W Liście do Efezjan autor pisze do adresatów, by nie zasmucali Bożego Ducha Świętego, którym zostali opieczętowani na dzień odkupienia (por. 4, 30). Wyrażenie to jest o tyle ciekawe, że w Nowym Testamencie tylko ono odnosi się do tego, że człowiek może zasmucić Ducha Świętego. Co oznacza zasmucanie Ducha? Rozumienie każdej wypowiedzi biblijnej jest pełniejsze, kiedy uwzględnimy jej kontekst. Jest to generalna zasada interpretacji Pisma Świętego.
Omawiana wypowiedź pojawia się w ramach większego fragmentu, który podaje praktyczne wskazówki co do unikania starego i praktykowania nowego stylu życia (por. Ef 4, 25 – 5,2). Poczynając od 4, 25, autor wymienia postawy charakteryzujące stary (bezbożny) styl życia. Są to: kłamstwo, gniew, kradzież, zła mowa. Jednocześnie przeciwstawia im właściwe postawy, które winny charakteryzować wierzących. Werset 4, 30 stanowi niejako podsumowanie tych zachęt, wyjaśniając, że wszelki wyżej wymieniony grzech to właśnie zasmucanie Bożego Ducha. Dla pewnego kontrastu, poczynając od 4, 31, autor ponownie przechodzi do ukazania pozytywnych postaw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Bardzo podobna wypowiedź znajduje się w Księdze Izajasza, w której mowa jest o tym, że Izraelici przez swój bunt zasmucili (możliwe jest też tłumaczenie: „zranili”, „obrazili”, „zadali ból”) Jego (czyli Bożego) Ducha Świętego (por. 63, 10). Komentatorzy mówią, że to nauczanie Izajasza lokuje się najbliżej nowotestamentalnej nauki o Duchu Świętym (choć trzeba pamiętać, że objawienie Ducha jako osoby Boskiej dokonało się dopiero w czasach Nowego Testamentu).
Zasmucanie Ducha Świętego dokonuje się przez grzech. Kiedy człowiek go popełnia, stawia się w pozycji buntownika przeciwko Bogu. W ten sposób burzy on nadzieję, którą Bóg w nim pokładał, stając się powodem Jego ogromnego rozczarowania.
Można się zastanawiać, jak należy rozumieć owo „w was”. Czy chodzi o wymiar osobisty czy wspólnotowy? Możliwe, że należy przyjąć oba rozumienia. Z jednej strony Duch Święty od momentu chrztu zamieszkuje w każdym człowieku, który staje się Jego świątynią. Z drugiej – Duch zamieszkuje też wspólnotę. Być może autor Listu bardziej akcentuje ten drugi wymiar, ponieważ niewłaściwe postawy, które wymienia wcześniej, to grzechy przeciwko bliźniemu. W ten sposób chce pokazać, że grzech indywidualnego człowieka oddziałuje na całą wspólnotę.
Można tutaj dostrzec jeszcze pewien paradoks. Otóż jednym z najważniejszych określeń Ducha w Nowym Testamencie jest Parakletos (por. J 14, 26). Pośród wielu znaczeń, jakie tytuł ten ma w języku polskim, jest także Pocieszyciel (choć nie jest to akurat znaczenie najważniejsze). Człowiek przez grzech zasmuca Tego, który został mu posłany także jako Pocieszyciel. W ten sposób grzesznik niejako udaremnia (wygasza) działanie Ducha wobec siebie samego.