Filmowa sława Quentina Tarantino regularnie ściąga do kina tłumy widzów, a każdy jego film jest szeroko komentowany i dyskutowany. „Pewnego razu... w Hollywood”, z gwiazdorską obsadą (występują w nim m.in. Brad Pitt, Leonardo DiCaprio i Al Pacino), też będzie przedmiotem dyskusji, w której rację będą mieli jednak ci, którzy uważają, że „mistrzowi” Quentinowi tym razem nie wyszło. A tyle było wcześniej hałasu o nic! Hałas – mówiło się o tym, że w filmie wykorzystany jest wątek tragicznej historii Romana Polańskiego i Sharon Tate, co miało przyciągnąć ludzi do kin – zrobił swoje, tym większe więc rozczarowanie. Tarantino już zapowiedział, że „Pewnego razu...” będzie jego przedostatnim filmem, co może oznaczać, iż zaczyna podsumowywać swoją karierę. Przy odrobinie wysiłku da się to zobaczyć w tym filmie, sporo w nim bowiem cytatów i autocytatów, zapożyczeń itp. Niezłe są dialogi, estetyka i gra aktorska, ale trudno szukać ciekawej fabuły.
Pierwszy weekend filmu "Nieplanowane" w polskich kinach okazał się wielkim sukcesem. Nieplanowane to 4 najlepiej oglądany film tego weekendu oraz pierwszy pod względem liczby widzów na seans.
Film, który emitowany jest w Polsce pod patronatem m.in. Tygodnika Katolickiego "Niedziela" opowiada historię Abby Johnson - byłej dyrektor kliniki aborcyjnej. Jako jedna z najmłodszych dyrektorek kliniki Planned Parenthood w USA Abby Johnson była współodpowiedzialna za przeprowadzenie przeszło 22 000 aborcji. Była rzeczniczką sprawy, w którą głęboko wierzyła. Tak było do dnia, kiedy ujrzała coś, co odmieniło ją na zawsze.
Imigracja do Unii Europejskiej spowodowała w zeszłym roku wzrost liczby ludności UE do rekordowych 450,4 mln – wynika z najnowszych danych Eurostatu.
Od 2012 r. w Unii umiera co roku więcej osób, niż się rodzi, wobec czego „wzrost liczby ludności można w znacznej mierze przypisać nasilonym ruchom migracyjnym po pandemii Covid-19” – ocenił Eurostat, które dane zacytował w piątek portal Euronews.
Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943
Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.
Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.