Kurs poprowadził ks. Andrzej Nackowski – dyrektor Wydziału Duszpasterskiego wraz z animatorami Ruchu Światło-Życie. W programie znalazły się wykłady poranne dotyczące m.in. komunikacji, stawiania granic i wyznaczania zasad, etosu animatora, diakonii rekolekcyjnej. Podczas sesji popołudniowej omawiano m.in. kierownictwo duchowe, metody aktywizujące, tematy związane z dbaniem o swoją duchowość. Spotkania wieczorne miały nieco luźniejszą formę, ale i tak zastanawiano się jak znaleźć autorytet czy jak odpoczywać. Były także spotkania prowadzone przez doświadczonych animatorów (tzw. animator alfa i animator omega). Centralnym punktem każdego dnia była Msza św.
Reklama
13 lutego Eucharystię sprawował ks. dr Paweł Sproncel, sekretarz bp. Grzegorza Kaszaka. Podczas homilii opartej na pierwszym czytaniu z księgi proroka Jeremiasza, kaznodzieja zastanawiał się nad etosem animatora. Prorok Jeremiasz przekazując słowa Boga opisywał dwie postawy, które nazywał postawą męża przeklętego i postawą męża błogosławionego. Przeprowadzona przez kaznodzieję analiza tych dwóch postaw pozwoliła stwierdzić, że najważniejszą różnicą między postawą męża przeklętego i męża błogosławionego jest relacja z Bogiem, z drugim człowiekiem i z samym sobą. – Prorok Jeremiasz stwierdza, że przeklęty mąż wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. Oznacza to, że ów mąż odłącza się najpierw od pożywienia, bo ziemia słona nie daje pożywienia, nie jest to ziemia urodzajna. A potem odłącza się także od relacji z innymi (ziemia bezludna). Mało tego, sam wybiera takie miejsce, jak pisze prorok: przeklęty mąż wybiera ziemię słoną, ziemię bezludną, zatem bez ludzi, bez relacji z sobą, z Bogiem, z drugim człowiekiem. Skazuje sam siebie na osamotnienie, a także na pewnego rodzaju duchową śmierć. Przeciwieństwem postawy męża przeklętego jest postawa męża błogosławionego. Już w pierwszym zdaniu opisu tej postawy widzimy: „błogosławiony mąż to ten, który ufa Panu”, pokłada w Nim nadzieje, to znaczy ma z Nim relacje, to znaczy widzi w Bogu osobę, widzi Tego, z którym może mieć relacje – mówił ks. Sproncel.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdaniem kaznodziei Jeremiasz porównuje postawę błogosławionego męża do drzewa zasadzonego nad strumieniem, które staje się pożywieniem i schronieniem dla innych. – Animator ma być właśnie taką osobą, która jest przyłączona do źródła, która korzenie zapuszcza w strumień, która jest mocno osadzona, a jednocześnie potrafi być schronieniem dla innych, potrafi przekazywać życiodajne soki. Nie można dać drugiemu tego, czego samemu wcześniej nie otrzymało. Jeśli animator ma ożywiać wspólnotę to znaczy musi najpierw sam zostać ożywiony. A nie ma nic bardziej ożywiającego niż doświadczenie Bożej miłości. A zatem co należy robić? Należy codziennie, każdego dnia prosić Boga o miłość, to znaczy otworzyć się na Jego miłość, otworzyć się na to, że Bóg naprawdę mnie kocha, pozwolić Bogu, aby kruszył pancerz mojego serca, abym wreszcie przyjął miłość Boga – powiedział ks. Paweł.
Rekolekcje zostały przeprowadzone dlatego, że przygotowanie i przeprowadzenie z grupą codziennych rozmów ewangelicznych należy do najtrudniejszych i najbardziej odpowiedzialnych zadań animatora. W ramach tych spotkań dokonuje się przede wszystkim odkrywanie Chrystusa i prowadzenie do Niego poprzez świadectwo i zaangażowanie animatora. Przygotowanie animatora polega najpierw na jego osobistym przygotowaniu modlitewnym. Powinien modlić się imiennie za wszystkich członków grupy, zwłaszcza za tych, którzy sprawiają pewne trudności. Drugie przygotowanie polega na studium materiałów związanych z danym spotkaniem. Animator powinien sam odpowiedzieć sobie na pytania, które będzie stawiał uczestnikom spotkania.