Działania koordynuje wójt Gminy Łączna, Roman Kowaliński. – Jako gmina otaczamy tę rodzinę troską od wielu lat. Państwo Fąfarowie wychowują pięcioro dzieci, czworo z nich jest niepełnosprawnych. Teraz ich sytuacja jest wyjątkowa, rodzina została bez dachu nad głową, dlatego trzeba było działać szybko i efektywnie . Następnego dnia po pożarze znaleźliśmy zastępcze lokum dla nich w miejscowości Zagórze, mieszkanie jest wyposażone i ogrzewane. To dało im już jakieś poczucie bezpieczeństwa po szoku i stresie, jakiego doświadczyli – opowiada. Jednocześnie rodzina Fąfarów poinformowała nas, że bardzo chce odbudować swój dom. Jednak zdajemy sobie sprawę, że sami tego nie dokonają. Potrzebują naszego wsparcia, prowadzenia w różnych kwestiach związanych z dokumentacją, projektem – podkreśla wójt.
Reklama
W tej sprawie zwołał Radę Gminy oraz wszystkich sołtysów na naradę i zaapelował do nich, by włączyli się w działania pomocowe i zbieranie datków dla poszkodowanych wśród mieszkańców. Odzew jest niesamowity – podkreśla zbudowany postawą i ludzką życzliwością. Jednocześnie na prośbę wójta z apelem o pomoc wystąpiły parafie w Łącznej (gdzie zbiórka odbędzie się w Wielkanoc) i w Występie. Zbiórki w wioskach koordynowali sołtysi i radni. Jednocześnie, korzystając z okazji podczas Konwentu Wójtów i Burmistrzów z terenu województwa świętokrzyskiego, wójt wystosował apel z prośbą o włączenie się w pomoc innych jednostek samorządu, by jak mówi – rozszerzyć ten krąg ludzi dobrej woli. Tłumaczy, że tylko wspólnie będzie można zrealizować to duże przedsięwzięcie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Powstało specjalne konto, na którym gromadzone są pieniądze wyłącznie na odbudowę domu dla Fąfarów. Dzięki zbiórkom kierowanym przez parafie w Łącznej i w Występie za pośrednictwem sołtysów i radnych 9 kwietnia na koncie była już suma grubo ponad 40 tys. zł. Proboszcz parafii Występa ks. dziekan Kazimierz Idzik zna rodzinę, przygotowywał dzieci do Pierwszej Komunii Świętej. Docenia wielkie zaangażowanie i chęć pomocy ze strony gminy i mieszkańców. Podkreśla, że dobrze się stało, że pomoc jest skoordynowana i mądrze zorganizowana.
Stan prawny działki Fąfarów jest uregulowany, więc można przystąpić do podjęcia przygotowania dokumentacji na pozwolenie na budowę, bądź rozbudowę domu. Wójt Kowaliński potwierdza, że zgłosił się już architekt, który zapewnił, że przygotuje cały projekt na rozbudowę bądź budowę domu (dopiero ekspertyza ma wykazać, czy ocalona murowana przybudówka nadaje się). Pewien przedsiębiorca zadeklarował, że wykona instalację elektryczną, kiedy stanie budynek. Jedna z firm oferuje, że zrobi wykopy pod fundamenty. To jest już konkretna, bardzo znacząca pomoc i kolejne kroki przybliżające do realizacji tego przedsięwzięcia. W sobotę 30 marca na placu, gdzie stał dom, skrzyknęła się grupa ludzi, by uprzątnąć pogorzelisko. Gmina udostępniła kontener, pewna firma zaoferowała odpowiedni sprzęt. Udało się uporządkować teren.
Reklama
– Nawiązałem kontakt z prezesem Fundacji „Fabryka Marzeń” i wstępnie Fundacja zgodziła się, że jeśli dom już będzie wykończony oni wyposażą sypialnię i łazienkę dla rodziny. W najbliższym czasie będę rozmawiał z Nadleśnictwem Suchedniów, oni są otwarci, by przekazać drewno na więźbę dachową na nowy dom. Ta życzliwość i wielkie serce tylu ludzi dobrej woli mnie podbudowuje – dodaje wójt.
Przyjaciele w nieszczęściu
Błyskawicznie na tragiczne wydarzenie zareagowały Warsztaty Terapii Zajęciowej w Belnie, gdzie uczęszczają dwaj dorośli synowie Iwony Fąfary – Damian i Norbert. Tutaj mają swoich znajomych, z którymi spędzają wiele czasu w ciągu tygodnia, jeżdżą na wycieczki, biorą udział w różnych zajęciach. To jest ich drugi dom, gdzie mogą liczyć na opiekę i przyjaźń. – Znamy tę rodzinę. Znajdują się w bardzo trudnym położeniu. Wychowują pięcioro dzieci, w tym czworo z nich jest niepełnosprawnych. Pani Fąfara, także odwiedza placówkę z okazji różnych uroczystości. Mimo że ich położenie jest dramatyczne, nie mają postawy roszczeniowej, cieszą się z każdej przekazanej pomocy – mówi Katarzyna Drogosz z WTZ w Belnie.
– Chłopcy przeżywają to, co się wydarzyło. Może nie potrafią opowiedzieć o tym tak dokładnie, ale widać to po ich zachowaniu, w emocjach. Kiedyś byli pogodni, uśmiechnięci. Teraz są smutni, martwią się. W pierwszych dniach po pożarze przychodzili do spalonego domu i stali przy oknach pozbawionych szyb.
Reklama
Przyjaciele – podopieczni WTZ i ich opiekunowie od razu zaczęli działać, by pomóc rodzinie wyjść z trudnej sytuacji. Uruchomili w mediach społecznościowych zbiórkę pieniędzy dla rodziny. Na koncie 27 marca było już 6 tys. 15 kwietnia zaprezentowali okolicznościowe przedstawienie z okazji Świąt Wielkiej Nocy, które przygotowali pod kierunkiem opiekunów Magdy Obary i Krzysztofa Zapały. Odbyła się wtedy kwesta na odbudowę domu.
Dobro powraca
Pomysłów na pomaganie nie brakuje. 4 kwietnia w Starostwie Powiatowym w Kielcach pracownicy i podopieczni WTZ w Belnie wystawiali ozdoby na Kiermaszu Wielkanocnym.
– Co roku bierzemy w nim udział, przeznaczając zebrane środki na działalność integracyjną, tym razem cel był jeszcze inny – chcemy część pieniędzy ofiarować na pomoc w odbudowie domu – wyjaśnia.
31 marca pracownicy i podopieczni WTZ kwestowali przed kościołem św. Rozalii i św. Marcina w Zachełmiu. Pieniądze zbierają również szkoły w Zagnańsku, Samsonowie, Tumlinie, Kajetanowie oraz Zaleziance i Łącznej. Puszki wystawiły u siebie lokalne firmy, zakłady fryzjerskie. Liczy się każdy grosz.
– Nasza gmina współpracuje z Warsztatami Terapii Zajęciowej w Belnie. Pracują tam bardzo zaangażowani i otwarci pracownicy, bardzo życzliwe osoby. Jako gmina pomogliśmy im w zakupie samochodu do przewozu niepełnosprawnych. Teraz widzimy jak dobro powraca – mówi wójt Kowaliński.