Mogła wybuchnąć
Konflikt
Choć stacja telewizyjna CBS News podała, powołując się na źródła w amerykańskim wywiadzie, że rosyjscy dowódcy otrzymali już rozkazy ataku na Ukrainę, zdementowały to tzw. czynniki oficjalne w USA; uczynił to także Anatolij Antonow, rosyjski ambasador w tym kraju, który zapewnił, że inwazji nie ma i nie ma takich planów. Wiadomo jednak, że dla Rosjan kłamstwo jest tylko jedną z odmian prawdy. Podobnie ruchy wojsk rosyjskich, pozorujące niekiedy ich wycofanie, oceniał Jens Stoltenberg, szef NATO. – Rosja zachowuje zdolność do przeprowadzenia pełnej inwazji bez ostrzeżenia. Już w przeszłości prowadziła działania pozorowane, jedynie przesuwając swoje siły zamiast je wycofywać – stwierdził.
Reklama
Można było zgodzić się z opinią, że Rosjanie robią wszystko, co zrobiliby amerykańscy dowódcy, gdyby dostali rozkaz rozpoczęcia ataku, ale na początku tygodnia nic nie było pewne. Oprócz tego, że Rosjanie eskalują sytuację wokół ukraińskich granic – gdzie zgromadzili ok. 190 tys. żołnierzy – i we wschodnich rejonach Ukrainy, okupowanych przez prorosyjskich separatystów, których wspiera rosyjska armia. Szczególnie napięta wydawała się sytuacja na wschodzie Ukrainy, gdzie obserwatorzy OBWE odnotowywali codziennie kilkaset ataków artyleryjskich i rakietowych przeprowadzonych z okupowanych terenów. Prorosyjscy rebelianci kłamali w żywe oczy, oskarżając o złamanie warunków zawieszenia broni ukraińskie wojska. Zdaniem części ekspertów, niepodległość Doniecka i Ługańska oraz ich późniejsza integracja z Rosją mogą być rzeczywistym celem, dla którego Władimir Putin wywołał obecny kryzys. Rosyjska Duma przyjęła uchwałę przez Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej dotyczącą uznania niepodległości samozwańczych republik. Według Dumy, uznanie niepodległości republik stworzy podstawy do zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa i ochrony ich mieszkańców przed zagrożeniami zewnętrznymi, a także do wzmocnienia pokoju międzynarodowego i stabilności regionalnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wojciech Dudkiewicz
Trzeba było twardo
POSTĘPY POSTĘPU
Uznanie przez TSUE, że uzależnienie korzystania z finansowania z budżetu Unii Europejskiej od poszanowania przez kraje członkowskie zasad państwa prawnego jest zgodne z prawem UE, pokazało po raz kolejny, że z Brukselą i jej instytucjami trzeba grać twardo. Piotr Müller, rzecznik polskiego rządu, skonstatował, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE potwierdza niebezpieczną tendencję instytucji unijnych do rozszerzania przepisów prawa poza traktatami unijnymi. – Odbieramy to negatywnie – powiedział. Odbiór po fakcie to, niestety, za mało. Orzeczenie to skutek tego, że w grudniu 2020 r. rząd nie wykazał się stanowczością: bojąc się opinii, że rozbija Unię i blokuje środki dla odbudowy po pandemii, nie zawetował Funduszu Odbudowy i zgodził się de facto na mechanizm warunkowości, służący ochronie budżetu UE, z którego Bruksela będzie mogła teraz korzystać w innych sytuacjach jako z instrumentu szantażu wobec opornych. Dla przykładu: Bruksela, korzystając z tego mechanizmu, będzie mogła zmusić kraje członkowskie (w ramach poszanowania praworządności) do wpisania do ustaw rozszerzonych praw dla LGBT, zasad genderyzmu, prawa do pełnej aborcji i eutanazji. /j.k.
Dobre i to
IGRZYSKA ZAKOŃCZONE
Reklama
Tylko jeden medal – brązowy Dawida Kubackiego w skokach narciarskich przywieźli Polacy z igrzysk zimowych w Pekinie. Dobre i to, bo nasi skoczkowie wyraźnie nie byli w formie. Kamil Stoch, trzykrotny złoty medalista olimpijski, był o krok od medalu, ale trochę zabrakło. Natalię Maliszewską – jedną z nielicznych nadziei Polski na medal ze startu w jej koronnym wyścigu na 500 m w short tracku wykluczyły testy na obecność koronawirusa... Najwięcej, bo 37, mediali na igrzyskach, zgromadzili Norwegowie: 16 złotych, 8 srebrnych i 13 brązowych. Po jednym medalu – srebrnym lub brązowym – podobnie jak Polska zdobyły: Estonia, Hiszpania, Łotwa i Ukraina. Cztery razy na najwyższym stopniu podium stanął Norweg Johannes Thingnes Boe, biathlonista (zdobył też brązowy medal). Lepszy pod tym względem jest tylko amerykański panczenista Eric Heiden, który w 1980 r. triumfował w Lake Placid w pięciu konkurencjach. /j.k.
Bajka o smoku
WICEPREMIER O PEGASUSIE
– Ta sprawa jest jednym wielkim wymysłem, jakąś bajką o smoku, który biegał po Polsce. Takiego smoka nigdy nie było – powiedział w wywiadzie w Polskim Radiu 24 Jarosław Kaczyński, wicepremier, prezes PiS. Polskie służby otrzymały licencję na wykorzystanie programu Pegasus w 2017 r. Resort spraw wewnętrznych i administracji podkreśla, że wraz z pojawieniem się nowych środków komunikacji organy ścigania muszą korzystać z nowych narzędzi, by przeciwdziałać przestępstwom. Z tych narzędzi nie korzystano w sposób nielegalny, każdorazowo zgodę wyrażał na to sąd. Sprawa Pegasusa stała się narzędziem opozycji do walki z koalicją rządzącą. Opozycji, która zarzuca PiS rządy autorytarne, wicepremier poświęcił w swojej wypowiedzi sporo miejsca. Autorytaryzm, według Kaczyńskiego, charakteryzuje się tym, że ośrodek władzy politycznej jest osadzony trwale, a mechanizmy demokratyczne, w tym wybory, nie mają wpływu na to, kto rządzi, tylko są pozorem.
Reklama
Zdaniem Kaczyńskiego, mamy opozycję, która sama siebie nazywa totalną, chce dojść do władzy, i ma na to szanse. Przynajmniej teoretycznie, co nie oznacza, że są ku temu jakieś bariery prawne. Opozycja w Polsce ma przecież znaczną część władzy, bo bardzo duże są jej wpływy w samorządach, w szczególności w większych miastach, i ma przewagę w mediach. – W Polsce samorząd ma bardzo duże uprawnienia, większe niż w zdecydowanej większości państw europejskich – zaznaczył prezes PiS. /w.d.
Szczepienia medyków
PANDEMIA
Personel medyczny ma obowiązek zaszczepienia się przeciw COVID-19 do 1 marca. Ten, kto tego nie zrobi, będzie podlegał karom finansowym – zapowiada Ministerstwo Zdrowia. Chodzi o kary rzędu 5-10 tys. zł. Decyzje dotyczące konsekwencji służbowych dla niezaszczepionego pracownika ma z kolei podejmować dyrektor danej placówki. Tyle że w tym przypadku kierownictwa placówek nie mają narzędzi prawnych do kontrolowania podwładnych. Pracownik może powiedzieć, że jest zaszczepiony, a może wcale nie być – i nikt nie może od niego żądać okazania certyfikatu. A nawet jeśli się przyzna, też jest problem. – Zapłaci kilka tysięcy złotych i będzie dalej pracować? To nie rozwiązuje sprawy – powiedział portalowi interia.pl dr Michał Sutkowski, lekarz rodzinny z Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce. Wyjściem z tej sytuacji może być rozwiązanie umowy z niezaszczepionym pracownikiem, ale ukarany i zwolniony szybko znajdzie zatrudnienie. Wszędzie brakuje lekarzy. Pytań i wątpliwości jest sporo. Może dokładna ministerialna interpretacja przepisów sprawę rozwiąże... /j.k.
Zaciskanie pasa
SONDAŻ
Reklama
Ponad połowa z nas deklaruje, że ograniczy wydatki na zakupy. Główne powody to: szybki wzrost cen, obawy o utratę pracy i strach przed chorobą w rodzinie. Jak wynika z badania Grupy BLIX, Polacy najczęściej chcą ograniczyć wydatki na słodycze i przekąski – 65% wskazań (rok temu było to 43%). Napoje alkoholowe jako źródło oszczędności wytypowało 41% pytanych (rok temu było to 37%), a kosmetyki – 40% (rok temu 23%). Na kolejnych miejscach znalazły się: odzież (40%), artykuły spożywcze (31%) i AGD (27%). Spośród konkretnych produktów najmniej wskazań mają herbata i kawa (9% wskazań wśród osób planujących cięcia, co jest zrozumiałe – kawa i herbata są traktowane jako artykuły pierwszej potrzeby, bez nich nie wyobrażamy sobie poranka czy dnia). Znacznie rzadziej wskazywano artykuły budowlane lub remontowe – 18,6% i chemię gospodarczą – 19,2%; to też da się wytłumaczyć: wielu z nas przeprowadziło już remonty lub z chęcią je odłoży. /w.d.
Wyrzucony za poglądy
DYSKRYMINACJA
Andrzej Pilipiuk, znany polski pisarz fantasy, laureat Nagrody im. Janusza A. Zajdla, został usunięty z konwentu warszawskiego Stowarzyszenia Miłośników Fantastyki Avangarda. Powodem miały być jego prawicowe poglądy. Pilipiuk otrzymał zaproszenie na organizowany przez stowarzyszenie konwent Konline, jednak zaproszenie odwołano, bo członkom i zarządowi instytucji nie spodobała się obecność na liście gości pisarzy o prawicowych poglądach. „Terror politycznej poprawności sprawia, że na Zachodzie kolejne dziedziny nauki, sztuki i popkultury stają się trybikami w machinie neomarksistowskiej inżynierii społecznej, a wobec niepokornych uczonych lub twórców stosowane są metody świetnie znane nam z czasów, gdy nasz kraj padł ofiarą reżimów totalitarnych” – napisał Pilipiuk w oświadczeniu. /w.d.
Wybierają Polskę
RAPORT
Reklama
Ukraińcy pracujący w Polsce coraz częściej deklarują chęć zamieszkania w naszym kraju na stałe, szczególnie gdy mają możliwość podjęcia legalnej pracy zgodnie ze zdobytymi kwalifikacjami. Raport Mobilności Transgranicznej z badań przeprowadzonych w końcu ub.r. przez EWL Group i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego pokazuje, że 38% badanych rozważa taką migrację, a 24% chętnie przeprowadziłoby się do Polski na kilka lat. W naszym kraju mieszka ponad 1,5 mln obywateli Ukrainy; stanowią oni najliczniejszą grupę cudzoziemców. Coraz więcej osób przyjeżdżających do Polski w celach zarobkowych ma wyższe wykształcenie i chciałoby pracować w swoim zawodzie; obecnie 60% badanych a w 2019 r. – połowa mniej. Wielu Ukraińców decyduje się zamieszkać w Polsce na dłużej, planuje sprowadzić tu rodzinę, otworzyć własny biznes (42% ankietowanych wobec 28% w 2019 r.) i płacić podatki. Dla polskich pracodawców istotne jest to, że coraz więcej Ukraińców posługuje się płynnie naszym językiem. Polska w ciągu ostatnich kilku miesięcy stała się najczęściej wybieranym państwem, w którym migranci z Ukrainy chcieliby się osiedlić. Jako pierwszy kierunek migracji wskazało ją aż 53% respondentów. Na drugim miejscu znalazły się Niemcy, które wybrało 50% badanych, a na trzecim – Kanada, którą zaznaczyło 43% uczestników badania. /w.d.
Homoadopcje przeszły
FRANCJA
Zgromadzenie Narodowe przegłosowało zmiany w ustawodawstwie, które umożliwiają m.in. adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Większość deputowanych opowiedziała się za takim rozwiązaniem, przeciwnego zdania było piętnastu posłów. Dotychczas z procedury adopcyjnej mogły korzystać jedynie małżeństwa i osoby samotne. Reforma rozszerza dostęp do adopcji. Wniosek o adopcję mogą teraz składać osoby w związku partnerskim i nieformalnym, w tym jednopłciowym oraz osoby od 26. roku życia. To kolejna społeczno-obyczajowa zmiana przeforsowana przez prezydenckie La République en marche. W ub.r. wprowadzono gwarancję dostępu do bezpłatnej antykoncepcji dla kobiet do 25. roku życia i umożliwiono korzystanie z refundowanych zabiegów in vitro singielkom oraz parom żeńskim. Nowe uregulowania mają związek z chęcią pozyskania głosów lewicy w kwietniowych wyborach prezydenckich we Francji; w drugiej turze dotychczasowy prezydent Emmanuel Macron zmierzy się najpewniej z którymś z kandydatów prawicy. /w.d.
Elektroniczna granica
POLSKA-ROSJA
Reklama
Nie tylko na granicy z Białorusią, ale także z Rosją powstanie bariera, tyle że elektroniczna. Ruszyły już pierwsze prace związane z zabudową systemów czujników i kamer. Mają one pomóc straży granicznej w monitorowaniu granicy. Wstępne prace prowadzi Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej. Według mjr Mirosławy Aleksandrowicz, rzeczniczki oddziału, weryfikowane jest m.in. to, jak ma przebiegać system czujników i kamer oraz gdzie zlokalizowane będą urządzenia do odbioru sygnałów. Budowę systemu na całej wschodniej granicy Polski (z Rosją, Ukrainą i Białorusią) przewiduje „Program modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2022-2025”. Obecnie na 200-kilometrowym odcinku granicy polsko-rosyjskiej działa system sześciu wież obserwacyjnych, które są rozmieszczone od Braniewa w zachodniej części granicy po Dubeninki we wschodniej części. Straż draniczna ma do dyspozycji pojazdy obserwacyjne, kamery termowizyjne, kamery do obserwacji w dzień i w nocy oraz gogle. /j.k.
Za pośrednictwem Braci
PAPIEŻ DO POLAKÓW
Każdy kraj ma prawo do poszanowania swej wolności – powiedział papież Franciszek podczas audiencji ogólnej 16 lutego, nie wymieniając tym razem z nazwy Ukrainy. Polaków zachęcił do modlitw o pokój i pojednanie między narodami Europy. – Pozdrawiam serdecznie polskich pielgrzymów. Obchodziliśmy wspomnienie świętych braci: Cyryla – mnicha i Metodego – biskupa, apostołów Słowian i patronów Europy – zaznaczył Ojciec Święty. – Za ich wstawiennictwem prośmy Boga, by narody tego kontynentu, świadome swych chrześcijańskich korzeni, ożywiał duch pojednania, braterstwa, solidarności i poszanowania każdego kraju, wolności każdego kraju. Z serca błogosławię wam wszystkim i waszym bliskim. /j.k.
Marka Trump
USA
Reklama
Biznes to biznes, a wilka ciągnie do lasu. Marka „Donald Trump” przynosi spore dochody byłemu prezydentowi. Od czasu opuszczenia Białego Domu Trump rozwija swój biznes, wykorzystując polityczną sławę i bazę kontaktów. Jego przeciwnicy zarzucają mu, że zaciera granice między prywatą a działalnością polityczną. Trump regularnie jeździ po kraju z byłym dziennikarzem Fox News Billem O’Reillym, a bilety VIP na ich spotkania kosztują 7,5 tys. dol. Album ze zdjęciami z jego kadencji w Białym Domu kosztuje 75 dol., sprzedaje także gadżety z logo Make America Great Again – np. charakterystyczne czerwone czapki z daszkiem za 50 dol. Żona Trumpa, Melania, również zaangażowała się w sprzedawanie gadżetów związanych z prezydenturą i organizuje spotkania. Na to planowane na kwiecień na Florydzie wejściówki VIP kosztują np. 50 tys. dol. Taylor Budowich, rzecznik Trumpa, tłumaczy, że były prezydent wraca do swoich korzeni biznesowych. – Po tym, jak wiele poświęcił, by dowodzić krajem, teraz widać zapotrzebowanie na prezydenta Trumpa, jego opinie i produkty – mówi. Trump nie jest pierwszym byłym prezydentem, który wykorzystuje nazwisko do zarabiania pieniędzy. Barack i Michelle Obamowie podpisali kontrakt na książkę za 65 mln dol.; Bill i Hillary Clintonowie zarobili ponad 150 mln dol. na wystąpieniach publicznych. George W. Bush też otrzymuje krocie za wystąpienia. Przeciwnicy Trumpa wskazują na różnicę między nimi: w przypadku Trumpa, który nosi się z zamiarem ubiegania się o kolejną kadencję w Białym Domu, nie widać granicy między działalnością polityczną a dochodową. /w.d.
Wspierają czytelnictwo
HANDEL W NIEDZIELE
Wielkopowierzchniowe placówki pozostały zamknięte w niedzielę niehandlową – wynika z kontroli przeprowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP). Inspektorzy sprawdzili 260 placówek. Pośród kilkunastu z tych, które próbowały złamać ustawę, osiem udawało czytelnię lub kluby czytelnika, a po jednym... zakład pogrzebowy, dworzec i stację paliw.
Po tym, jak niedawno opisaliśmy sposoby obchodzenia zakazu handlu i wskazaliśmy, że nieoficjalnie wiadomo, iż w tym celu sieć sklepów Lidl chce stawiać w swoich marketach w Poznaniu książkomaty, otrzymaliśmy sprostowanie od Aleksandry Robaszkiewicz, rzeczniczki sieci Lidl Polska: „Od kilku miesięcy jesteśmy w kontakcie z Biblioteką Raczyńskich ws. wspólnego przedsięwzięcia, którego celem jest wsparcie czytelnictwa wśród Polaków przez zlokalizowanie książkomatów przy naszych sklepach w Poznaniu. Projekt jest lokalny – dotyczy wyłącznie dwóch sklepów w Poznaniu – oraz nie jest związany z godzinami otwarcia naszych obiektów. Od 1 lutego sklepy Lidl Polska – również te, przy których są zlokalizowane książkomaty – będą nieczynne w niedziele niehandlowe. Nasi klienci będą mogli dokonać zakupów wyłącznie od poniedziałku do soboty oraz w niedziele handlowe”. /w.d.
Polska na liście
USA
Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) opublikowały listę krajów, do których odradzają podróżowanie; podzieliły je w zależności od stopnia zagrożenia zakażeniem koronawirusem na cztery poziomy. Do objętych czwartym – bardzo wysokim poziomem ryzyka – zaliczają... większość krajów świata. Wśród 135 państw jest również Polska. W odniesieniu do naszego kraju władze USA twierdzą, że gdy ktoś musi nas odwiedzić, powinien być zaszczepiony. „Nawet jeśli masz aktualną dawkę przeciwko wirusowi COVID-19, wciąż możesz być narażony na zakażenie, a także rozprzestrzeniać wirusa” – apelują CDC i zalecają wszystkim noszenie maseczek w pomieszczeniach publicznych. Nawołują też, aby przestrzegać wszystkich wymogów i zaleceń obowiązujących w Polsce. Zgodnie z amerykańską klasyfikacją kraje są uważane za bardzo groźne, gdy zgłaszają ponad 500 przypadków nowych zachorowań na COVID-19 na 100 tys. osób w ostatnim miesiącu. /w.d.
4 dni pracy
Belgia
Władze w Brukseli uzgodniły plan reform, które przewidują m.in. wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy. Reforma nie przewiduje jednak skrócenia... czasu pracy. Osoby zatrudnione na pełny etat nadal mają pracować 38 godz. w tygodniu. Wprowadzenie możliwości 3 dni wolnego w tygodniu jest przewidziane na razie na pół roku. Po tym czasie pracodawcy mają sprawdzić, czy system jest efektywny. Proponowane zmiany mają sprawić, że rynek pracy będzie bardziej elastyczny i produktywny. /j.k.