Tysiące osób zebrały się na jasnogórskich błoniach: młode małżeństwa z dziećmi, pielgrzymi w różnym wieku i z różnych zakątków kraju, a nawet grupy nastolatków... Entuzjazm, radość, śpiew i rozmodlenie. Atmosfera jak zawsze na Jasnej Górze – autentyczna i wyjątkowa. Na scenie orkiestra, chór i artyści. Ludzie znani, celebryci, którzy być może tylko w tym miejscu mogli z mocą wykrzyczeć: Szczęść Boże, jesteśmy jedną rodziną!
Reklama
Śpiewaliśmy ulubione piosenki Jana Pawła II w przeddzień uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ten wyjątkowy koncert był dziękczynieniem za życie papieża w 100-lecie jego urodzin. Ze śpiewnikami w dłoniach (przygotowanymi specjalnie na to wydarzenie przez Niedzielę) śpiewaliśmy m.in. Barkę, Abba Ojcze, unosząc obowiązkowo ręce do góry... Razem z arcybiskupami i biskupami, prezesami i dyrektorami, księżmi i paulinami. Na telebimach i w telewizorach dominowały uśmiechnięte twarze dzieci, tych przytulonych do mamy lub taty, i tych machających niebieskimi balonami, oczywiście, z logo Niedzieli... Słowem – jedna, wielka rodzina. I taki właśnie jest Kościół – wspólnota ludzi, których gromadzi żywa, dynamiczna wiara. Ona daje radość i moc. Bo wiara to relacja, to spotkanie z Jezusem i Jego Matką. Tam, gdzie jest Maryja, tam jest prawdziwa wiara – te słowa pochodzące z IV wieku przypomina dr Wincenty Łaszewski, który przybliża polski charyzmat maryjny (str. 11).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tu, u Matki, w Jej mieście, na jasnogórskim szczycie, zawsze działo się i wciąż dzieje się coś ważnego.
Doświadczam tego od dziecka. Tutaj padają ważne słowa, dokonuje się aktów zawierzenia, celebruje się uroczyste Eucharystie. Tutaj zawsze panuje świąteczna i wzniosła atmosfera. Dzięki niej łatwiej jest wiarę przeżywać, wyznawać i ... wyśpiewać.
Radość to znak rozpoznawczy ludzi wierzących. Oczywiście, chodzi o radość ducha, która nie oznacza wesołkowatości, jak po udanej imprezie. To wewnętrzne zadowolenie z faktu bycia chrześcijaninem... Radość, optymizm muszą stać wysoko w naszej hierarchii wartości. Kilka lat temu na brytyjskim Uniwersytecie Warwick grupa profesorów przedstawiła wyniki swoich badań, które doprowadziły do następującego wniosku: osoby wierzące w Boga są bardziej zadowolone z życia i lepiej radzą sobie z problemami dnia codziennego. Uczeni doszli do takiego wniosku po przebadaniu 30 tys. Europejczyków z 21 krajów. Według naukowców, praktyki religijne, stabilne związki i życie rodzinne, promowane przez chrześcijańskie wychowanie oraz styl życia, zwiększają poziom naszego zadowolenia. Stanowią swoisty bufor, który chroni przed zbyt ciężkim przeżywaniem kolejnych życiowych porażek. Wiara zakorzeniona w miłości do Boga sprawia, że ludzie są odporni w obliczu przeciwności losu.
Matka Najświętsza w tym wybranym przez Boga miejscu, na Jasnej Górze w Częstochowie – wyjaśnia nasz nowy publicysta, młody mariolog i podprzeor Jasnej Góry, o. Wojciech Dec, którego witamy na naszych łamach – nie tylko nas jednoczy, ale i przypomina o tym, kim jesteśmy. Tu możemy odkrywać najgłębszą prawdę o sobie (str. 12). Tę prawdę odkryliśmy 14 sierpnia ponownie, podczas koncertu Abba Ojcze. Pielgrzymi śpiewają ulubione piosenki Jana Pawła II. Nasz święty Rodak przypominał nam często, że ludzie pragną dziś przede wszystkim radości i pokoju.
Chrystus daje pokój, a Maryja jest „Przyczyną naszej radości”. Dlatego nie wolno wątpić, nie trzeba się bać ludzi prowokujących nas i profanujących nasze święte wizerunki, tych, którzy nas nie rozumieją lub nienawidzą. Trzeba po prostu lub aż... dzielić się wiarą, która niesie radość, głosić dobro i odkrywać bliskość Boga. Entuzjazm płynący z wiary zawsze wciąga i przyciąga. Dlatego prowadzący koncert Rafał Brzozowski mógł z naturalną radością, bez cenzury czy obciachu, pożegnać się z jego uczestnikami na błoniach i przed telewizorami, wołając głośno przez mikrofon: Serce się raduje! Zostańcie z Bogiem. Cześć!