Reklama

Wiadomości

Służba uniwersalna

Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka w Warszawie (4 maja 2019 r.) prezydent Andrzej Duda wręczył 6 nominacji generalskich funkcjonariuszom Państwowej Straży Pożarnej. Do stopnia nadbrygadiera awansowany został m.in. śląski komendant wojewódzki PSP st. bryg. Jacek Kleszczewski.
O męstwie i empatii oraz strażackiej wierze w cuda z gen. Jackiem Kleszczewskim rozmawia Magda Nowak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAGDA NOWAK: – Panie Generale, co dla Pana znaczy ten awans?

GEN. JACEK KLESZCZEWSKI: – To ogromny zaszczyt, ale też zobowiązanie i brzemię, bo otrzymując ten awans z rąk Prezydenta RP, zostałem zobligowany, żeby dawać wzór, jeszcze bardziej służyć Ojczyźnie, dołożyć jeszcze większych starań w zapewnianiu bezpieczeństwa mieszkańcom województwa śląskiego i, oczywiście, żeby dawać przykład swoim postępowaniem nie tylko w pracy, ale i w życiu prywatnym. Stopień generała zobowiązuje.

– Czy bycie strażakiem to Pańskie marzenie z dzieciństwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tu może Panią rozczaruję, bo to nie było moje marzenie. U mnie w rodzinie tradycji strażackich nie było, jestem pierwszy w tym zawodzie. W klasie maturalnej, kiedy był czas podejmowania decyzji, kim chce się być, co robić w przyszłości, pojawiła się u mnie myśl – może jednak zostanę strażakiem, bo zawsze miałem potrzebę pomagania innym. Pewnie wiąże się to z wychowaniem w domu rodzinnym w wierze katolickiej.

– Wiemy doskonale, że praca w straży pożarnej to wymagająca służba. Potrzeba odwagi, męstwa, by z narażeniem własnego życia pomagać innym...

Reklama

– To jest misja. Osobie, która nie czuje tej misji, wewnętrznej potrzeby niesienia bezinteresownej pomocy, może być w tym zawodzie trudno. Trzeba mieć w sobie dużo empatii. Dlatego myślę, że odwaga nie jest dominująca, choć musi cechować charakter, żeby nie bać się podejmowania trudnych decyzji i znajdowania się w trudnych sytuacjach. Ale nie może tu być brawury, bo jeśli jest, można popełniać błędy.

– Obecnie gaszenie pożarów to tylko część Waszej pracy. Co jeszcze wchodzi w zakres obowiązków straży pożarnej?

– Działania związane z gaszeniem pożarów to teraz ok. 30 proc. naszej pracy, a 70 proc. to wszelkiego rodzaju zdarzenia dotyczące bezpieczeństwa, które są związane z ruchem drogowym, katastrofami budowlanymi, zagrożeniami ekologicznymi, do tego ratownictwo medyczne. Strażak w obecnej sytuacji robi już prawie wszystko. Jesteśmy służbą uniwersalną. Gdziekolwiek potrzebna jest pomoc i w jakimkolwiek zakresie, tam wysyłana jest straż pożarna.

– Czy w tym zawodzie mogą się realizować kobiety?

– Służą u nas i mężczyźni, i kobiety. Służba nie daje taryfy ulgowej ze względu na płeć. Mamy takie same warunki przyjęcia dla kobiet i dla mężczyzn i jeśli kobieta spełnia te warunki, to zostaje przyjęta. To są testy nie tylko fizyczne, ale i psychofizyczne, czyli np. odporność na stres, na zetknięcie się z tragediami ludzkimi – żeby umieć sobie z tym poradzić po zakończonych akcjach. I kobiety sobie doskonale radzą. Odpowiadając na pytanie: tak, kobiety mogą się w tym zawodzie realizować.

– Jakich rad udzieliłby Pan Generał młodym zainteresowanym pełnieniem strażackiej służby?

Reklama

– Dobrze jest zacząć od zabawy w straż w młodzieżowych drużynach pożarniczych, w jednostkach ochotniczych straży pożarnych, żeby tam spróbować, czy to mi się podoba, czy faktycznie chcę to robić, bo marzenie dziecka nie zawsze realizuje się w dorosłym życiu. Choć często można tego bakcyla zaszczepić już w młodym człowieku.

– Pytanie bardzo osobiste – o wiarę. Czy jest ona dla Pana Generała ważna? Czy pomaga w czasie służby?

– Myślę, że nie tylko dla mnie, ale dla każdego strażaka wiara jest bardzo istotna. W wielu wydarzeniach zawodowych mnie i moich kolegów spotykały sytuacje, kiedy mówiliśmy: to chyba cud, bo tylko tak dało się to wytłumaczyć. Kiedy podejmuję decyzje, kieruję się głównie najważniejszym przykazaniem – miłości, aby nie robić komuś tego, czego sam bym nie chciał doświadczyć. Z takim przekonaniem działam i tak żyję.

– A czy był w życiu zawodowym Pana Generała moment graniczny, który sprawił, że spojrzał Pan na wszystko innymi oczami, docenił wartość życia, zrozumiał, co jest naprawdę istotne?

– Tych momentów było kilka w moim życiu i one budują refleksję. Na pewno były to pierwsze zdarzenia, w których ktoś zginął. Jak widzi się kogoś, kto w młodym wieku zakończył życie, to przychodzi myśl, że warto jest żyć każdego dnia tak, jakby to był ostatni dzień – czyli wszystko robię maksymalnie dobrze, by ten dzień przeżyć jak najlepiej. A w życiu osobistym – kiedy się zawiera związek małżeński, kiedy rodzi się pierwsze dziecko, to są to momenty przełomowe: przewartościowuje się sytuację, w której się znajdujemy, i ogląda się życie z innej strony.

2019-05-28 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia z proboszczem strażakiem

Nie każda parafia może się poszczycić proboszczem, który ma w sobie dwie pasje – najpierw kapłaństwo, a potem bycie strażakiem. Takie szczęście mają wierni w parafii Trójcy Przenajświętszej w Myszkowie-Nowej Wsi. Parafia obchodziła niedawno 40-lecie swojego istnienia. Zakładał ją nieżyjący już ks. Zenon Szymoniak. W latach 1976-85 był tu wikariat terenowy parafii Żarki Miasto. A że do Żarek było ponad 7 kilometrów, ksiądz przyjeżdżał z Mszą św. do Nowej Wsi i odprawiał w kaplicy św. Izydora. Z budowaniem kościoła było różnie. Jak wiele świątyń, tak i ta powstawała bez aprobaty władz komunistycznych. Nic więc dziwnego, że przez jakiś czas mężczyźni budowali kościół nocą, a kobiety w dzień pilnowały budowy, żeby ktoś złośliwy nie zniszczył powstającego dzieła. Od 10 lat proboszczuje tu ks. Jacek Kołodziejczyk. Stara się duszpasterzować najgorliwiej, jak potrafi. Widać to po zadbanym i ukwieconym otoczeniu kościoła, odnowionej plebanii. Ksiądz proboszcz z nieukrywaną satysfakcją pokazuje prezbiterium, w którego centrum widnieje płaskorzeźba Trójcy Świętej, dokładnie taka sama, jaka wieńczy wielki ołtarz w archikatedrze częstochowskiej. Księdza proboszcza można jednak spotkać nie tylko przy ołtarzu czy w okolicach kościoła, ale również w remizie strażackiej i za kółkiem strażackiego wozu gaśniczego OSP w Nowej Wsi. Ks. Jacek to nie tylko kapelan jednostek OSP w Myszkowie, ale strażak z krwi i kości. – Żeby być strażakiem, musiałem zrobić nie tylko prawo jazdy kategorii „C”, ale też ukończyć wszystkie kursy sprawnościowe i ratownictwa medycznego – uświadamia nam swoją drogę do służby. – Dziś normalnie jeżdżę ze strażakami do pożarów i zabezpieczenia wypadków drogowych. Zawsze jednak pamiętam, że najpierw jestem księdzem, a potem strażakiem. Nigdy nie zawaliłem odprawiania Mszy św. Jak już jest bardzo trudna sytuacja i nie ma kto kierować samochodem strażackim, szukam księdza na zastępstwo. W akcji ludzie rzadko mnie rozpoznają, bo to nie czas, żeby przyglądać się ludziom, ale zdarza mi się usłyszeć okrzyk zdziwienia: „Ty, zobacz, ten strażak to chyba nasz ksiądz!”. Myślę, że to też ma swoje znaczenie, że jestem jednym z ponad 40 strażaków w Myszkowie-Nowej Wsi. Przecież jestem też z nimi jako ksiądz, a oni, oprócz tego, że są strażakami, ze swoimi rodzinami należą do naszej parafii. Jesteśmy więc jedną rodziną – opowiada ks. Jacek Kołodziejczyk.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: zło nie może być normą człowieczeństwa

2025-05-03 20:39

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

abp Depo

BPJG

Zło nie może być normą człowieczeństwa. Grzech nie może być normą człowieczeństwa. Tak jak kłamstwo nie może być normą dla naszych ludzkich spotkań – powiedział abp Wacław Depo w homilii wygłoszonej na jasnogórskim szczycie podczas uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

W swojej homilii metropolita odniósł się do duchowego znaczenia uroczystości. "Chrześcijaństwo nie jest ideologią, nie jest wymysłem ludzkim, ale darem zjednoczenia z Bogiem poprzez osobę Jezusa Chrystusa zrodzonego z Maryi Dziewicy" – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję