Reklama

Święci i błogosławieni

Co nam mówią Ojcowie Kościoła?

Doktor Wcielenia

Poświęcał się życiu ascetycznemu, ale czy kiedykolwiek wprost był mnichem, nie sposób dziś dociec. Na greckim Wschodzie nazwany został stróżem prawdziwej wiary.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Cyryl Aleksandryjski urodził się w Teodozji (dzisiejsze Al-Mahalla al-Kubra w północnym Egipcie, w delcie Nilu) w roku bliżej nam nieznanym (lata 370-380). Jako krewny biskupa Teofila Aleksandryjskiego towarzyszył wujowi w 403 r. podczas synodu „Pod Dębem”, który złożył z urzędu biskupa Konstantynopola – św. Jana Złotoustego. Po śmierci Teofila Cyryl w 412 r. został jego następcą na stolicy biskupiej w Aleksandrii. Odziedziczył po wuju nie tylko ambicje, ale także zdolności dyplomatyczne i nieustępliwość względem przeciwników.

Spór z Nestoriuszem

Reklama

Gdy na biskupa cesarskiego Konstantynopola został wybrany Nestoriusz, pochodzący z Antiochii, która rywalizowała z Aleksandrią, Cyryl nie był zadowolony z tej nominacji. Skorzystał więc ze sposobności, że niektóre wypowiedzi chrystologiczne Nestoriusza wydawały się dogmatycznie błędne czy nieroztropne lub niedokładne, i w 429 r. zganił je w różnych listach. Według tego, co pisze św. Cyryl, biskup Nestoriusz miał rzekomo nauczać, że w Chrystusie istnieją dwie natury: boska i ludzka. Te dwie natury jednak są tak bardzo od siebie oddzielone, że w ogóle się ze sobą nie komunikują. Wypływa z tego m.in. wniosek, że Najświętsza Maryja Panna nie może być w ścisłym tego słowa znaczeniu nazywana „Matką Boga, Bogurodzicą” (Theotókos), ale że można Ją tytułować tylko „Matką człowieka Chrystusa”. Problem polega na tym, że tezy Nestoriusza, jak dzisiaj wiemy, zostały wówczas błędnie zinterpretowane. W rzeczy bowiem samej za pontyfikatu św. Jana Pawła II Kościół katolicki podpisał z Kościołem nestoriańskim 11 listopada 1994 r. porozumienie dogmatyczne, zgodnie z którym zarówno katolicy, jak i nestorianie wyznają tę samą wiarę, gdy chodzi o prawdy dotyczące Chrystusa i Jego Matki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tej spornej sprawie Cyryl i Nestoriusz zwrócili się w 430 r. do neutralnego arbitra – papieża św. Celestyna I, który zlecił wydanie w tej sprawie opinii św. Janowi Kasjanowi z Marsylii. W odpowiedzi św. Jan Kasjan napisał dzieło przeciw Nestoriuszowi – O wcieleniu Pańskim przeciw Nestoriuszowi – uważając go za heretyckiego pelagianina. Biskup Konstantynopola został więc uznany za błędnowiercę. Rzym polecił, by św. Cyryl powiadomił Nestoriusza o rozstrzygnięciu sprawy. Ten zaś, czyniąc to, dołączył do decyzji Celestyna I swoje dwanaście tzw. anatematyzmów, czyli dwanaście zdań potępiających dwanaście domniemanych heretyckich twierdzeń biskupa Konstantynopola.

Biskup Nestoriusz, nie uważając się jednak za heretyka, odniósł się wówczas do cesarza Teodozjusza II, który aby rozstrzygnąć tę sprawę, zwołał na dzień Zesłania Ducha Świętego – 7 czerwca 431 r. do Efezu w Azji Mniejszej (tereny dzisiejszej Turcji) trzeci sobór powszechny niepodzielonego jeszcze Kościoła – sobór efeski.

Sobór i „pakt jedności”

Reklama

Obradom soborowym przewodniczył św. Cyryl Aleksandryjski. Przybyło z nim z terenów Aleksandrii ok. trzydziestu życzliwych mu biskupów. Niektórzy biskupi z obszaru Antiochii, wśród których był Jan, biskup Antiochii, ze względów taktycznych opóźnili przyjazd. Po 2 tygodniach oczekiwania, 22 czerwca św. Cyryl rozpoczął pierwszą sesję soborową i poglądy Nestoriusza zostały potępione. Ogłoszono uroczyście Boże macierzyństwo Maryi, która jest Bogurodzicą – prawdziwą Rodzicielką Boga-Człowieka. Gdy dopiero po 4 dniach dotarli na sobór biskupi antiocheńscy, pod przewodnictwem biskupa Jana potępili jako heretyka św. Cyryla. Cesarz Teodozjusz II, nie wiedząc, kto ma rację, złożył z biskupiego urzędu zarówno Nestoriusza, jak i św. Cyryla oraz obu uwięził. Nestoriusz osiadł w klasztorze w Antiochii. Cyrylowi udało się uwolnić z więzienia i powrócić na stolicę biskupią w Aleksandrii.

Święty Cyryl zabiegał jednak o pojednanie z Antiocheńczykami. Stało się to w 433 r. dzięki tzw. paktowi jedności, zgodnie z którym Antiocheńczycy potępili Nestoriusza jako błędnowiercę, a św. Cyryl wycofał wspomniane anatematyzmy.

Dzieło życia

Święty zmarł w Aleksandrii 27 czerwca 444 r. Zostawił po sobie wiele dzieł. Przed zaistnieniem kontrowersji nestoriańskiej jego twórczość poświęcona była przede wszystkim egzegezie Pisma Świętego; pisał także dzieła skierowane przeciwko arianom. Gdy natomiast rozpoczęła się polemika z Nestoriuszem, poświęcił jej wszystkie swoje siły.

Posiadamy ok. dwudziestu jego homilii i mniej więcej setkę listów. Napisał też wielką Apologię religii chrześcijańskiej przeciw dziełom bezbożnego Juliana, w której próbował obalić tezy zaginionego dziś dzieła pogańskiego cesarza Juliana Odstępcy (rządził w latach 361-363), zatytułowanego Przeciw Galilejczykom. Cesarza Juliana nazwano Odstępcą (lub z greckiego Apostatą) ze względu na wyrzeczenie się wiary chrześcijańskiej, w której został wychowany. Ta Cyrylowa apologia liczyła aż trzydzieści ksiąg, z których do naszych czasów przetrwało jedynie pierwszych dziesięć. Apologia jest cenna także z tego względu, że na jej podstawie możemy w dużej mierze odtworzyć zaginione dzieło pogańskiego cesarza Juliana.

28 lipca 1882 r. papież Leon XIII ogłosił św. Cyryla doktorem Kościoła i dał mu miano „Doktora Wcielenia”. Papież Pius XI natomiast z okazji 1500. rocznicy soboru efeskiego (431 – 1931) wygłosił mowę ku czci św. Cyryla, sławiąc go jako największego obrońcę prawdy o Boskim macierzyństwie Maryi. Wydał także 25 grudnia 1931 r. encyklikę Lux Veritatis poświęconą soborowi powszechnemu w Efezie.

Cyryl na greckim Wschodzie został nazwany „stróżem dokładności”, czyli stróżem prawdziwej wiary.

O. prof. dr hab. Bazyli Degórski,
paulin, prokurator generalny Zakonu św. Pawła I Pustelnika przy Stolicy Apostolskiej; profesor patrologii i teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu w Rzymie

2021-09-28 11:23

Oceń: +23 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Walczący z błędami

Niedziela Ogólnopolska 26/2020, str. 18-19

[ TEMATY ]

Ojcowie Kościoła

pl.wikipedia.org

Witraż przedstawiający św. Ireneusza autorstwa Luciena Bégule (1901), Kościół Świętego Ireneusza w Lyonie

Witraż przedstawiający św. Ireneusza autorstwa Luciena Bégule (1901), Kościół Świętego Ireneusza w Lyonie

Święty Ireneusz nie tylko odrzucał poglądy gnostyków, ale też wypracował system teologiczny, który zmierzał do przedstawienia całych dziejów zbawienia.

Gnostycyzm (od greckiego słowa gnosis – poznanie, wiedza) był filozoficznym prądem duchowym bardzo rozpowszechnionym w basenie Morza Śródziemnego w wiekach II i III. Nie jest łatwo przedstawić cechy charakterystyczne gnostycyzmu. Dzisiaj znamy go lepiej dzięki odnalezieniu po II wojnie światowej, w miejscowości Nag Hammadi (Górny Egipt), całej, nienaruszonej biblioteki gnostyckiej, zawierającej dzieła napisane w języku koptyjskim.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: droga Jezusa nas kosztuje w świecie, który wszystko kalkuluje

2025-04-19 00:12

PAP

„Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości” - stwierdził papież Franciszek podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum. Wzięło w niej udział ok. 18 tys. ludzi. Przewodniczył jej, w zastępstwie Ojca Świętego, wikariusz generalny diecezji rzymskiej, kard. Baldo Reina. Papieskie rozważania dotyczyły m.in. wolność, egoizmu, odpowiedzialności, wiary, hipokryzji, upokorzenia.

„Droga oferowana każdemu człowiekowi - podróż do wewnątrz, rachunek sumienia, zatrzymanie się na cierpieniach Chrystusa w drodze na Kalwarię” - podkreślił Franciszek i wskazał, że Droga Krzyżowa jest rzeczywiście zejściem Jezusa „ku temu światu, który Bóg kocha” (Stacja II). Jest także „odpowiedzią, przyjęciem odpowiedzialności” przez Chrystusa. On, „przybity do krzyża”, wstawia się, stawiając się „między skłóconymi stronami” (stacja XI) i prowadzi je do Boga, ponieważ Jego „krzyż burzy mury, anuluje długi, unieważnia wyroki, ustanawia pojednanie”. Jezus, „prawdziwy Jubileusz”, odarty z szat i objawiony nawet „tym, którzy patrzą, jak umiera”, patrzy na nich „jak na umiłowanych powierzonych przez Ojca”, ukazując swoje pragnienie zbawienia „nas wszystkich, każdego z osobna” (Stacja X)
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję