Reklama

Nasza droga dojrzałości

Studiują, zaliczają sesje, snują plany na przyszłość, spotykają się w duszpasterstwach akademickich, tworzą przyjaźnie – taka jest ich codzienność. A raz w roku jako wspólnota akademicka przybywają na Jasną Górę na swoją pielgrzymkę

Niedziela Ogólnopolska 20/2019, str. 56-57

[ TEMATY ]

młodzi

Niedziela Młodych

Marek Kępiński/BPJG

„Usłysz mój głos” – pod takim hasłem odbywała się w tym roku akademicka pielgrzymka na Jasna Górę

„Usłysz mój głos” – pod takim hasłem odbywała się w tym roku akademicka pielgrzymka na Jasna Górę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wybraliśmy się tutaj z duszpasterstwem akademickim, by spotkać się z bracią studencką, profesorami, księżmi duszpasterzami, żeby umocnić się wspólną modlitwą i ucieszyć swoją obecnością – mówi Dawid Terelak. – Miało mnie tutaj nie być, i jest to dla mnie taki znak od Boga, bo zajęcia, które miałem mieć dzisiaj na uczelni, odwołali, i pierwsze, co mi przyszło na myśl, to być tutaj razem z przyjaciółmi z duszpasterstwa – wyjaśnia Dariusz Leksander, dzieląc się radością bycia na Jasnej Górze.

W 83. Ogólnopolskiej Pielgrzymce Akademickiej w dniach 10-11 maja br. uczestniczyło ok. tysiąc osób. Najliczniejsze reprezentacje studentów przybyły z Warszawy, Krakowa, Radomia, Bydgoszczy, Łodzi i Częstochowy. Hasłem spotkania były słowa: „Usłysz mój głos”. Jak co roku młodzież gromadziła się nie tylko na modlitwie podczas Mszy św., Drogi Krzyżowej, Apelu Jasnogórskiego, nocnego czuwania, ale także na słuchaniu wykładów i wspólnej agapie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na studiach i we wspólnocie

Duszpasterstwa akademickie łączą przede wszystkim młodych, którzy wierzą i którzy poszukują odpowiedzi na osobiste pytania o przyszłość, o wybór drogi życia. Ale do wspólnot trafiają również ci, którzy przeżywają młodzieńczy kryzys lub nawet zagubili relację z Chrystusem.

Reklama

Najstarszym duszpasterstwem w Polsce jest Duszpasterstwo św. Anny w Krakowie. Należą do niego: Dominika Werońska, Dariusz Leksander i Dawid Terelak. – To jest piękne dla nas, że możemy się spotykać, że możemy się razem modlić. Wspólnota jest bardzo ważna. W duszpasterstwie można poznać ludzi i zobaczyć, że da się żyć z Panem Bogiem na co dzień. Można w sobie wzajemnie zobaczyć obraz Boży. Pan Bóg przemawia przez ludzi i myślę, że we wspólnocie można też odkryć powołanie – opowiada Dominika, studentka filologii hiszpańskiej, w DA związana z grupą angielskojęzyczną The Upper Room (Wieczernik).

Darek studiuje informatykę. Dzięki duszpasterstwu ma wspólnotę, na którą może liczyć i która może liczyć na niego. Jest to również miejsce, w którym dzieli się swoimi talentami i korzysta z darów, którymi zostali obdarzeni inni. – We wspólnocie mogę nawiązywać relacje i uczyć się tych relacji. Przecież każdy z nas potrzebuje być kochanym, być akceptowanym. Moją drogę rozeznaję jako powołanie do małżeństwa. Ale przede wszystkim zdałem sobie sprawę z tego, że pragnę być przy Panu Bogu, bo to jest pierwsze powołanie, które każdy człowiek powinien odkryć w sobie – mówi.

– Duszpasterstwo akademickie bardzo mi pomogło odnaleźć się w Krakowie, w zupełnie nowym mieście dla mnie. Przyjechałem tutaj, nikogo nie znając – wspomina swoje początki Dawid, student historii, grupa biblijna DA św. Anna. – Wspólnota stała się dla mnie prawdziwym domem, miejscem, gdzie spotykam ciepło drugiego człowieka, życzliwość. Mogę wzrastać w relacji do Pana Boga i do ludzi. To jest taki fenomen, że możemy się wzajemnie ubogacać. Mamy w duszpasterstwie dużo wycieczek. Kiedy są dni wolne od zajęć, to organizujemy wyjazdy w góry, na kajaki, podczas wakacji pielgrzymujemy pieszo z Krakowa na Jasną Górę. To też bardzo wiąże wspólnotę.

Życie budowane na Skale

Reklama

Gośćmi tegorocznej pielgrzymki byli ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, oraz Monika i Marcin Gomułkowie. Nawiązując do hasła: „Usłysz mój głos”, wygłosili konferencje o powołaniu. Ks. Dominik przez wiele lat był duszpasterzem akademickim na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, teraz intensywnie posługuje jako rekolekcjonista i równie często spotyka się z młodzieżą. Dla salezjanina to podstawa wynikająca z charyzmatu zgromadzenia. Głosząc konferencję w Bazylice Jasnogórskiej, zachwycił otwartością i siłą przekazu. Mówił o poszukiwaniu sensu życia i o odkrywaniu go w Jezusie. Wskazał, że budowanie szczęścia należy rozpocząć od budowania prawdziwej, intymnej więzi właśnie z Nim. – Jezus mówi, że najważniejszą relacją, najważniejszym powołaniem, które daje nam totalne szczęście, jest kochanie Go całym sercem, z całej duszy i z całej swej mocy. Nie ma nic ważniejszego, jak kochanie Boga na maksa i postawienie Go na pierwszym miejscu w swoim życiu. I dopiero Jego miłością, którą oddycham, w której odpoczywam, która jest atmosferą mojego każdego dnia, mogę kochać drugiego człowieka, jak kocha go Bóg. To jest najpiękniejsza miłość – zapewnia kapłan.

Monika i Marcin Gomułkowie poprowadzili dwa równoległe spotkania – Monika dla kobiet, a Marcin dla mężczyzn. Oboje opowiadali o budowaniu relacji małżeńskiej. – Fundamentem każdej relacji jest Jezus, jest Jego oblubieńcza miłość i moja odpowiedź na tę miłość. I teraz pytanie, na ile otwieram moje serce na tę miłość po to, żebym ja kochał. My z żoną staramy się budować dom na Skale. Jego obecność w Słowie Bożym, w sakramentach to dla nas fundament. I modlitwa małżeńska absolutnie jest podstawą. Jestem w małżeństwie, więc nie mogę sam rozeznawać woli Bożej dla mojego życia, trzeba to robić wspólnie – tłumaczy Marcin. – Budujmy na Bogu. Domu na Skale nic nie zburzy, jedynie taki dom może się utrzymać – podsumowuje Monika.

Dojrzałość ducha i sumienia

Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św., której przewodniczył abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, wieloletni delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Akademickiego. Eucharystię koncelebrowali: bp Marek Marczak, obecny delegat KEP ds. Duszpasterstwa Akademickiego, oraz abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, a także licznie zgromadzeni duszpasterze akademiccy z całej Polski.

W homilii abp Jędraszewski zachęcał młodych do podjęcia odpowiedzialności osobistej – za życie, za jego przyszły kształt, za jego wartość i równocześnie odpowiedzialności społecznej – za sprawiedliwość i pokój, za ład moralny własnego rodzinnego środowiska i całego społeczeństwa, za autentyczne dobro wspólne. – Człowiek, który ma taką świadomość sensu życia, nie burzy, ale buduje przyszłość – wskazał przypominając słowa św. Jana Pawła II.

– Człowiek jest sobą przez dojrzałość swojego ducha, swego sumienia, swego stosunku do Boga i do bliźnich. Nie będzie lepszym światem i lepszym porządkiem życia społecznego taki porządek, który tym wartościom ludzkiego ducha nie daje pierwszeństwa – mówił dalej. Prosił również młodych, aby pozwolili Jezusowi w sobie działać. Tłumaczył, że nikt nam nie może tego nakazać, bo jesteśmy wolni. Tylko my sami możemy się tak dalece na Chrystusa otworzyć, że On będzie w nas działać, a zmieniając nas, będzie zmieniał i świat.

2019-05-15 08:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niecudowny lek

10 minut, które zmieni całe twoje życie.
Nic nie będzie już takie jak wcześniej. Zaryzykujesz? Podejmiesz wyzwanie?

Słowo, które opisuje wiele w życiu wielu z nas. W twoim pewnie też. Bo bałagan to nie tylko przedmioty nie na swoim miejscu. To nieporządek w relacjach, głowie, emocjach, zarządzaniu czasem. Za dużo albo za mało, za szybko albo za wolno. Niewystarczająco dobrze i sprawnie. Za mało profesjonalnie... Oj, litania może być długa. Każdy ma swoją. Ty też. Łączy je jedno – chaos.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli
Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.
CZYTAJ DALEJ

Rowerem do Rzymu. Młodzież z Siedlec na jubileuszowej pielgrzymce nadziei

2025-07-08 16:00

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Rzym

rower

młodzież

Pielgrzymka Rowerowa

Siedlce

Adobe.Stock

Bez wygód, ale gotowi na wysiłek, z sercami otwartymi na zmianę. Dziewięcioosobowa grupa młodzieży wraz z duszpasterzem - ks. Radosławem Piotrowskim wyruszyła na wyjątkową pielgrzymkę - nie pieszo, nie autokarem, lecz... rowerem. Ich celem jest Rzym, a motywacją - Rok Jubileuszowy, ogłoszony przez papieża Franciszka i Jubileusz Młodych, który odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia w Wiecznym Mieście.

Ks. Radosław Piotrowski, duszpasterz młodzieży diecezji siedleckiej i inicjator wyprawy, zdradza, że wszystko zaczęło się rok wcześniej, podczas pielgrzymki pieszej. „Chcieliśmy pójść gdzieś dalej niż Polska. I kiedy papież Franciszek ogłosił Rok Jubileuszowy i zaprosił młodych do Rzymu, to automatycznie przyjęliśmy, że to jest właśnie to wołanie Pana Boga, żebyśmy odwiedzili Wieczne Miasto - na rowerach” - wskazuje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję