Krakus ma łatwiej. Nie chodzi tu o kondycję ułatwiającą zdobycie tytułowych miejsc, a o trzymanie się wyznaczonych tras. Żeby wjechać w ul. Zawiłą, odbijając w Księżycową, która wyprowadza w stronę Klinów, potem w ul. Narwik i wreszcie Forteczną – cyklista – nie-Krakus – musi mieć na kierownicy mapę z książką Kornhausera. Ten znany krakowski poeta już dawno wszedł w rolę przewodnika-gawędziarza, a gra ją na jednym z portali, na którym opisuje trasy rowerowe, dalekie od turystycznych folderów. Książka ta jest alternatywnym przewodnikiem po Krakowie, po jego opłotkach, gdzie łatwiej i bezpieczniej się jeździ, a jest ciekawie jak na Rynku czy Plantach. To niezwykły przewodnik, a właściwie poetycka proza, która opisuje przebytą drogę i odkryte malownicze miejsca. Autorowi doświadczenie jazdy na rowerze udało się zgrabnie przełożyć na język literatury. Przy okazji zachęca on do buszowania po peryferiach i do jazdy na rowerze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu