Reklama

Wiara

Maryjna pobożność a Eucharystia

Wartość i piękno liturgii polega m.in. na posłuszeństwie zasadom celebracji obowiązującym w Kościele. Liturgia bowiem jest dziełem Chrystusa i Kościoła, a nie prywatnych osób.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyrazem naszej maryjnej pobożności jest przyzywanie wstawiennictwa Matki Bożej w czasie sprawowania Eucharystii. Zdarza się, że pod koniec liturgii eucharystycznej, zanim przyjmiemy dar Bożego błogosławieństwa, główny celebrans zaprasza nas do wypowiedzenia modlitwy Pod Twoją obronę i oddania się w opiekę Maryi. Zastanówmy się – czy taka praktyka jest właściwa? Czy nie sprawia wrażenia, że zwrócenie się do Maryi na koniec Mszy św. sprawowanej w określonej intencji jest jakimś „dopełnieniem” eucharystycznej ofiary, tak jakby jej czegoś zabrakło ze swej zbawczej skuteczności?

Mszał a zwyczaj

Zajrzyjmy najpierw do Mszału rzymskiego. Nie znajdziemy tam żadnego wskazania, aby przed końcowym błogosławieństwem zwracać się do Maryi i wypowiadać jakąś określoną modlitwę, np. Pod Twoją obronę. Ani ta, ani żadna inna z modlitw nie stanowią części liturgii eucharystycznej między modlitwą po Komunii św. a udzieleniem końcowego błogosławieństwa. Zatem nie jest poprawne liturgicznie, by taką modlitwę wypowiadać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Praktyka ta stała się jednak dość powszechna – w niektórych miejscach to już nawet zwyczaj. Niech mi liturgiści wybaczą, ale pozwolę sobie stwierdzić, że zwyczaj ten wart jest dopuszczenia i uszanowania, ale w bardzo określonych okolicznościach i pod warunkiem, iż główny celebrans zaprosi w poprawny sposób do wypowiedzenia modlitwy, w której zwrócimy się do Maryi, prosząc o Jej wstawiennictwo.

Odpowiednie czas, miejsce i słowa

Najpierw okoliczności miejsca i czasu. Sądzę, że modlitwę Pod Twoją obronę przed błogosławieństwem końcowym w czasie Mszy św. można wspólnie, z wiarą, wypowiedzieć np. w sanktuarium maryjnym. W miejscu, gdzie w sposób szczególny cześć odbiera Matka Najświętsza, a za Jej przyczyną wierni w tym właśnie miejscu doświadczają wielu darów Bożej łaski. Podobnie warto w ten sposób pomodlić się w dni, kiedy celebrujemy w Kościele uroczystości lub święta maryjne.

Reklama

Najważniejsze jest jednak to, że główny celebrans do tej modlitwy powinien nas odpowiednio zaprosić. W sposób właściwy wskazać, dlaczego teraz chcemy jeszcze się oddać w opiekę Maryi. Wielkim błędem, czymś z gruntu bardzo niewłaściwym, jest sytuacja, kiedy kapłan zachęca do wypowiedzenia słów modlitwy Pod Twoją obronę w taki sposób, że ukazuje Maryję jako Tę, która jakby dopełnia wartość ofiary eucharystycznej. Wierni mogą wtedy myśleć, że zbawcza „skuteczność” (lepiej chyba powiedzieć „owocność”) Mszy św. jest niekompletna, dlatego trzeba jeszcze zwrócić się do Maryi. Tak wyrażone zaproszenie jest wielce nieodpowiednie, nieteologiczne i zupełnie nieliturgiczne. Mówiąc prosto – wartość ofiary eucharystycznej nie ma żadnych braków. Jeśli celebrans niewłaściwym doborem słów sprawi wrażenie, że wprawdzie modliliśmy się w czasie Mszy św., ale dla pewności zwróćmy się jeszcze do Matki Bożej, będzie to rzecz kompletnie nie do przyjęcia.

Liturgia – dzieło Chrystusa

Mszy św. niczego nie brakuje. Katechizm Kościoła Katolickiego uczy nas, że: „Eucharystia właściwie oznacza i cudownie urzeczywistnia komunię życia z Bogiem i jedność Ludu Bożego, przez które Kościół istnieje. Jest ona szczytem działania, przez które Bóg w Chrystusie uświęca świat, a równocześnie szczytem kultu, jaki ludzie w Duchu Świętym oddają Chrystusowi, a przez Niego Ojcu” (KKK 1325). Należy przy tym pamiętać, że wartość i piękno liturgii polegają m.in. na posłuszeństwie zasadom celebracji obowiązującym w Kościele. Posłuszeństwo to jest uwarunkowane faktem, że liturgia jest dziełem Chrystusa i Kościoła, a nie prywatnych osób, które mogą w czasie liturgicznych czynności czynić coś według własnych pomysłów. Kapłan nie może uważać siebie za „właściciela”, który dowolnie dysponuje tekstem liturgicznym i całym najświętszym obrzędem jako swoją własnością, który nadaje mu kształt osobisty i dowolny. Może to się czasem wydawać bardziej efektowne, może nawet bardziej odpowiadać subiektywnej pobożności, jednakże obiektywnie jest zawsze zdradą tej jedności, która się w tym sakramencie jedności nade wszystko powinna wyrażać.

Owszem, przyzywajmy wstawiennictwa Maryi w czasie Mszy św., ale właściwie; w odpowiednich okolicznościach czasu i miejsca, a przede wszystkim w odpowiedni i teologicznie poprawny sposób. Maryja przez całe życie była obecna przy boku swego Syna, szczególnie na Golgocie, gdzie za każdym razem jest dawana Kościołowi za Matkę. Pamiętajmy, że Matka Najświętsza jest obecna w każdej celebracji eucharystycznej. Już od czasów starożytnych w Kościołach Wschodu i Zachodu jednomyślnie wspominano Maryję podczas liturgii Mszy św. Nigdy jednak nie przedstawiano Maryi ani nie wypowiadano modlitwy do Niej skierowanej w taki sposób, jakoby Ona w jakikolwiek sposób „uzupełniała” wartość ofiary eucharystycznej. Strzeżmy się tego błędu, a jednocześnie, właściwie zwracając się do Maryi, bardziej skupmy się na tym, by w jedności z Nią, świętymi i aniołami Bożymi jak najgłębiej i najowocniej uczestniczyć w celebracji eucharystycznej.

2021-04-06 13:06

Ocena: +19 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łamanie chleba

Niedziela Ogólnopolska 17/2020, str. VII

[ TEMATY ]

Eucharystia

pl.wikipedia.org

Chrystus łamiący chleb, obraz Piera Leona Ghezziego, XVII-XVIII wiek

Chrystus łamiący chleb, obraz Piera Leona Ghezziego, XVII-XVIII wiek
Nowy Testament wspomina łamanie chleba kilkanaście razy. Teksty te można podzielić na kilka grup. Pierwszą z nich stanowią fragmenty, w których jest mowa o ustanowieniu Eucharystii (por.: Mt 26, 26; Mk 14, 22; Łk 22, 19; 1 Kor 11, 24). Druga grupa to opisy cudownych rozmnożeń chleba (por.: Mt 14, 19; 15, 36; Mk 6, 41; 8, 6. 19; Łk 9, 16). Trzecia grupa to teksty, w których jest mowa o spotkaniach Zmartwychwstałego z uczniami (por. Łk 24, 30, 35). Wreszcie czwarta – to fragmenty traktujące o łamaniu chleba przez chrześcijan (por. Dz 2, 42. 46; 20, 7. 11; 27, 35; 1 Kor 10, 16).
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Rozpoczął się obrzęd inauguracji konklawe

2025-05-07 16:35

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

W Pałacu Apostolskim rozpoczęła się w środę po południu uroczysta procesja 133 kardynałów elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbędzie się konklawe. Po wejściu do kaplicy kardynałowie składają przysięgę na dochowanie tajemnicy wyboru papieża.

Po krótkiej modlitwie kardynałowie wyruszyli w procesji z Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego; wszyscy w stroju nazywanym chórowym. Składa się z czerwonej sutanny z czerwonym mucetem, czyli pelerynką, czerwonego pasa z jedwabnymi frędzlami, czerwonej piuski i biretu.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję