Dziś jest potężna przeszkoda w naszych relacjach z całym ludem Bożym. Nasza przeszkoda nazywa się zgorszenie. Ta przeszkoda nazywa się brak zaufania. Ta przeszkoda nazywa się grzech publiczny. Musimy wszystko uczynić, by usunąć tę przeszkodę, by ludzie mieli do nas wiarygodny dostęp. To my musimy usuwać tę przeszkodę, bo myśmy ją ustawili – mówił do przyszłych kapłanów ksiądz arcybiskup. Zwracał uwagę, że są posłani do ludzi i to właśnie święcenia mają ich do nich zbliżyć.
– Cokolwiek by się stało po waszej stronie jako przeszkoda pomiędzy wami a ludźmi – usuwajcie to! Róbcie wszystko, by ludzie mieli do was dostęp w takim poczuciu, że jesteście jednymi z nich – słabi wśród słabych – podkreślał. Sam metropolita łódzki w mocnych i wyraźnych słowach obiecał swoim kapłanom: – Przyrzekam, że będę wam ojcem! Przyrzekam, że będę was traktował jako współpracowników. Przyrzekam, że będę was traktował jak swoje ukochane dzieci! Przyrzekam wam to za siebie i przyrzekam wam to za każdego biskupa, który tu będzie na tym miejscu przewodniczył Eucharystii. Obyście nigdy nie zwątpili w tę relację, bo ona jest bardzo ważna! – podkreślał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To słowa z ich święceń, które na pewno zapadną na zawsze w pamięć. Także te o wspólnocie prezbiteratu. – Wspólnota – to nie jest układ kolesiów. Wspólnota – to nie jest solidarność zawodowa. Wspólnota – to jest rzeczywista komunia ludzi połączonych wspólną misją, wspólnym wezwaniem, wspólną miłością do Jezusa. To jest komunia ludzi, którzy potrafią być dla siebie braćmi, którzy ze sobą nie rywalizują, którzy się nie ścigają, którzy ze sobą nie współzawodniczą, tylko współpracują. To komunia ludzi, którzy potrafią sobie nawzajem pomóc wtedy, kiedy jeden z nich jest w głębokim kryzysie – dodał.
Mszę św. wraz z arcybiskupem i od momentu święceń – nowymi kapłanami – koncelebrowali łódzcy biskupi, przełożeni Wyższego Seminarium Duchownego z rektorem ks. Sławomirem Sosnowskim oraz księża tworzący wspólnotę łódzkiego Kościoła. Obecni byli także proboszczowie nowo wyświęconych księży, którzy niejednokrotnie byli tymi, których praca i posługa stała się początkiem nowego powołania.