Reklama

Kultura

Pod patronatem „Niedzieli”

Mozart jak zwykle zachwycił

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwszą sobotę lipca operową Galą Finałową w warszawskim Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana zakończył się XXIX Festiwal Mozartowski. Drugi rok z rzędu tygodnik „Niedziela” był patronem medialnym tego prawie miesięcznego święta melomanów i miłośników geniuszu salzburskiego mistrza.

Reklama

Nadkomplety publiczności, jej zachwyt i entuzjastyczne recenzje to już norma w przypadku tej imprezy. Przez miesiąc, począwszy od czerwcowej Wielkiej Gali Otwarcia XXIX Festiwalu Mozartowskiego, miłośnicy obcowali ze sztuką genialnego kompozytora w jej szerokim przekroju. Tradycyjnie centrum wydarzeń był teatr Warszawskiej Opery Kameralnej, w którym zaprezentowano mozartowski kanon operowy, a ozdobą była premiera nowej inscenizacji „Czarodziejskiego fletu” w reżyserii Giovanny Castellanosa pod muzycznym kierownictwem Marcina Sompolińskiego. W ten sposób do grona nowych odczytań oper mistrza Amadeusza w WOK dołączyła kolejna, która wraz z „Cosi fan tutte”, „Łaskawością Tytusa”, „Weselem Figara”, „Uprowadzeniem z seraju” i „Idomeneo” stanowi ważny element ewolucji tej sceny. Na tle ikonicznych wizji Ryszarda Peryta, wystawianych przez ponad 30 lat na tej scenie, nowe inscenizacje mówią do młodego pokolenia melomanów językiem balansującym między tradycją a innowacją; bazują na kanonie, ale nie pozostają głuche na multimedia. Tradycją festiwalu stały się prezentacje kameralistów w zabytkowych wnętrzach Pałacu w Wilanowie i Zamku Królewskiego, a obecność w programie tak uznanych zespołów, jak Berlin Piano Trio czy Meccore String Quartet, to wyznacznik marki festiwalu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trudny do przecenienia jest również fakt obecności na festiwalowym afiszu dwóch znakomitych orkiestr kameralnych: Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia Amadeus pod dyrekcją Agnieszki Duczmal oraz Elbląskiej Orkiestry Kameralnej pod batutą Marka Mosia. Z jednej strony dekady doświadczenia na estradach całego świata. Z drugiej – młodość, energia i nieposkromiona witalność. Ważnym elementem jest co roku muzyka sakralna, a tłumy melomanów potwierdziły słuszność kontynuacji w ramach festiwalu bloku koncertów oratoryjnych. Piątkowa obecność „Requiem” w kościele seminaryjnym to pewna festiwalowa świętość. Nadkomplety publiczności to norma. Przed ostatnim wykonaniem kolejka od kościoła seminaryjnego sięgała niemal do hotelu Bristol – to ok. 200 m!

Reklama

Gala Finałowa XXIX Festiwalu Mozartowskiego to creme de la creme – to, co śmiało można nazwać wizytówką kameralistów. Wielkie nazwiska w gronie wykonawców (Alexis Kossenko – dyrygent; Joanna Moskowicz – sopran; Sylwia Olszyńska – sopran; Marta Wryk – mezzosopran; Francesco Fernández-Rueda – tenor; Christian Senn – baryton; Olga Pashchenko – fortepian) to gwarancja wysokich lotów artystycznych, a sam koncert to piękna klamra spinająca cztery tygodnie mozartowskiej uczty. Był to moment szczególny, to bowiem, jak słynną arię Królowej nocy z II aktu „Czarodziejskiego fletu” zaśpiewała Joanna Moskowicz, przejdzie do historii mozartowskich interpretacji. Publiczność zareagowała tak jak na koncertach rockowych czy popowych gwiazd. Równie znakomicie wypadł kapelmistrz, i nic dziwnego, Kossenko bowiem to firma uznana na całym świecie.

Skończył się tegoroczny festiwal, ale zaczęło się już oczekiwanie na kolejny, jubileuszowy. W 2020 r. czeka nas XXX edycja tego muzycznego ewenementu na całej światowej mapie muzyki. Nigdzie bowiem utwory Wolfganga Amadeusza Mozarta nie rozbrzmiewają w ramach monograficznego cyklu tak kompleksowo i przekrojowo.

– Już dzisiaj zapraszam wszystkich na festiwalową premierę za rok. Zabrzmi „Don Giovanni” w reżyserii Michała Znanieckiego ze scenografią Rafała Olbińskiego – zdradziła „Niedzieli” Alicja Węgorzewska-Whiskerd, szefowa Warszawskiej Opery Kameralnej i całego festiwalu. – Tą drogą dziękuję również za medialne wsparcie redakcji „Niedzieli”, a czytelnikom za zainteresowanie. Bo to, co robimy, robimy dla Państwa, dla melomanów! – dodała.

2019-07-16 11:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ogień w sercu z lodu

Niedziela Ogólnopolska 29/2021, str. 43

[ TEMATY ]

muzyka

Mozart

Wikpiedia

Barbara Krafft, Wolgang Amadeusz Mozart

Barbara Krafft, Wolgang Amadeusz Mozart

Obok genialnych fraz, które wyszły spod jego ręki, mistrz Wolfgang Amadeusz Mozart miał nam coś więcej do powiedzenia.

Gdyby ludzie mogli wejrzeć w moje serce, musiałbym się wstydzić. Wszystko jest dla mnie zimne, zimne jak lód” – napisał we wrześniu 1790 r. do ukochanej Konstancji Wolfgang Amadeusz Mozart. Kiedy słucha się jego muzyki, bez względu na to, czy to kameralistyka, opera, symfoniczne frazy czy dzieła oratoryjne, ilość miłości i płynącego z niej żaru wręcz zniewala.
CZYTAJ DALEJ

Arcydzieło moralności

Dialog świętej z sędzią przed jej śmiercią męczeńską nazywany jest arcydziełem nauki moralnej.

Święta Łucja pochodziła z Syrakuz na Sycylii. W Żywotach Świętych z 1937 r. czytamy: „Była ona jedynaczką bogatej, chrześcijańskiej wdowy Eutychii z Syrakuz i otrzymała od niej staranne wychowanie”. Łucja była przeznaczona dla pewnego młodzieńca z niemniej szlachetnej rodziny. Kiedy jednak udała się z pielgrzymką na grób św. Agaty do pobliskiej Katanii, aby uprosić zdrowie dla swojej matki, miała się jej ukazać sama św. Agata i przepowiedzieć śmierć męczeńską. Łucja usłyszała wówczas: „Siostro Łucjo, czemuż domagasz się ode mnie tego, co sama wyświadczyć możesz swej matce? Wiara twoja pomogła ci, ponieważ Eutychia już odzyskała zdrowie. Przez ciebie zasłyną Syrakuzy, gdyż dziewictwo jest miłym Chrystusowi mieszkaniem” (tamże). Łucja wróciła do Syrakuz i złożyła ślub dozgonnej czystości.
CZYTAJ DALEJ

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy wiedzieć o Niedzieli Gaudete?

2025-12-13 20:25

[ TEMATY ]

Niedziela Gaudete

Karol Porwich/Niedziela

W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję