Hasłem spotkania były słowa: „Zostaw wszystko i dołącz do wielkiej modlitwy”. Modlitwie pod krzyżem na ul. Poprzecznej w Biłgoraju przewodniczył proboszcz parafii pw. św. Marii Magdaleny, ks. Witold Batycki.
– Bardzo się cieszę, że to ludzie świeccy zauważyli, iż trzeba zjednoczyć Polaków. Stanąć ramię w ramię, modlitwa w modlitwę pod krzyżem i zanosić wspólne błagania do Boga, by Polska odrodziła się na nowo, ale aby to odrodzenie było duchowe. Dzisiaj stajemy pod krzyżem i przepraszamy Pana Boga za te wszystkie nasze słabości, upadki, grzechy, które są popełniane przez nas, przez Polaków wobec naszej wiary i wobec tych znaków najświętszych, które są dla każdego Polaka tak bardzo bliskie i tak wielkie – powiedział ksiądz dziekan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Znak krzyża
Krzyż to najważniejszy znak dla katolika. – Jesteśmy chrześcijanami, ludźmi nadziei i znamy siłę modlitwy. A znakiem zwycięstwa jest krzyż Chrystusa. Bez śmierci Chrystusa – jak mówi św. Paweł – próżna by była nasza wiara. Dlatego gromadzimy się wspólnie na modlitwie i chcemy Boga prosić o jedność w naszej ojczyźnie. I cieszymy się, że właśnie ten najświętszy znak wybrano, aby zjednoczyć Polaków. Aby ci, którzy nie wierzą w Chrystusa zobaczyli te prawdziwe wartości tak bardzo potrzebne współczesnemu światu, aby nie było grzechu, zła, przestępstw, zbrodni – mówił ks. Batycki.
Znaczenie wiary
Reklama
Uczestnicy dostrzegali znaczenie i wielką wartość tego spotkania. Stanisław Schodziński podkreślał, że dzięki tej akcji Polacy przypomną sobie, jak ważna jest wiara i katolickie korzenie. – Mamy bardzo trudne czasy, dlatego bardzo dobrze, że wyszła taka ogólnopolska inicjatywa, która wraca do korzeni polskich, które tkwią właśnie w znaku krzyża. Jeżeli nie będziemy się bronić, nie będziemy się modlić i sięgać do podstaw wiary, do chrześcijaństwa i krzyża, to może się powtórzyć u nas sytuacja krajów zachodniej Europy. Jest to bardzo ważne wydarzenie, abyśmy sobie uświadomili nasze dzieje, naszą kulturę i tradycje wyrosłe z dziedzictwa chrześcijańskiego. Musimy się przeciwstawić laicyzacji i demoralizacji. Tym wydarzeniem pokazujemy, ze nie damy się jako katolicy zamknąć w kruchcie – powiedział S. Schodziński.
W miejscu straceń
Miejsce, przy którym spotkali się biłgorajanie zostało wybrane nieprzypadkowo – to krzyż upamiętniający męczeństwo polskich żołnierzy. Jak zaznaczył S. Schodziński, to miejsce, w którym byli mordowani żołnierze Armii Krajowej i WiN. W tym miejscu znajdują się kości tych, którzy w czasie śledztwa zostali zakatowani. Spoczywają tu bezimiennie.
– Jesteśmy jako osoby wierzące zobowiązani do miłości, chcemy naśladować Chrystusa. On właśnie z miłości do każdego z nas dał się ukrzyżować. My kochamy nasz kraj, kochamy naszych braci, także tych, którzy myślą inaczej, nie chcemy z nimi walczyć, nie chcemy się kłócić. Chcemy wymadlać pokój, byśmy byli jednego ducha – podkreślała Maria Oleszek.
Podczas spotkania pod krzyżem w Biłgoraju modlono się Koronką do Bożego Miłosierdzia i Litanią do Krzyża Świętego.