Reklama

Wiara

Elementarz biblijny

Świątynia Boga w niebie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czytany w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny fragment Apokalipsy znajduje się w samym środku ostatniej księgi Nowego Testamentu. Wiele ksiąg biblijnych ma podobny układ treści – przekazuje istotne orędzie nie na końcu, lecz właśnie w centrum przesłania. W Apokalipsie centralna wizja dotyczy tajemnicy Wcielenia Syna Bożego. Zapowiedzią tej istotnej prawdy wiary jest trzykrotne użycie czasownika „ukazać” (11, 19; 12, 1. 3). Ukrytym podmiotem tych trzech zdań jest sam Bóg, który objawia wizjonerowi najważniejszy fakt w dziejach świata: „Słowo stało się Ciałem”(J 1, 14). Jest to wydarzenie tak przełomowe, że na wieść o nim klękają aniołowie i ludzie.

Ogłoszenia tej radosnej Nowiny dokonuje sam Bóg, otwierając swą świątynię w niebie i ukazując Arkę Przymierza. Arka była największą świętością ludu Bożego, gdyż mieściła w sobie tablice Dekalogu, dane Mojżeszowi na Synaju. Po zburzeniu świątyni jerozolimskiej przez Babilończyków (586 r. przed Chr.) Arka bezpowrotnie zaginęła – żyje jedynie w pamięci Izraela. Teraz, „gdy nadeszła pełnia czasu” (Ga 4, 4), Bóg objawia swego Syna: Chrystus jest uosobieniem nowego Prawa, spisanego „nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc” (2 Kor 3, 3). W takim razie Nową Arką można nazwać Jego Matkę – Maryję, która odgrywa istotną rolę w tajemnicy Wcielenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nic więc dziwnego, że wspólnota Kościoła dostrzega obecność Maryi w pojawieniu się „wielkiego znaku na niebie”. Niewiasta obleczona w słońce, z księżycem pod stopami, to najpierw lud Boży zarówno Starego, jak i Nowego Przymierza. Słońcem, które osłania tę wspólnotę, jest sam Chrystus. Księżyc zaś, deptany Jej stopami, to zapowiedź ostatecznej klęski szatana po jego strąceniu na ziemię. Dalszy ciąg apokaliptycznej wizji przedstawia walkę, jaką wydał ów „Smok ognisty” potomstwu Niewiasty. Dwa „znaki na niebie” mogą oznaczać sztandary dwóch przeciwstawnych armii, które stoczą śmiertelną walkę na ziemi. Zapowiedzią tej walki była sławna „Protoewangelia”, zawarta na pierwszych stronicach Biblii (por. Rdz 3, 15).

Po upadku prarodziców Bóg ogłasza początek wielkiej wojny, która toczyć się będzie przez całe dzieje ludzkości. Mroczne wojska szatana będą usiłowały zniweczyć dzieło Chrystusa dokonane na krzyżu. On jednak w chwili konania powierzy swej Matce wszystkich wierzących, których reprezentuje Jan stojący z Maryją pod krzyżem (por. J 19, 26n.). Jej chwalebne Wniebowzięcie stanowi dopełnienie Wniebowstąpienia Jezusa („Dziecko Jej zostało porwane do Boga” – Ap 12, 5). Maryja zdeptała już głowę węża mocą zbawczej śmierci Jezusa. Teraz toczy się końcowa walka szatana z „resztą Jej potomstwa” (tamże, 17). Stąd niebywały atak na ludzkie życie już od jego poczęcia. Ostateczny wynik tej walki ogłasza Bóg w zakończeniu czytanej dziś perykopy.

2021-08-10 14:01

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznań: tysiąc osób przeczyta Pismo Święte podczas XII Maratonu Biblijnego

[ TEMATY ]

Biblia

maraton

Bożena Sztajner/ Niedziela

Tysiąc osób w 22 parafiach archidiecezji poznańskiej odczyta całą Biblię podczas najstarszego w Polsce, XII Maratonu Biblijnego. Publiczne czytanie Pisma Świętego rozpocznie się w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, 3 kwietnia.

- W tym roku maraton organizowany jest „w drodze na Światowe Dni Młodzieży” przez młodych wolontariuszy, którzy w lipcu wezmą udział w spotkaniu z papieżem Franciszkiem - zaznacza Aleksander Konieczny z Duszpasterstwa Młodzieży Jordan. Wpisuje się on tym samym w bliskie już przygotowania do spotkania młodych w Krakowie. - Udział w maratonie jest zachętą do czytania Pisma Świętego, pogłębienia wiary oraz osobistej relacji z Panem Bogiem - dodaje Konieczny.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję