Reklama

Niedziela Rzeszowska

Podróż człowieka ku światłu

Z Grzegorzem Wójcickim, teatrologiem, rozmawia Alina Ziętek-Salwik

Niedziela rzeszowska 5/2019, str. VII

[ TEMATY ]

teatr

Jakub Kwaśniewicz

Grzegorz Wójcicki

Grzegorz Wójcicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Alina Ziętek-Salwik: – Spektakle w Pana reżyserii, by wspomnieć „Potępionego za niewiarę” według Tirsa de Moliny (z 2017 r.) czy wystawiany ostatnio „Wieczór Trzech Króli albo co chcecie” według Williama Szekspira, to niezmiennie – wielkie wyzwanie i wysoki poziom artystyczny. Co Pana skłania do wyboru tak trudnych sztuk w pracy z młodzieżą?

Grzegorz Wójcicki: – Działania te wynikają z miłości do literatury, teatru, malarstwa i kina. Twórczość Tirsa de Moliny, niestety, w naszym kraju tak mało znaną, cenię przede wszystkim za lekkość, z jaką autor pisał o poważnych kwestiach egzystencjalnych. U Szekspira z kolei fascynująca jest Tajemnica. Jak mawiała moja ukochana pani profesor Anna Osławska – jeśli odrzeć dzieła Szekspira z metafizyki, pozostaje tylko dojmujący świat przemocy i banalność istnienia. Dzisiejszy świat potrzebuje Tajemnicy – ważne, żeby młodzież tę Tajemnicę w teatrze odkrywała.
„Wieczór Trzech Króli albo co chcecie” był dla grupy teatralnej wyzwaniem na kilku poziomach. Młodzież zna Szekspira jako autora krwawych tragedii, w których człowiek często porusza się w przestrzeni wypełnionej mrokiem. Praca nad tekstem komediowym zmieniła w tych młodych ludziach spojrzenie na mistrza ze Stratfordu. Oto posągowy dramaturg puszcza do nich oko, inscenizuje w ich wyobraźni zabawne pojedynki i przebieranki. Pokazuje, że o dobro, prawdę i piękno trzeba nieustannie walczyć. Nagle XVII stulecie staje się czasem teraźniejszym.

– Co w realizacji „Wieczoru…” było najtrudniejsze? Jak długo trwały przygotowania? Czy łatwo było przekonać do tej sztuki młodzież?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


– Młodzież obejrzała „Potępionego za niewiarę”, więc wiedziała, czego może się spodziewać na zajęciach teatralnych. Nie była dla niej zaskoczeniem ani ciężka praca nad formacją duchową i warsztatem aktorskim, ani wybór tekstu. Decyzję o wystawieniu komedii Szekspira przyjęła entuzjastycznie.
Premiera spektaklu w formie komedii dell’arte odbyła się w maju 2018 r. w kolbuszowskim skansenie. Tam w malowniczym XVIII-wiecznym drewnianym spichlerzu młodzi aktorzy kreowali świat przedstawiony w bardzo bliskiej odległości od widowni. To spowodowało, że publiczność była wciągana w przestrzeń spektaklu, świat teatralny i rzeczywisty zaistniał na jednej płaszczyźnie. Błazenada zdawała się nie mieć początku i końca. W inscenizacji w kolbuszowskim Miejskim Domu Kultury trudności było znacznie więcej. Przede wszystkim należało w dużej mierze zrezygnować z jarmarcznej formy i wprowadzić sugestywne obrazy. Scena i jej zaplecze techniczne daje nieporównywalnie większe możliwości w kreowaniu świata przedstawionego. To wymagało od zespołu ogromnej plastyczności ciała, zwolnienia tempa, wprowadzenia znaczących pauz, wtopienia się w ciemność i zespolenia z muzyką. Na scenie bardzo ważna była także kompozycja świateł, która nie tylko zaznaczała kontury postaci, ale przede wszystkim uwydatniała ich przeżycia wewnętrzne. Najistotniejsze i najtrudniejsze było jednak to, by wybrzmiała prawda delikatnej materii uczuć.

– W porównaniu z wcześniejszym spektaklem, w którym nawet w rolach męskich występowały dziewczęta, tym razem na scenie pojawiło się sporo chłopaków.

– W obecnym zespole chłopcy stanowią nawet większość. To fantastycznie, ponieważ wszelkie antagonizmy wynikające z różnic płci mogły w tym przedstawieniu w pełni wybrzmieć. W „Potępionym za niewiarę” płeć występujących nie miała większego znaczenia, gdyż to uniwersalna problematyka tworzyła oś spektaklu. W komedii Szekspira kobieta zakłada męski strój, przez co opowieść cudownie się gmatwa i burzy pozorny spokój bohaterów obojga płci. Dziewięcioro młodych ludzi – ich temperament, wrażliwość, osobowość, tak odmienne przeżywanie świata – zbudowało piękny zespół.

– Teatr w Pana reżyserii niesie zawsze głębokie przesłanie wiary chrześcijańskiej. W jaki sposób to przesłanie wybrzmiało w „Wieczorze Trzech Króli”?


– Priorytetem było dla mnie rozbudowanie warstwy duchowej spektaklu. Ze względu na formę wymiar Tajemnicy był w premierowym przedstawieniu tylko naszkicowany. Zależało mi, aby drugą inscenizację przenikały wątki metafizyczne. Mamy przecież wrażenie, że świat stoi nad przepaścią, jest w przededniu, a może nawet w czasie Apokalipsy. Dlatego do scenariusza sztuki wprowadziłem fragmenty Ewangelii św. Łukasza oraz Apokalipsy św. Jana, ale także teksty zaczerpnięte z dramatów Calderona de la Barca czy poezji europejskiej I poł. XX wieku.
Sebastian szukający Violi – swej bliźniaczej siostry – jest niczym duch. Błąka się po tym ogłupiałym, coraz bardziej zniewolonym, odcinającym się od swych chrześcijańskich korzeni świecie. On wie, że w takim kształcie świat nie przetrwa. Że musi powrócić do Sacrum. Do Światła. Do Boga. Świat wypadł z orbit. To właśnie młodzi ludzie napełnieni Światłem powinni go z powrotem na właściwe tory wprowadzić.
Tekst dramatu Szekspira został oczywiście znacznie skrócony. Wiele dialogów i monologów zastąpiono scenami nawiązującymi do malarstwa czy kina. Zainscenizowanie żywych obrazów: „Wskrzeszenia Łazarza” Caravaggia, „Ostatniej Wieczerzy” Leonarda da Vinci czy motywów będących cytatami z serialu Davida Lyncha „Miasteczko Twin Peaks”, nadało tej historii właściwą perspektywę. Oto bohaterowie idą na spotkanie z Tajemnicą.

2019-01-30 11:36

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premiera spektaklu o "Ince"

[ TEMATY ]

teatr

Materiały prasowe

Fot. z prób spektaklu "Inka"

Fot. z prób spektaklu

Wrocławski teatr integracyjny Arka, jako jeden z pierwszych w Polsce, przygotował spektakl o ikonie antykomunistycznego podziemia - Danucie Siedzikównej ps. „Inka”.

Teatr Arka chce oddać hołd przez lata wyklętej, a dziś niezłomnej bohaterce II konspiracji. „Inka” na podstawie prawdziwej historii życia Danuty Siedzikównej w wykonaniu „Arki” to pierwsza tego typu w Polsce artystyczna odpowiedź na wołanie z bezimiennych dołów, gdzie bez honoru zakopywano, jak mówi wielu - ostatnich rycerzy Najjaśniejszej Rzeczpospolitej.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję