Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje” – te słowa z Księgi proroka Izajasza, czytane w pierwszym czytaniu II niedzieli zwykłej, są podsumowaniem relacji między Bogiem a Jego ludem. To relacja miłości.
Porównanie do ślubu jest bardzo mocne, a jednocześnie w pełni ukazuje, kim jest lud Boży dla Pana Boga. Jest jak oblubienica dla oblubieńca, jak panna młoda dla pana młodego i jak żona dla męża.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ten obraz jest nie tylko w Księdze proroka Izajasza, ale też w wielu innych miejscach Pisma Świętego. Najbardziej wymownym tego przykładem jest księga Pieśni nad pieśniami. To właśnie tam czytamy wiele dialogów między Oblubieńcem, który jest uosobieniem Boga, a Oblubienicą, która symbolizuje lud Boży. Oblubienica wyznaje: „Mój miły jest mój, a ja jestem jego” (2, 16). Te słowa ukazują miłość małżeńską, nierozerwalną i na wyłączność. Miłość, która jest wzajemna i jest bezinteresownym darem z siebie ukochanej osobie. „Połóż mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, uderzenie boskiego gromu. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby ktoś oddał za miłość całe bogactwo swego domu, z pewnością nim pogardzą” – te słowa z Pieśni nad Pieśniami (8, 6-7) są kwintesencją relacji Boga – Oblubieńca i ludu Bożego – Oblubienicy.
Pieczęć (po hebrajsku chotam) w Izraelu i na Bliskim Wschodzie nosił mężczyzna zawieszoną na szyi albo na ramieniu jako część bransolety lub jako pierścień. Pieczęć była używana nie tylko do pieczętowania dokumentów, ale też jako odpowiednik obecnego dowodu tożsamości. W praktyce mężczyzna nie rozstawał się z pieczęcią. Oznaczała ona coś najbardziej bliskiego i osobistego, czego zazdrośnie się strzeże i nie odstępuje nikomu. Oblubienica mówi więc przez powyższe wyznanie, że chce być cały czas z Oblubieńcem, stale z Nim.
Taka głęboka relacja między Bogiem a ludźmi jest ukazana w wielu miejscach zarówno w Piśmie Świętym, jak i w Tradycji Kościoła. Cała wspólnota Kościoła, czyli każdy z nas, uczestniczy w tej relacji z Panem Bogiem.
Święta Faustyna traktuje Jezusa jako kogoś najbliższego na świecie, kogo bardzo kocha. A Jezus przedstawia się jej: „Tu jestem cały dla ciebie, z duszą, ciałem i Bóstwem, jako Oblubieniec twój” (Dzienniczek, 1770).
Podobnie jak do św. Faustyny Jezus przychodzi do każdego z nas i obdarza nas swoją bezwarunkową miłością – tak jak czytamy w Ewangelii według św. Jana, że do końca nas umiłował. Pozostawia nam jednak całkowitą wolność w tym, jak odpowiemy na Jego miłość.