Reklama

Wiadomości

Kochała Boga i wszystko, co Polskę stanowi

Maria Żmigrodzka – mądry człowiek o gołębim sercu, osoba głęboko wierząca i wzorowa Polka. Nauczycielka z powołania, rozmiłowana w języku polskim, obdarowana zdolnościami krasomówczymi i talentem pisarskim. Kolejne roczniki młodych ludzi cierpliwie uczyła Polski i potrafiła zachwycić ich polską literaturą.

Niedziela Ogólnopolska 5/2022, str. 32-33

[ TEMATY ]

pożegnanie

wspomnienie

Witold Iwańczak

Śp. Maria Żmigrodzka (1931 – 2022)

Śp. Maria Żmigrodzka (1931 – 2022)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Począwszy od lat 50. minionego wieku Maria Żmigrodzka była nauczycielką języka polskiego w częstochowskich szkołach. Należała też do pierwszej ekipy redakcji Niedzieli, wznowionej w 1981 r. Pani Maria oraz jej mąż – prof. Zbigniew Żmigrodzki należeli do stałych bywalców redakcji. Przyszli dziennikarze odradzającego się po długiej przerwie tygodnika mieli możliwość wiele się nauczyć od tego profesorskiego małżeństwa, które służyło nam swoją wiedzą i edytorską sprawnością, pomagało szlifować dziennikarski warsztat. I oczywiście, publikowało na łamach Niedzieli.

Korzenie rodzinne

Maria Żmigrodzka, z domu Sołdrowska, urodziła się w 1931 r. w rodzinie nauczycielskiej z tradycjami patriotycznymi. Jej ojciec – Jan Sołdrowski był wybitnym pedagogiem, polonistą, m.in. w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie, działaczem społecznym, radnym miasta, kulturoznawcą, publicystą Niedzieli. Współpracował z biskupem częstochowskim Teodorem Kubiną. Został odznaczony orderem papieskim „Pro Ecclesia et Pontifice”. Brat Marii Żmigrodzkiej – Andrzej Sołdrowski należał do Szarych Szeregów, był żołnierzem Armii Krajowej. W 1950 r. za działalność sodalicyjną został aresztowany i osadzony w ubeckich więzieniach na warszawskim Mokotowie i we Wronkach „pod zarzutem dywersji, demoralizacji młodzieży i dążenia do obalenia siłą ustroju państwa”. Drugi brat – Staszek też był więziony przez komunistyczne władze PRL.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z dzieciństwa pani Maria wspominała rodzinny kult Matki Bożej i pielęgnowanie harcerskiej służby, a także przynależność rodziców oraz starszego rodzeństwa do Sodalicji Mariańskiej. Pamiętała, że rodzice w każdą niedzielę szli na Jasną Górę, a dzieci uczestniczyły w szkolnych Mszach św. – jej bracia byli ministrantami. Wieczorami rodzina wspólnie się modliła. W pierwsze piątki miesiąca wszyscy przyjmowali Komunię św., a każdą pierwszą sobotę miesiąca, jako dzień poświęcony Matce Bożej, kończyli wspólnym odmawianiem Litanii Loretańskiej lub modlitwy różańcowej.

Reklama

Polonistka

Maria Żmigrodzka była absolwentką katolickiego Gimnazjum i Liceum „Nauka i Praca” w Częstochowie, krakowskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zgodnie z rodzinnymi tradycjami w czasie swojej aktywności nauczycielskiej związała się z harcerstwem. W bardzo trudnym okresie represji komunistycznych działała również w Sodalicji Mariańskiej. W grupie miejscowych intelektualistów działała w powstałym w 1956 r. Częstochowskim Oddziale Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza, które przyczyniło się do rozwoju w mieście szkolnictwa wyższego, współtworzyła Klub Inteligencji Katolickiej w Częstochowie, należała do NSZZ „Solidarność”.

Na religijnych i patriotycznych korzeniach Maria Żmigrodzka budowała swój rodzinny, prawdziwie polski dom i zawodową przyszłość, co w trudnym komunistycznym czasie nieraz wymagało odwagi. Zawsze wśród książek, wycinków prasowych i uczniowskich zeszytów. Głęboko wierząca katoliczka, szlachetna, serdeczna, dostępna dla innych, otwarta na pomoc każdemu. Jej koleżanka z pracy Irena Makowicz nazwała ją „chodzącą encyklopedią”. Reprezentowała starą, solidną nauczycielską szkołę, dbającą o wszechstronny rozwój młodego człowieka. Niewątpiliwą dumą pani Marii był jej syn Piotr – wybitny językoznawca, profesor nauk humanistycznych. Przez dwie kadencje był dyrektorem Instytutu Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk. Obecnie kieruje Pracownią Wielkiego Słownika Języka Polskiego.

Profesor Żmigrodzka z wdzięcznością została zapamiętana również przez swoich uczniów. Był wśród nich Witold Iwańczak, absolwent Technicznych Zakładów Naukowych Górnictwa Rud w Częstochowie. Po latach tak napisał o swojej polonistce: „(...) potrafiła nas, techników elektroników, uwrażliwić na piękno polskiej mowy, kultury, sztuki, umiejętnie dla nas odfiltrowując przekłamania ideologiczne narzucane przez podręczniki. Ta zdecydowanie męska szkoła średnia, w której pani Maria pracowała przez wiele lat, w czasach komunizmu wydała sporo przyszłych kapłanów. Mąż pani Marii pamięta, jak na zjeździe absolwentów szkoły, ku zdziwieniu dyrekcji, pojawiło się ok. 20 młodych księży i kleryków. Nie pasowało to do linii partii komunistycznej. Niektórzy nauczyciele musieli więc znosić szykany ze strony dyrekcji, włącznie z zawieszeniem, a nawet odebraniem im wychowawstwa. Wśród tych nauczycieli była prof. Żmigrodzka – osoba bardzo ważna w życiu dorastających chłopców. Również tych, którzy podejmowali decyzję o wstąpieniu do seminarium. Wychowała wielu wartościowych, myślących ludzi. Pozostawała w kontakcie z byłymi uczniami, wspierała ich modlitwą i dobrą radą. Dawni uczniowie z TZN, również kapłani, do końca ją odwiedzali”.

Reklama

Publicystka

Udało się policzyć, że Maria Żmigrodzka wydrukowała w Niedzieli blisko 270 artykułów. Publikowała także na łamach Listu do Pani, Naszego Dziennika, Apostoła Miłosierdzia Bożego, Gazety Solidarnej, Myśli Polskiej. Podejmowała głównie tematy z zakresu literatury i historii, często wypełniając białe plamy polskich dziejów, jednocześnie odnosiła się do współczesnych spraw. Z pewnością swoimi publikacjami starała się pomagać w wychowywaniu młodego pokolenia Polaków. Zwracała uwagę, że nawet w rodzinach ludzi z wyższym wykształceniem często nie pielęgnuje się patriotycznych tradycji, nie budzi się szacunku dla narodowych symboli, nie pamięta się o wybitnych Polakach i chlubnych, często bolesnych historycznych wydarzeniach. W artykułach i książkach zamieszczała treści wspierające nauczycieli w działaniach edukacyjnych i wychowawczych. Cenną pomocą dla nauczycieli jest m.in. 150 opracowań lekcji wychowawczych dla wszystkich typów szkół ponadpodstawowych, wydanych w książce Wychowanie dla człowieczeństwa, której jest współautorką.

Reklama

W swoim pisarskim dorobku Maria Żmigrodzka zaprezentowała wielką plejadę ludzi ważnych dla kultury i dziejów narodu, zasłużonych dla Kościoła. Ubolewała, że wielcy polscy twórcy byli niewystarczająco uwzględniani w programach szkolnych, a ich twórczość coraz częściej wykreślana była z kanonu szkolnych lektur. „Usunięto liczne, budzące miłość Ojczyzny lektury, wprowadzając inne, szkalujące Polskę” – powiedziała po którejś z kolejnych zmian podstawy programowej w polskich szkołach. Była przekonana, że dla Polaków „źródłem refleksji i wzruszeń, ale również niezawodnym drogowskazem były i pozostają do dzisiaj dzieła wielkich autorów: narodowych wieszczów, Norwida, Sienkiewicza, Prusa, Orzeszkowej, Żeromskiego czy Wyspiańskiego”.

ABC dobrego Polaka

Centralne miejsce w pisarstwie Marii Żmigrodzkiej zajmowała Ojczyzna. Wymowne są już tytuły jej książek, np: Wybrali Polskę, Jak uczyć się Polski, Na polskich drogach. Książki te stanowią swoiste ABC dobrego Polaka, kompendium wiedzy polskiego inteligenta.

Ubolewała nad niedostatecznym nauczaniem prawdziwej historii. W ostatnich miesiącach życia mogła się ucieszyć niedawną zapowiedzią Ministerstwa Edukacji i Nauki o wprowadzeniu do programu szkolnego przedmiotu: historia i teraźniejszość, w skrócie nazywanego HiT. Widziała w tym szansę na przywrócenie i odzyskanie zaniedbanych kart historii oraz otwarcie dla młodych ludzi drogi do zdobywania historycznej prawdy.

Ta wielka patriotka, miłośniczka Polski, z katolicką, słowiańską duszą, swoim przykładem pokazała, jak myśleć po polsku i odważnie podejmować ojczyste obowiązki. 12 stycznia 2022 r. umarła tak jak żyła – z Bogiem i Polską w sercu. Była i zwyczajna, i nadzwyczajna zarazem. Po prostu – wielka. Pozostaje nam powtórzyć słowa, które padły na pogrzebie jej ukochanej pisarki Zofii Kossak: „Ludzie, czy wy wiecie, kogo my żegnamy?...”.

2022-01-25 11:45

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja – Judyta wojująca

Na kartach Starego Testamentu występuje wiele dzielnych niewiast, których życie i czyny stanowią ilustrację cnót Matki Bożej. Jedną z nich jest Judyta, pobożna, młoda wdowa z miasta Betulii, bohaterka księgi noszącej jej imię, które znaczy po prostu „Żydówka”

Gdy narodowi wybranemu zagrażali wrogowie, Bóg wybrał Judytę, by uratowała Izrael przed zagładą z rąk Asyryjczyków, którym przewodził Holofernes, dowódca wojsk króla Nabuchodonozora. Udała się do obozu nieprzyjaciela, oblegającego Betulię, oczarowała swym pięknem i mądrością Holofernesa i ścięła mu głowę jego własnym mieczem. Pozbawiona dowódcy armia asyryjska została pokonana.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Ewangelia (J 10, 11-18)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję