Reklama

Z Maryją ku pogłębionej wierze (11)

Matka Boża wśród nas

Niedziela przemyska 18/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dni 9-10 marca br. to dla naszej parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Świętoniowej czas szczególny, czas błogosławiony. Poprzedziły go miesiące formacji duchowej, uwieńczonej rekolekcjami i pojednaniem z Panem Bogiem w sakramencie pokuty, ale też tygodnie intensywnych prac fizycznych prowadzonych pod czujnym okiem proboszcza ks. Józefa Nowaka. Wszystko po to, żeby było godnie, odświętnie, uroczyście. I choć przedłużająca się zima głęboko skuła ziemię lodem, gorące serca i oddane, pełne zapału ręce uporały się z każdym wyzwaniem (ponad 7 km udekorowanych flagami, stroikami, emblematami, bramami i światłem tras).
Wszystko dlatego, że parafianie szczególnie pokochali Maryję, która od blisko 80 lat jako Matka Nieustającej Pomocy czuwa nad nami i prowadzi do swego Syna. Ileż westchnień, próśb, błagań, podziękowań złożono już w Jej macierzyńskie ręce...
Teraz przychodzi do nas w znaku Jasnogórskiej Ikony. Jakie dobrać słowa, jakie melodie, jakie barwy kwiatów, by wyrazić, Matko, naszą radość, wdzięczność, przywiązanie... Trudno opanować drżenie głosu, trudno powstrzymać cisnące się do oczu łzy, kiedy w asyście księży, ministrantów, straży grobowej, straży pożarnej i tłumu wiernych zajmujesz otoczone girlandą róż miejsce, by pozostać z nami przez najbliższe godziny.
I oto dzieje się coś niebywałego: czas nabiera autentycznie sakralnego wymiaru. Zwykle tak bardzo zajęci, zabiegani, zapracowani, często zagubieni w szarej codziennej rzeczywistości i natłoku problemów, doświadczamy jakiejś niezwyczajnej wzajemnej życzliwości, tyle mamy dla siebie dobrych słów, szczerych przyjaznych uśmiechów... A wszyscy spieszymy do naszej świątyni, nie jeden raz - z niedzielnego obowiązku - ale trzy i cztery, i więcej, bo tak nakazuje serce, bo tu czeka na nas na wyciągnięcie ręki Jasnogórska Pani. Z Nią przeżywamy Eucharystię, którą prowadzi bp Adam Szal z księżmi dekanatu; w Jej obecności gimnazjaliści przyjmują sakrament bierzmowania i składają swoje przyrzeczenia; do Niej ślemy Jasnogórski Apel i oazową pieśń. W późnowieczornym nabożeństwie w cmentarnej kaplicy, przy blasku płonących zniczy dzielimy się radością z Jej wizyty z naszymi bliskimi zmarłymi, ufając w niezawodną moc Jej wstawiennictwa. Wreszcie to za Jej przyczyną mogą spotkać się na uroczystej Maryjnej Pasterce kapłani rodacy: ks. Szular, ks. Krupa, ks. Mroszczyk, ks. Krupiński, ks. Rydzik, ks. Szczupak, ks. Słysz, ks. Kukulski, ks. Danak. A kościół nieustannie wypełniają wierni.
Tak "rozgrzane" wspólną modlitwą i pieśnią serca są już gotowe na spotkanie indywidualne, może to najważniejsze, bo sam na sam w ciszy marcowej nocy.
Matko, Ty zawsze i każdemu pomagasz znaleźć tę właściwą drogę wśród meandrów świata. Pomagasz odzyskać ufność Bożego dziecka. To Twoje spojrzenie, pełne miłości, czułości, troski, a bywa, że spojrzenie cierpiącej i karcącej Matki - każe stanąć w prawdzie o sobie.
Maryjo, powierzamy Ci nasze smutki i radości, sukcesy i to, co chciałoby się ukryć najgłębiej; zawierzamy Ci los naszych dzieci, młodzieży, rodzin, również tych zmęczonych chorobą, cierpieniem.
Maryjo, miej w opiece naszą parafię, ojczyznę i cały ten niespokojny świat.
Ojciec Paulin celebrujący poranną Mszę św. dla starszych i chorych przekonuje, że choć za kilka godzin inni będą przeżywać radość z Twojego, Maryjo, powitania, pozostaniesz zawsze z nami. I my to wiemy, bo inaczej rozstanie z Tobą, Matko, byłoby nie do zniesienia.
A godziny nieubłaganie mijają. Jeszcze Msza św. z zawierzeniem matek, ich dzieci, rodzin, jeszcze indywidualna modlitwa u Twoich stóp... I już zbliża się nabożeństwo i Eucharystia pożegnalna. Procesja wokół kościoła i... ten najtrudniejszy moment - pożegnanie. Jeszcze chwila i znikniesz, Matko, za szybą samochodu-kaplicy. Serdeczna pieśń błagalna Matko, nie opuszczaj nas, miesza się z melodią dzwonów, dźwiękami klaksonów i syren. Błyszczące od łez oczy chcą jak najdłużej wpatrywać się w Twoje oblicze. Rozstajemy się przecież z Najbliższym i Najdroższym Gościem. Po raz pierwszy od wielu godzin pustoszeje świątynia, ale Ty Matko, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Zabieramy Cię do naszych domów, szkół, zakładów pracy. Tylko z Tobą, Matko, dojdziemy do Twojego Syna, a Pana naszego, Jezusa Chrystusa, źródła wiecznego życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najnowsze dane: Liczba chrześcijan w Izraelu rośnie

2025-12-26 17:55

[ TEMATY ]

Izrael

chrześcijanie

Vatican Media

Według danych opublikowanych przez Centralne Biuro Statystyczne Izraela w przeddzień Bożego Narodzenia, chrześcijanie w tym kraju stanowią około 185 tysięcy, czyli niecałe 2 procent całkowitej populacji kraju. To oznacza nieznaczny wzrost.

Prawie 80 proc. chrześcijan w Izraelu to Arabowie, stanowiący 6,8 proc. całej arabskiej populacji kraju. Większość arabskich chrześcijan mieszka w Dystrykcie Północnym (68,3 proc.) i Dystrykcie Hajfy (14,7 proc.). Chrześcijanie niebędący Arabami są bardziej skoncentrowani w dystryktach Tel Awiwu i Centralnym (42 proc.), a 34 proc. z nich mieszka w regionach Północnym i Hajfy.
CZYTAJ DALEJ

Po co święcimy wino na św. Jana?

[ TEMATY ]

wino

Wolfgang Cibura/Fotolia.com

W dniu św. Jana święci się wino, które podaje się wiernym do picia. Jest to bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza.

Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
CZYTAJ DALEJ

Bóg stał się człowiekiem

2025-12-27 19:04

Paweł Wysoki

Ruszmy do Betlejem jak pasterze, aby odnaleźć Boga, który z miłości do nas stał się człowiekiem – wezwał abp Stanisław Budzik.

W kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego w Domu Księży Emerytów w Lublinie „pasterka” celebrowana była wyjątkowo wcześnie, bo już o godz. 20.00. Przewodniczył jej abp Stanisław Budzik. Wraz z metropolitą Mszę św. sprawowali starsi i schorowani kapłani, mieszkańcy domu przy ul. Bernardyńskiej. Kilka godzin wcześniej wszyscy, wraz z biskupami pomocniczymi, siostrami ze Zgromadzenia Uczennic Boskiego Mistrza oraz świeckimi pracownikami, połamali się opłatkiem, złożyli sobie życzenia i zasiedli do wieczerzy wigilijnej. – Dziękuję za przyjęcie zaproszenia do naszej wspólnoty, by tajemnicę Bożego Narodzenia przeżywać razem w tę szczególną noc i dzielić z nami radość, że Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami – powiedział w powitaniu ks. Grzegorz Musiał, dyrektor domu księży emerytów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję