on także z myślą, przesłaniem i zadaniem, jakie stawia przed ludźmi Kościoła Papież Franciszek: „Od społeczności sieciowej do wspólnot ludzkich”.

2019-01-16 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziennikarz nie może być sędzią i katem człowieka

Odwiedzałem kiedyś na Florydzie ordynariusza diecezji Venice. Pokazano nam wtedy zdjęcia ze spotkań pasterza z diecezjanami. Jedno ze zdjęć przedstawiało księdza biskupa w otoczeniu dzieci - biskup siedział w fotelu, trzymając na kolanach kota. Uderzyło mnie, że hierarcha ma przy sobie tyle dzieci, a zajmuje się zwierzątkiem. Okazało się, że to nie przypadek. W Ameryce zarówno biskupi, jak i księża aż do przesady lękają się posądzenia o pedofilię, a każdy gest, dotyk, zbliżenie do dziecka może zostać tak zinterpretowane. To przykład, do czego doprowadzają media. Oczywiście, wiemy, że pedofilia jest przestępstwem, łączącym się z wielką krzywdą wyrządzaną jej ofiarom, że jest to grzech mocno podkreślony w Ewangelii - Pan Jezus mówi, że biada temu, kto by skrzywdził dziecko, biada gorszycielom (por. Mt 18, 6-7). I tak też, zdecydowanie i jasno, traktuje ten grzech Kościół. Jest również piękne błogosławieństwo Chrystusa: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (por. Mt 5, 8). To obietnica Zbawiciela.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Sławomir Zych - zasłużony dla Powiatu Kolbuszowskiego

2024-04-28 22:10

Bartosz Walicki

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Przyznaje się je osobom fizycznym lub prawnym, a także instytucjom państwowym, jednostkom samorządu terytorialnego oraz organizacjom społecznym i zawodowym, które poprzez swoją działalność zawodową i społeczną przyczyniły się do gospodarczego, kulturalnego i społecznego rozwoju powiatu kolbuszowskiego. Zaznaczyć należy, że wzór odznaki został zaopiniowany przez Komisję Heraldyczną działającą przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz uzyskał zgodę Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Jednym z wyróżnionych odznaką został kapłan diecezji rzeszowskiej, ks. dr hab. Sławomir Zych, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez Komisję Odznaki Honorowej Powiatu Kolbuszowskiego postanowienie o przyznaniu odznaki podjął w dniu 27 marca br. Zarząd Powiatu w Kolbuszowej. Razem z ks. S. Zychem uhonorowani zostali: Józef Kardyś, Zbigniew Chmielowiec, Władysław Ortyl, Maciej Szymański, Zbigniew Strzelczyk i Andrzej Jagodziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję