Reklama

Zdrowie

Chemiczny zabójca

Mieszanki substancji psychoaktywnych zawarte w dopalaczach zamiast wywołania pożądanego efektu mogą doprowadzić nas na szpitalną izbę przyjęć lub komisariat policji. W skrajnych przypadkach – do zakładu karnego, a nawet... na cmentarz.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Termin „dopalacze” stosowany w odniesieniu do narkotyków syntetycznych – to typowa dziś forma manipulacji językiem, a co za tym idzie – świadomością społeczną. Głównym celem takiego zabiegu jest odwrócenie uwagi od faktycznego zagrożenia. To tak, jakby wódkę z lodem nazwać napojem orzeźwiającym, a broń palną – elementem hukowym. W istocie tzw. dopalacze są substancjami psychoaktywnymi, które oddziałują na cały organizm użytkownika. Należy dodać: bardzo groźnymi substancjami. Podobnie jak typowe narkotyki starej generacji mogą stymulować albo hamować ośrodkowy układ nerwowy. Mogą mieć również działanie halucynogenne. O ile wpływ nielegalnych, ale funkcjonujących od dekad w obiegu narkotyków jest już dobrze opracowany przez naukę, o tyle narkotyki syntetyczne (znane też pod nazwą narkotyków projektowanych) serwują niespodziankę dla tego, kto sięga po tego typu środek. Czasem nawet śmiertelną. Dla przykładu: w 2018 r. odnotowano 4260 interwencji medycznych, w tym 162 zgony, na skutek zażycia dopalaczy. Choć w porównaniu z ubiegłymi latami ta liczba znacznie zmalała, wiele wskazuje na to, że optymistyczna sytuacja może ulec odwróceniu. Wszystko za sprawą nowego nielegalnego środka, który od początku roku jest dostępny w Polsce. Mowa o bardzo niebezpiecznej substancji MDMB-4en-PINACA.

Ewoluująca trucizna

Reklama

Sięgnięcie po tę odurzającą nowinkę grozi nie tylko poważnym zatruciem, ale także śmiercią. Do momentu oddania numeru do druku zarejestrowano 2 zgony po zażyciu tego specyfiku, ale jest niemal pewne, że takich tragedii będzie więcej. Najwyższe ryzyko przedawkowania dopalaczy dotyczy osób nieuzależnionych, które po środek zmieniający świadomość sięgną okazjonalnie, w ramach eksperymentu. To u nich z największym prawdopodobieństwem dojdzie do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Jeśli wydarzenie będzie miało miejsce na imprezie towarzyskiej, jest szansa, że otoczenie w porę wezwie pogotowie. Lecz jeśli ktoś samotnie w czterech ścianach postanowi tak rozładować swój stres, na ratunek prawdopodobnie będzie za późno. To oczywiście skrajne przypadki konsekwencji sięgania po takie substancje, ale nieodosobnione...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwotnie dopalacze zostały wprowadzone na rynek jako legalna alternatywa dla narkotyków, a ich skład był znany i opisany na opakowaniu. Z czasem jednak, gdy te substancje doczekały się słusznego ich zamieszczenia na rządowej liście szkodliwych, wytwórcy utajnili skład produktu. Nie podają też, w jakich dawkach należy go stosować. W przeciwieństwie do klasycznych narkotyków dopalacze mają złożoną konstrukcję, która wciąż jest modyfikowana. Dlatego tak trudno przewidzieć efekt ich użycia. Zawarte w nich syntetyczne kannabinoidy działają na ośrodkowy układ nerwowy, wywołując czasową zmianę nie tylko nastroju i postrzegania – w tym omamy wzrokowe i słuchowe – ale także naszych zachowań. Wywierają wpływ na te same receptory w mózgu co THC zawarte w marihuanie. Mefedron działa podobnie jak kokaina – zmniejsza zapotrzebowanie na jedzenie i sen, za to podnosi ciśnienie krwi i wywołuje drżenie mięśni. Skutki pochodnych piperazyny przypominają działanie m.in. amfetaminy. Ów środek jest odpowiedzialny za silne pobudzenie i zwiększenie wydolności psychomotorycznej. Te substancje przyjmowane przez dłuższy czas i łączone z innymi toksynami niemal na pewno uszkodzą nasz mózg. Pamiętajmy, że nawet jednorazowe sięgnięcie po narkotyk pozbawia jednostkę kontroli nad ciałem i umysłem.

Zakazany owoc wciąż smakuje

Dopalacze swoją ponurą „karierę” w Polsce zrobiły na początku XXI wieku. Ich cichym sprzymierzeńcem był i jest internet. Dopiero po 10 latach istnienia na polskim rynku zostały zdelegalizowane. Od 14 sierpnia 2018 r. posiadanie środków odurzających, w tym dopalaczy, podlega karze pozbawienia wolności. Choć popularne jeszcze dekadę temu sklepy całodobowe z tym kontrowersyjnym artykułem nie istnieją, to jednak sam problem nie zniknął. Oficjalnie są niedostępne, ale w pewnych kręgach nadal nie wyszły z mody i jak każdy towar – ewoluują, ulegając zmianom składu. Niestety, popkultura nie stygmatyzuje tak mocno dopalaczy jak standardowych, ciężkich narkotyków. Kiedyś zarezerwowane praktycznie tylko dla młodzieży, dziś wabią swym śmiertelnym urokiem coraz więcej osób po 30. roku życia. W tych trudnych emocjonalnie czasach wpisują się w społeczny trend wzrostu zapotrzebowania na substancje, które wspomagają samopoczucie człowieka. Chociaż wielu terapeutów uważa, że narkotyki syntetyczne uzależniają silniej od naturalnych, nie zniechęca to amatorów mocnych, niestandardowych doznań. W dalszym ciągu bardzo chętnie sięgają po nie dzieci i młodzież, kojarząc je błędnie z popularnymi napojami energetycznymi, tzw. energetykami. Nie zawsze też mają formę typowych pastylek. Mogą wyglądać jak lizaki czy kolorowe saszetki, dlatego rodzice zawsze powinni być czujni i obserwować, co i gdzie kupuje ich dziecko.

Troska nie hańbi

Bez względu na to, czy mówimy o narkotykach starej generacji, czy tych współczesnych, eufemistycznie nazywanych dopalaczami, skomponowanych w oparciu o substancje chemiczne lub naturalne zioła – po ich zażyciu przynajmniej na kilka godzin przestajemy być sobą. I dobrze, jeśli skończy się tylko na poczuciu wstydu. Gorzej, jeśli w tym czasie kogoś skrzywdzimy lub sami staniemy się ofiarą sytuacji... Oczywiście, nie każdy zachowuje się w tak spektakularny sposób jak młody mężczyzna z Lubina, który zginął tragicznie podczas policyjnej interwencji, ale trudno jest przeoczyć zmianę w zachowaniu użytkownika substancji psychoaktywnych. Powtarzające się odchylenia od tego, co uznajemy za typowe reakcje kogoś, kogo widzimy codziennie, muszą nas zaalarmować. Nawet jeśli taka podejrzliwość okaże się nieuzasadniona, lepiej przeprosić za nadopiekuńczość niż mieć wyrzuty sumienia z powodu zaniedbania. Szczególną uwagę powinny przykuć gwałtowna zmiana nastroju i potrzeba izolacji. W przypadku młodzieży może to być skutkiem etapu dojrzewania, ale jeśli do tego dojdą napady agresji, przewlekła bezsenność oraz kłopoty żołądkowe – należy odkryć przyczynę. W aptekach są dostępne testy do wykrywania narkotyków w organizmie. Ich koszt waha się w granicach od kilku do kilkudziesięciu złotych. Niemniej zanim przeprowadzimy wnikliwe śledztwo, zacznijmy od rozmowy. Gdy nie wiemy, jak to zrobić, skonsultujmy się z psychoterapeutą. Bezinteresowna troska o drugiego człowieka zawsze jest darem. Nie należy się jej wstydzić.

2021-09-07 11:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Angola: wysoki poziom prostytucji i narkomanii

[ TEMATY ]

narkotyki

Afryka

John Steven Fernandez / Foter.com / CC BY

Biskup wschodnioangolskiej diecezji Lwena – Jesús Tirso Blanco SDB przestrzegł przed szybko rosnącymi patologiami wśród tamtejszej młodzieży. Pochodzący z Argentyny 62-letni obecnie hierarcha wskazał, że w Angoli występuje bardzo wysoki poziom prostytucji i narkomanii, dodając, że równie groźnym zjawiskiem jest postępujący w miejscowym społeczeństwie alkoholizm.

Patologie te nasilają się wraz z widocznym w tym afrykańskim kraju kryzysem gospodarczym – zauważył biskup, pracujący w Angoli od ponad 20 lat. Jego zdaniem prostytucja jest postępującym zjawiskiem w tutejszym społeczeństwie, do czego częściowo przyczynił się kryzys, który doświadczyło wiele rodzin.
CZYTAJ DALEJ

Także ze szpitala papież telefonuje do parafii w Gazie

2025-02-17 11:03

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Gaza

parafie

klinika Gemelli

PAP/EPA

Klinika Gemelli, w której przebywa papież Franciszek

Klinika Gemelli, w której przebywa papież Franciszek

„Papież dzwonił do nas w piątek i sobotę, był w dobrym nastroju, jego głos był trochę zmęczony, ale chciał wiedzieć, co u nas słychać. Współpracownik podał mu telefon i mógł z nami porozmawiać. Wczoraj jednak odpoczywał i wiedzieliśmy, że nie zadzwoni” - poinformowano na portalu Tgcom24 należącym do grupy Mediasat. Wiadomości te przekazała włoskiej stacji osoba z kierownictwa jedynej parafii w Gazie.

Zaznaczono, że także przebywając w klinice Gemelii Ojciec Święty zechciał wyrazić swoją troskę o mieszkańców Gazy, tak jak zwykle to czyni poprzez codzienną rozmowę telefoniczną z proboszczem parafii ks. Gabrielem Romanelli i wikariuszem, ks. Yusufem Asadem.
CZYTAJ DALEJ

Brazylia: Pies... ministrant. Szokująca praktyka w kościele

2025-02-18 10:50

[ TEMATY ]

Brazylia

Screenshot/katholisch.de

Ponieważ jego pies ciągle wbiegał do kościoła, pewien ksiądz w Brazylii mianował go ministrantem. Czworonożny ministrant nosi nawet szaty liturgiczne, które zostały specjalnie dla niego wykonane... Wszystko odbywa się w parafii świętych Joachima i Anny w brazylijskim mieście Barretos w stanie São Paulo - informuje o tym portal katholisch.de.

Na filmie opublikowanym na Instagramie widać psa ministranta podczas Mszy. Stoi obok innych (ludzkich) ministrantów.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję