Reklama

Głos z Torunia

Mądrość Mędrców

Każdego roku w uroczystość Objawienia Pańskiego na ulicach naszych miast i wsi pojawiali się Trzej Królowie, którzy barwne orszaki prowadzili do Nowonarodzonego. Czy mimo pandemii znajdziemy do Niego drogę?

Niedziela toruńska 1/2021, str. I

[ TEMATY ]

Orszak Trzech Króli

Maciej Nowicki

Nie zamykajmy naszych serc na poszukiwanie Nowonarodzonego Jezusa

Nie zamykajmy naszych serc na poszukiwanie Nowonarodzonego Jezusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy wigilijnym stole oprócz karpia i barszczu z uszkami tylko 5 osób. Nawet dla Mikołaja zabrakło miejsca. Życzenia z okazji narodzin Jezusa składane on-line lub przez telefon. W nowym roku zabraknie wspólnego kolędowania przy szopce na toruńskim Rynku Nowomiejskim i tego w Wyższym Seminarium Duchownym. Nie odbędą się wieczory kolęd organizowane w różnych parafiach, bo limity sprawiają, że nawet zespół muzyczny nie zmieści się w świątyni. Co to za świętowanie? Jak wykrzesać z siebie radość?

Światło nadziei

Gdy Chrystus narodził się w Betlejem za panowania króla Heroda, mieszkańcom Ziemi Świętej nie było do śmiechu. Czas okupacji rzymskiej, ograniczenia wolności, nakazy, zakazy, podatki, patrole żołnierzy, ciągła niepewność i strach. W odległej krainie na wschodzie trzech mężczyzn dostrzega jednak światło nadziei i wyrusza w drogę. A niełatwa to była podróż. Podczas, gdy większość mieszkańców ówczesnego świata siedziała pogrążona w mroku, oni podejmują trud. Ich determinacja doprowadza ich do miejsca, w którym bije źródło nadziei, pokoju, wolności i życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na czym polegała mądrość Mędrców? Nie zamknęli się w swoich czterech ścianach, czekając na to, co nieuniknione, lub na lepsze czasy. Zrobili to, co było możliwe do zrobienia. Czy i we mnie jest odrobina takiej mądrości? Mędrcy nie ominęli pałacu Heroda, nie łamali obowiązujących wówczas zasad i norm społecznych. Znaleźli jednak sposób, by znaleźć drogę. Może warto pomyśleć, jak w tym trudnym czasie świętować, by nie skupiać się na wirusie, lecz na Jezusie. Nie jest to łatwe, zwłaszcza gdy leżymy przykuci do szpitalnego łóżka lub w domowej izolacji pozbawieni jesteśmy bliskości kochających osób. Jest jednak możliwe.

Leć kolędo

Klerycy z toruńskiego seminarium ogłosili konkurs na rodzinne wykonanie szopki bożonarodzeniowej oraz kolędy. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone na ich profilu na Facebooku 6 stycznia. Już wiadomo, że konkurs był inspiracją dla wielu rodzin. Jedna z rodzin przygotowała koncert i jasełka dla Asi, która z powodu kwarantanny nie mogła spędzić z nimi świątecznego czasu.

Niezła szopka

Bractwo Toruńskich Belenistów przygotowało wystawę szopek, które z zachowaniem przepisów sanitarnych można oglądać na Wydziale Teologicznym UMK oraz w poczekalni Dworca Głównego w Toruniu. Wśród dzieł są nowe, wyjątkowe szopki, nawiązujące do Szlaku Jakubowego oraz do postaci św. Michała Archanioła.

Na czym polegała mądrość Mędrców? Zrobili to, co było możliwe.

Podziel się cytatem

Nie zapomnijmy jednak o oddaniu pokłonu Dziecięciu przez udział w Eucharystii. 6 stycznia w toruńskiej katedrze Mszy św. o godz. 11 przewodniczyć będzie bp Wiesław Śmigiel.

2020-12-28 16:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Kupny przed Orszakiem Trzech Króli: wychodzimy na ulice jako wspólnota

[ TEMATY ]

Wrocław

Orszak Trzech Króli

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Bóg przyjmujący ludzką naturę przypomina wszystkim, że są dziećmi jednego Ojca, co czyni ludzi braćmi i siostrami. Widać to, gdy jako wspólnota wychodzimy na ulice, by dzielić się radością, że Bóg stał się jednym z nas - napisał w liście do uczestników Orszaku Trzech Króli, który w najbliższy piątek o 12.30 wyruszy sprzed wrocławskiej katedry abp Józef Kupny.

Hierarcha w swoim przesłaniu zwraca uwagę, że Bóg przyjmujący ludzką naturę przypomina wszystkim, iż są dziećmi Jednego Ojca, co czyni ludzi braćmi i siostrami. - Widać to, kiedy jako wspólnota wychodzimy na ulice naszych miast, by dzielić się z całym światem radością płynącą z tego, że Bóg stał się jednym z nas – zaznaczył metropolita.
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w zmartwychwstaniu chodzi o nawrócenie i miłosierdzie!

2025-04-20 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

Chcielibyśmy doświadczyć tego Orędzia, że ta ciemność zmienia się w światło i że to światło Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego wprowadza w nas nową rzeczywistość, która kieruje się inną logiką- mówił kard. Grzegorz Ryś w Niedzielę Wielkanocną. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję