Reklama

Edytorial

Edytorial

Pamięć i prawda

Niedziela Ogólnopolska 35/2019, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Sztajner/Niedziela

Ks. dr Jarosław Grabowski

Ks. dr Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzymacie w rękach, drodzy Czytelnicy, niezwykły numer „Niedzieli”. 1 września to dla Polaków data symboliczna i nikomu z nas nie trzeba przypominać, co się wydarzyło 80 lat temu. Nikomu z nas... Ale co o 1 września 1939 r. wiedzą współcześni Włoch, Francuz, Niemiec czy Amerykanin? Czego ich uczą w szkołach, co czytają w gazetach, jakie historie są przekazywane w rodzinnych opowieściach? Dla Polaków to rocznica wybuchu wojny, która zmieniła nasz kraj na zawsze – zdrada sojuszników, osamotnienie, walka czasem już tylko o honor... Wydaje się jednak, że dzisiejszy świat powoli zapomina, kto był katem, a kto ofiarą. „Pierwszym obowiązkiem każdego narodu jest pamiętanie o swoich przodkach. Niepozwalanie na pisanie naszej historii przez innych” – powiedział Eryk Mistewicz, prezes Instytutu Nowych Mediów, inicjator projektu „Opowiadamy Polskę”, którego celem jest promocja naszej historii na łamach największych światowych gazet. W ten niezwykły projekt zaangażowała się Polska Fundacja Narodowa, a wręcz z entuzjazmem włączyły się w niego najbardziej opiniotwórcze tytuły, m.in.: „Le Figaro”, „Le Soir”, „Die Welt”, „El Mundo” czy „The Washington Post”, co obrazuje skalę działań polskiej strony. Jesteśmy dumni, że też możemy w tym projekcie uczestniczyć.

Reklama

Po co to robimy? Bez pamięci stracimy swoją tożsamość, przestaniemy istnieć jako naród. Pamiętanie przeszłości i odkrywanie bogactwa własnej historii, także w jej tragicznym wymiarze, w naturalny sposób rodzą w nas pragnienie rozmowy o tym, „skąd przychodzimy i kim jesteśmy”. A to, kim jesteśmy dziś jako naród, w dużym stopniu zostało zdeterminowane przez wydarzenia 1939 r. Pisze o tym na naszych łamach premier Mateusz Morawiecki. Przekonuje, że długi rok 1939 skończył się dla Polski nie wraz z grudniem 1939 r., nawet nie w maju 1945 r., gdy świat świętował koniec wojny, ale zaledwie 30 lat temu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stąd właśnie pomysł, by „opowiedzieć Polskę” światu w największych tytułach prasowych. 1 września 2019 r. czytelnicy tych gazet będą mogli się zapoznać z serią artykułów przedstawiających polski punkt widzenia, ale także polski wątek w historii narodów Europy. Wśród autorów artykułów publikowanych na łamach ww. gazet znaleźli się m.in.: prezydent RP Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, profesorowie: Michał Kleiber, Marco Patricelli i inni. Dzięki temu cały świat może przeczytać wyjaśnienia Francuza, dlaczego jego kraj zdradził wtedy Polskę, czy tekst włoskiego profesora i wykładowcy o „czarnej karcie naszej wspólnej historii”, w której „Europa nie chciała umierać za Gdańsk”.

Reklama

W tym wszystkim chodzi o pamięć i prawdę, bez których dalej iść nie można; bez których nie można świadomie i dobrze się rozwijać; bez których nie można mądrze rozmawiać ani bronić swoich racji. Myślę też, że ta pamięć jest testamentem wszystkich, którzy za wolną i suwerenną Polskę oddali życie. Obok dbałości o to, co tu i teraz, potrzebna jest pamięć o nich: o ludziach, którzy we wrześniu 1939 r. musieli swoje plany i marzenia odłożyć na potem, porzucić ukochanych ludzi i miejsca. Trzeba pamiętać o zamordowanych w czasie wojny księżach, którzy zabiegali o to, by wiara w Boga nie była dla przerażonych ludzi jedynie azylem bezpieczeństwa, o masowo mordowanych polskich naukowcach, bo najeźdźcom zależało na zniszczeniu polskiej inteligencji, w której słusznie upatrywali olbrzymią siłę zdolną ocalić naród.

Nie wolno nam zapominać o bohaterach – ani o tych znanych z podręczników szkolnych, ani o tych cichych, leżących w zbiorowych mogiłach od Tobruku po Monte Cassino. To ich walka – nie tylko ta z bronią w ręku, lecz także ta o choćby namiastki państwowości, gdy innych możliwości nie było, by Polskę zachować – doprowadziła do tego, że dziś możemy się cieszyć jej wolnością. Przy okazji 1 września przypominamy sobie o skutkach wojny w wielu aspektach, także tych dotyczących wielkiej polityki i ekonomii.

Żyjemy w czasach, gdy próbuje się zakłamywać historię. Dlatego trzeba stać na straży dobrego imienia naszych przodków, którzy narażali własne życie, by ratować inne. Trzeba pamiętać o Warszawie skąpanej we krwi dwóch powstań lat 1943 i 1944... Jednak w tym pamiętaniu powinno chodzić o coś znacznie ważniejszego – o wyciąganie wniosków. By nigdy nie powtórzył się dramat II wojny światowej, trzeba tępić w zarodku pojawiające się w Europie nacjonalistyczne zapędy. Suwerenne funkcjonowanie poszczególnych państw uda się jedynie wtedy, gdy zbudujemy przestrzeń do dialogu, do wzajemnego szacunku i dbania o wspólne dobro. Opowiadając w ten sposób Polskę światu, udowadniamy – że pamiętając o przeszłości, potrafimy i chcemy świadomie budować teraźniejszość.

2019-08-27 12:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy Szatan chce zamieszać

Niedziela Ogólnopolska 41/2015, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Bożena Sztajner/Niedziela

W przeddzień otwarcia synodu biskupów na temat rodziny polski ksiądz pracujący w Watykanie urządził widowisko medialne i powiadomił, że jest czynnym gejem. Na błyskawicznie zwołanej w Rzymie konferencji prasowej wystąpił ze swoim partnerem. Gej w koloratce – lobbujący na rzecz środowiska homoseksualnego – to ks. prał. Krzysztof Charamsa, który zrobił szybką karierę w Watykanie, zdobył tytuły naukowe i zaszczyty kościelne, a teraz ogłosił „nowy manifest wyzwolenia” w obronie gejów. Zanim doszło do tego publicznego obnażenia – ks. Charamsa opublikował w „Tygodniku Powszechnym” artykuł, który redakcja potraktowała jako główny tekst swojego przedsynodalnego numeru i nawet zdjęcie autora umieściła na okładce pisma. Redakcja wyjaśnia, że nie miała intymnej wiedzy o autorze, gdy przyjmowała do druku jego tekst, będący ostrym atakiem na innego księdza... Dodajmy, że zawarte w artykule opinie można było uznać za najbardziej wiarygodne, a nawet potraktować jako stanowisko Kongregacji Nauki Wiary, w której autor jeszcze wtedy pracował. Sporo pytań ciśnie się tutaj na usta. I mamy prawo je zadawać, gdy okazuje się, że autor tekstu opublikowanego w „Tygodniku Powszechnym” występuje tam w swojej sprawie. Teraz już wiemy, jaki ma problem ze sobą.
CZYTAJ DALEJ

Nikt z nas nie wie, kiedy opuści ten świat: czy jesteśmy na to gotowi?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 22, 1-14.

Czwartek, 21 sierpnia. Wspomnienie św. Piusa X, papieża
CZYTAJ DALEJ

Izraelska armia rozpoczęła pierwszą fazę zaplanowanego ataku na miasto Gaza

2025-08-20 18:58

[ TEMATY ]

strefa gazy

PAP/EPA/ATEF SAFADI

Rzecznik Sił Obronnych Izraela gen. Efi Defrin ogłosił w środę, że wojsko rozpoczęło pierwszą fazę zaplanowanego ataku na miasto Gaza - główny ośrodek miejski Strefy Gazy. Żołnierze kontrolują już obrzeża miasta - powiedział Defrin dziennikarzom.

Izraelski rząd ogłosił na początku sierpnia zamiar zdobycia Gazy. Minister obrony Israel Kac zatwierdził w nocy z wtorku na środę plan operacji. Według doniesień medialnych prowadzona w kilku fazach kampania ma potrwać kilka miesięcy i rozpocząć się od przesiedlenia ok. 1 mln zamieszkujących Gazę cywilów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję