Grzegorz Kryszczuk: Pątnicy wyruszą na szlak. To dobra informacja. Zacznijmy naszą rozmowę od hasła tegorocznej pielgrzymki.
Ks. Tomasz Płukarski: Jubileuszowa piesza pielgrzymka odbędzie się realnie, to słowo jest dla nas bardzo ważne i istotne. Oczywiście, wyruszymy dopiero za kilkanaście dni i mam nadzieje, że w tym czasie nie wydarzy się nic, co by ją miało zatrzymać. 40. pielgrzymka wchodzi w nurt tegorocznego roku duszpasterskiego, ogłoszonego przez biskupów w Polsce. Chcemy na nowo przeżywać Eucharystię w trakcie tych ośmiodniowych rekolekcji.
Kiedy ustalano hasło pielgrzymki, jeszcze w miesiącach zimowych, nikt nie spodziewał się, że będą takie obostrzenia związane z koronawirusem. Później doświadczyliśmy głodu wiary. Był taki czas, kiedy większość z nas nie mogła uczestniczyć w życiu sakramentalnym. Hasło tegorocznej pielgrzymki w dużym stopniu koresponduje z tym, co działo się kilkanaście tygodni wcześniej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nasze życie wiarą nie może się zatrzymać w miejscu. Doświadczenie koronawirusa, czyli zamknięte kościoły i brak możliwości fizycznego uczestnictwa w liturgii, tworzyło pytania – jak przeżywać w takiej formie swoją wiarę? Każdy z nas, wierzących, potrzebuje dźwięku, słów i chce ucieszyć wzrok tym, co się dzieje w liturgii. Bo ona sama w sobie jest najdoskonalszym sposobem doświadczenia Boga, a Eucharystia jest szczytem.
Piesza pielgrzymka wyruszy z Wrocławia w innej formie. Jakich zmian możemy się spodziewać?
Wiesław Wowk „Kuzyn”: Wyruszamy 3 sierpnia i to jest pierwsza, bardzo ważna zmiana. Zawsze był to 2 sierpnia. Będziemy szli o jeden dzień krócej. To jest podyktowane tym, że odcinek od Borek Wielkich aż do Częstochowy skróciliśmy o jeden dzień. W tym roku wychodzimy z Blachowni i wchodzimy 10 sierpnia od razu na Jasną Górę.
Będzie też inna forma samego marszu…
Tak ustaliliśmy na spotkaniu księży przewodników. Każdego dnia będzie mogło w pielgrzymce uczestniczyć ok. 50 osób. Ta grupa będzie też podzielona na pół. Wszystko po to, żeby każda z 16 grup mogła mieć możliwość fizycznego wyjścia na szlak pątniczy. Księża przewodnicy już wiedzą o tej sytuacji i prowadzą zapisy. Z moich informacji wynika, że zgłoszeń wpłynęło tyle, że tworzą się już listy rezerwowe. Codziennie we Wrocławiu będzie podstawiany autokar dla tych pielgrzymów, którzy będą wyruszać w trasę. Podwiezie ich na dany odcinek do przejścia. Dystans marszu wyniesie ok. 20-30 km i wieczorem autokar znów odwiezie grupę pątników do Wrocławia.
Czyli noclegów na trasie nie będzie?
Reklama
Niestety nie będzie, a to wszystko jest podyktowane zaleceniami sanitarnymi w związku z koronawirusem. Nie chcemy narażać gospodarzy i mieszkańców danych miejscowości na bezpośredni kontakt i ryzyko zarażenia. Idąc trasą, nie skorzystamy z miejsc, które do tej pory przeznaczaliśmy na odpoczynek. Zaplanowaliśmy postoje przed lub za miejscowościami, tak żeby zachować dystans od zabudowań.
Ale nie zapomnicie pomachać ręką tym, którzy was w poprzednich latach gościli?
Jakiś czas temu byłem na objeździe całej trasy i było bardzo wiele spotkań i rozmów z ludźmi. Wielu księży z tych miejscowości rozumie całą sytuację, ale jest im smutno i trochę żal, że gospodarze nie będą się mogli w żaden sposób zaangażować.
Mówimy o takiej formie pielgrzymki. Czy wśród księży przewodników dyskutowano o innych wariantach i czy jesteście zadowoleni tak do końca z tego, w jaki sposób ona się odbędzie?
Ks. Tomasz Płukarski: Sposób, w którym odbędzie się ta pielgrzymka, jest najbardziej alternatywny wobec wymogów, które stawia przed organizatorami GIS. Obserwując inne duże pielgrzymki w Polsce, np. w diecezji legnickiej czy opolskiej, widzimy praktycznie ten sam tryb, który my stosujemy. Wiele też pielgrzymek diecezjalnych zostało odwołanych, np. w Katowicach, w Krakowie, którą organizują ojcowie dominikanie, czy też pielgrzymki góralskie.
Przenieśmy się na chwilę na trasę wrocławskiej pielgrzymki. Czy punkty stałe poszczególnych dni będą takie same jak w latach poprzednich?
Reklama
Wszystko praktycznie zostaje, choć każdy dzień ma pewne modyfikacje. W czasie normalnej pielgrzymki np. Msze św. są w plenerze. Jest tak na terenie parafii Bierutów czy w pięknym lesie za Dąbrową. W tym roku każdy dzień pielgrzymkowy chcemy rozpocząć od Eucharystii, żeby było to źródło naszego wyjścia na trasę. Tym bardziej że te parafie, w których rozpoczynamy, często są organizatorami tych grup. Jest tak w przypadku Oleśnicy czy Namysłowa. I stąd rozpoczęcie dnia pielgrzymkowego będzie zawsze od Mszy św. porannej. To też jest zaproszenie dla mieszkańców i parafian tych konkretnych miejscowości, żeby razem z nami, pielgrzymami, wspólnie się pomodlić. Każdy dzień pielgrzymkowy będzie wyglądał tak samo – śpiew Godzinek, modlitwa, konferencje o tematyce eucharystycznej i Różaniec. Będzie też strefa ciszy, której my, pielgrzymi, tak bardzo potrzebujemy.
Przejście pieszej pielgrzymki to także praca służb porządkowych. One przygotowywały się w pewnym reżimie sanitarnym. Czy to będzie miało odzwierciedlenie na trasie?
Wiesław Wowk „Kuzyn”: Jeżeli na pielgrzymi szlak idzie ok. 1500 osób, to musi być 100 porządkowych, którzy pracują i zabezpieczają całe przejście i logistykę. Teraz będzie szło ok. 50 osób, dlatego sama służba pielgrzymkowa będzie w granicach 10 porządkowych. Chodzi przede wszystkim o kierowanie ruchem na skrzyżowaniach czy w trakcie formowania kolumny na ruchliwej drodze. Służby logistyczne będą w okrojonym składzie, ale nie zabraknie służby medycznej. Nie będzie służby kwatermistrzowskiej, która zabezpieczała pielgrzymom noclegi. W tym roku zrezygnowaliśmy również z grupy liturgicznej, która przygotowywała Eucharystię.
W całej tej wyliczance nie możemy przecież zapominać o pielgrzymach duchowych…
Ks. Tomasz Płukarski: Liczymy, że w tym roku grupa 16, czyli duchowi uczestnicy, będzie jeszcze bardziej liczna. Jak co roku przygotowaliśmy specjalne materiały – modlitewnik pielgrzyma, w którym będą rozważania Słowa. Wiele parafii w naszej archidiecezji przygotowuje spotkania dla duchowych pielgrzymów, warto się zorientować, czy u siebie na miejscu będziemy mieli taką możliwość. Media katolickie zapewnią udział w studio pielgrzymkowym i to też jest pewna forma modlitwy i rozmowy.