Reklama

Niedziela Legnicka

Betlejem w Jeleniej Górze

Niedziela legnicka 4/2019, str. V

[ TEMATY ]

rekolekcje

Ks. Piotr Nowosielski

Ikony zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem

Ikony zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Jeleniej Górze, na zaproszenie proboszcza wspólnoty ks. Krzysztofa Kowalczyka, rekolekcje adwentowe głosili członkowie wspólnoty „Betlejem”.

Twórca „Betlejem”

Rekolekcje prowadził ks. Mirosław Tosza, z Jaworzna, gdzie stworzył wspólnotę, która przyjęła taką właśnie nazwę. – Samo „Betlejem”, jest domem dla ludzi ubogich, bezdomnych, uzależnionych, byłych więźniów. Mieszkamy w ponad 100-letnim budynku po starej szkole podstawowej. Mieszka w nim 20 osób. Razem się modlimy i pracujemy – mówi o „Betlejem” ks. Mirosław. – Założeniem wspólnoty jest utrzymywanie się z pracy własnych rąk i dzięki Bogu udaje się to realizować. Jest stolarnia, jest pracownia ceramiki, w której np. tworzymy okolicznościowe dekoracje z okazji świąt. Podstawową pracą jest wykonywanie ikon, ale także zajmujemy się wypasaniem zwierząt; mamy owce, alpaki, osły, kucyki, kangury.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ludzie z „Betlejem”

Betlejem to ludzie. Mieszkają w nim osoby, które nie mają domu albo mają dom, ale z jakiegoś powodu nie mogą, albo nie chcą w nim mieszkać. Takimi ludźmi są towarzyszący księdzu w rekolekcjach: Marek i Piotr.

Reklama

– Betlejem jest dla mnie drugim domem. Otrzymałem dużą pomoc od ludzi, których tam poznałem. Po wyjściu z więzienia nie byłem w rodzinnym domu, choć w międzyczasie zmarł mój ojciec. Boję się, że jak pojadę na grób ojca, co sobie obiecałem, to spotkam kolegów z dzielnicy i wszystko może się zacząć od początku. Ale rozmawiałem z księdzem i może uda się pojechać z opiekunem, żebym był pewniejszy – mówi Marek.

Piotr sam zrezygnował z rodziny. Miał gdzie wracać, ale nie miał do czego. Kiedyś znalazł się na OIOM-ie, potem na odtruciu. Nie chciał wracać do poprzedniego środowiska. Znalazł informację o „Betlejem” i tam się skierował. – Uczę się na nowo przebywać z ludźmi. Mam wyznaczone zajęcia, ale szczególnie zajmuję się pracą związaną z produkcją ikon – mówi.

Wspólnota „Betlejm”

Reklama

– Wspólnotę tworzy grupa rezydentów (7 osób), którzy uznali, że chcieliby w niej żyć, a sama wspólnota zaakceptowała, że ten ktoś będzie chciał żyć dla innych. Z pozostałymi umawiamy się na rok. Jeśli widzimy, że ten czas ktoś dobrze wykorzystuje, pracuje nad sobą, leczy się, spłaca długi, może zostać dłużej. Samo przyjęcie zaczyna się od okresowej posługi wolontariatu, żeby zobaczyć czy takie osoby mają w sobie na tyle woli, żeby coś z siebie dać. Nie chcemy być stacją obsługową, ale wspólnotą, w którą każdy może coś od siebie wnieść. Dom ma pomóc w przywróceniu do normalnego rytmu życia, do obowiązków, odpowiedzialności itd. Zdajemy sobie sprawę z tego, że kogoś, kto ma wielkie zaległości w dojrzałym życiu, nie da się tego w rok czy dwa naprawić. Dlatego radością jest każdy dobrze przeżyty dzień – mówi ks. Mirosław. – Istniejemy już 20 lat. Przy naszej wspólnocie wyrosło nowe pokolenie. Przychodzą więc do nas swoimi rodzinami, ze swoimi dziećmi, dla których też przygotowujemy specjalne zajęcia.

Życie w „Betlejem”

Dom żyje codzienną modlitwą, pracą, spotkaniami z ludźmi, a także różnymi inicjatywami, które rodzą się czasem niespodziewanie. Tak było np. z podróżami. Najpierw powstał pomysł rowerowej pielgrzymki do Rzymu, a więc związanej z pewnym wysiłkiem. Wielu wróciło odmienionych. Stąd i następny pomysł na wyjazd rowerem, ale do Ziemi Świętej i to też się udało. Potem była Grecja, Malta, szlak św. Franciszka we Włoszech, a ostatnio Francja z sanktuarium św. Tereski od Dzieciątka Jezus, do której pielgrzymowali traktorami i pieszo.

– Najpierw były to wyprawy dla nas, dla siebie, ale z czasem odkryliśmy, że mogą mieć one charakter misyjny. Podczas tej ostatniej do Francji, modliliśmy się ze spotkanymi ludźmi o pojednanie i pokój – mówi ks. Tosza.

Resztki w „Betlejem”

– Nasz dom dekorujemy często z materiałów recyklingowych, w stylu austriackiego artysty Hundertwassera. Tak więc można powiedzieć, że tworzymy ten dom z odpadów. One same w sobie nie mają większej wartości, nabywają jej połączone z innymi w większą całość. Tak też jest z ludźmi. Czasem są „połamani”, „potrzaskani”, są „resztkami”, bo są odrzuceni, albo sami odeszli na bok. A tymczasem ta wspólnota, która jest wspólnotą Kościoła, stworzoną jest nie po to, żeby w sposób sentymentalny zajmować się biednymi, ale żeby przyjąć ich w taki sposób, żeby wnieśli nową jakość, bogactwo dla wspólnoty.

2019-01-23 11:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rekolekcje katechetów. Pamiętajcie, nie jesteście sami

[ TEMATY ]

rekolekcje

katecheci

Strzegom

Krystyna Smerd

Raz na trzy lata, każdy katecheta powinien uczestniczyć w rekolekcjach

Raz na trzy lata, każdy katecheta powinien uczestniczyć w rekolekcjach

Tymi słowami, pełnymi otuchy, w czasie rekolekcji bp Marek Mendyk zachęcał katechetów do modlitwy oraz gorliwej nauczycielskiej pracy.

Trzydniowe rekolekcje w strzegomskim klasztorze sióstr elżbietanek dla grupy katechetów diecezji świdnickiej poprowadził redemptorysta o. Mirosław Grakowicz, proboszcz i kustosz maryjnego sanktuarium w Bardzie Śląskim.
CZYTAJ DALEJ

Nieprzyzwoita nagość okraszona świętością

Niedziela rzeszowska 3/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

św. Sebastian

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Sebastiana z sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Ropczycach

Obraz św. Sebastiana z sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin
w Ropczycach

Postać św. Sebastiana, rzymskiego dowódcy z trzeciego stulecia, cieszyła się od wieków wielkim kultem: świadczy o tym fakt, iż był on trzecim po świętych Piotrze i Pawle patronem Rzymu. Jego śmierć poprzedziły okrutne męczarnie, kiedy stał się celem dla strzał i dziryt rzymskich żołnierzy

Sebastian stał się z czasem orędownikiem w czasach epidemii, które tak licznie nawiedzały osady i miasta również na Podkarpaciu. W czasach Renesansu wizerunek świętego Sebastiana w ikonografii uległ zaskakującej zmianie: zamiast dojrzałego rzymskiego żołnierza w zbroi przedstawiano nagiego młodzieńca...
CZYTAJ DALEJ

Rada Europy krytykuje platformy internetowe za rozszerzenie wolności słowa

2025-01-20 20:17

[ TEMATY ]

Rada Europy

wolność słowa

Adobe Stock

Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Michael O’Flaherty sprzeciwił się ograniczeniom działań związanych z weryfikacją faktów działań platform społecznościowych - informuje Ordo Iuris.

Platformy internetowe, takie jak META (dawniej Facebook) i X (dawniej Twitter), odgrywają dzisiaj kluczową rolę w kształtowaniu dyskursu publicznego. Niedawne decyzje tych platform dotyczące modyfikacji polityki weryfikacji faktów w celu zwiększenia wolności słowa zostały skrytykowane przez Radę Europy. Michael O’Flaherty, Komisarz Praw Człowieka RE, podkreślił, że wycofywanie się platform z działań opartych na dokładnej weryfikacji faktów tworzy próżnię, w której dezinformacja rozwija się bez kontroli, co stanowi potencjalne zagrożenie dla praw człowieka. Komisarz Praw Człowieka Rady Europy, wyraził swoje zaniepokojenie, stwierdzając: „ograniczenie działań platform internetowych, które wcześniej angażowały się w weryfikację faktów, tworzy przestrzeń, w której dezinformacja może rozwijać się bez przeszkód. Taka sytuacja stanowi poważne zagrożenie dla demokracji”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję