Reklama

Niedziela Rzeszowska

Wielki Jubileusz w Małej

W niedzielę 20 września 2020 r., w przeddzień wspomnienia św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty, parafianie i liczni goście zgromadzili się w zabytkowej świątyni św. Michała Archanioła w miejscowości Mała, aby uczestniczyć w niecodziennej uroczystości. Brat Mateusz Miklos OFM z bernardyńskiej prowincji Matki Bożej Niepokalanie Poczętej obchodził tutaj czterdziestolecie profesji zakonnej.

Niedziela rzeszowska 41/2020, str. VI

Aneta Król

Jubilat wśród koncelebransów Mszy św

Jubilat wśród koncelebransów Mszy św

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia Mała to rodzinna parafia br. Mateusza. Tutaj wzrastał, uczęszczał do szkoły, służył jako ministrant do Mszy św. i żył w przyjaźni z rówieśnikami.

Brat Mateusz wstąpił do zakonu w 1979 r. Pierwszą profesję złożył 16 września 1980 r. Przez wszystkie lata życia zakonnego pracował w zakrystiach wielkich bernardyńskich sanktuariów maryjnych – w Leżajsku, Kalwarii Zebrzydowskiej, Rzeszowie, Piotrkowie Trybunalskim i ostatnio w Dukli w sanktuarium św. Jana z Dukli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mszy św. jubileuszowej przewodniczył abp Edward Nowak z Rzymu z bp. Kazimierzem Górnym, pierwszym biskupem rzeszowskim. W koncelebrze uczestniczyło ok. 50 kapłanów diecezjalnych i zakonnych, zwłaszcza Ojców Bernardynów, którzy przybyli z różnych stron Polski. Obecny był opat o. Eugeniusz Augustyn z Opactwa Cystersów w Wąchocku. Uroczystość uświetnił swoją obecnością również bp Edward Białogłowski, który odczytał list od kard. Stanisława Dziwisza.

Proboszcz parafii w Małej ks. Ryszard Pirga serdecznie przywitał gości. Oprawę liturgiczną Mszy św. przygotował parafialny chór Bell Canto pod dyrekcją maestro Stanisława Strzałki, równocześnie parafialnego organisty. Chórzyści zachwycili uczestników Mszy św. pięknym śpiewem i szerokim repertuarem pieśni.

Kazanie wygłosił współbrat Jubilata o. Dobromił Godzik. Na tle życia św. Franciszka ukazał istotę życia zakonnego i posługi Zakonu Bernardynów w Kościele. Punktem kulminacyjnym uroczystości było odnowienie przez Brata Mateusza ślubów zakonnych na ręce definitora o. Herberta Nesterenko, który też odczytał życzenia od prowincjała o. Teofila Czarniaka.

Na zakończenie Mszy św. przemówił i złożył Jubilatowi życzenia bp Kazimierz Górny, który wyraził mu wdzięczność za gorliwą czterdziestoletnią służbę w duchu św. Franciszka z Asyżu. Podkreślił jego miłość do Kościoła, Eucharystii, a także życzliwość wobec kapłanów i wiernych. Słowa te potwierdza kilkunastoletnia posługa Brata Mateusza w sanktuarium Pani Rzeszowa.

Reklama

Życzeniom i gratulacjom nie było końca. W uroczystości uczestniczyli obok rodziny i parafian, liczni przyjaciele i znajomi Jubilata. Wśród nich Andrzej Kacperek, wiceprezydent Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie Brat służył przez kilka lat w parafii Matki Bożej Piotrkowskiej. W imieniu prof. Elżbiety Starosławskiej, dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli, list gratulacyjny odczytała dr Lucyna Wdowiarz.

Życzenia złożyli także parafianie, dyrygent chóru, najbliżsi z rodziny. Wszyscy podkreślali jego wielką serdeczność, szacunek dla ludzi i życzliwość. Na uroczystości nie zabrakło również pielgrzymów zwiedzających z Bratem Mateuszem miejsca święte. Druga część świętowania miała miejsce przy stole. Wspólna agapa, z towarzyszeniem orkiestry ze Stasiówki, była miłym spotkaniem w gronie zaproszonych gości.

Dostojnemu Jubilatowi życzymy doczekania złotego jubileuszu profesji zakonnej, w dobrym zdrowiu i nadal w życzliwości wielu ludzi.

2020-10-07 12:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję