Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

By umocnić się duchowo

Fenomen – tak kiedyś o Medjugorie powiedział papież Benedykt XVI. Właśnie do tego nadzwyczajnego miejsca pielgrzymowali pątnicy z Horyńca-Zdroju.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 11/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Medjugorie

pielgrzymi

Jolanta Drapała

Wędrówce po skalistym wzgórzu towarzyszyła modlitwa

Wędrówce po skalistym wzgórzu towarzyszyła modlitwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z wielkim wyczekiwaniem nastał 12 lutego, dzień w którym 51 pątników z Horyńca-Zdroju wyruszyło na ośmiodniową pielgrzymkę do Medjugorie. Podróż przez kilka państw: Słowację, Węgry, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę była długa, lecz to pielgrzymka, która oznacza wysiłek i poświęcenie. Ale to, co zobaczyliśmy i czego doświadczyliśmy w Medjugorie, wynagrodziło nasze trudy podróży z nawiązką. Przyjechaliśmy bowiem do miejsca, w którym coś nadzwyczajnego zaczęło się dziać 24 czerwca 1981 r. Najpierw dwoje, a potem sześcioro młodych ludzi zaczęło opowiadać, że na zboczu góry Crnica, zwanym Podbrdo, objawiła im się Matka Boża, zwana po chorwacku „Gospą” (Panią). Widzenia trwały początkowo codziennie. „Wizjonerzy” – Ivanka, Mirjana, Marija, Vicka i Ivan – mieli wówczas po 15-16 lat, najmłodszy Jakov był dziesięciolatkiem. Dzisiaj wszyscy założyli rodziny. Większość z nich mieszka poza Medjugorie. Mimo to twierdzą, że każde z nich – z różną częstotliwością i w różnych miejscach – ciągle doznaje objawień. Dotrzeć do tych świętych miejsc objawień maryjnych, pomodlić się i wyprosić potrzebne łaski – było głównym celem naszej pielgrzymki.

Po śladach Męki Jezusa

Już pierwszego dnia udało nam się wejść na Górę Krzyża (Križevac 520 m n.p.m.), na której szczyt prowadziły nas stacje Drogi Krzyżowej. Naszą wspinaczkę połączoną z modlitwą rozpoczęliśmy dość wcześnie, bo o czwartej nad ranem, a samo dojście do miejsca objawień nie było łatwe. Przerażająca ciemność, stroma góra, ostre podłoże skaliste, wbijające się w podeszwy butów, śliskie, wystające kamienie, cierniste krzewy – ale tak miało być, by odczuć na własnej skórze Mękę Pańską i odkryć miłość Jezusa do nas. Udało nam się dojść o świcie na sam szczyt zwieńczony dużym, białym krzyżem upamiętniającym 1900. rocznicę śmierci Chrystusa. Do Niego zanieśliśmy swoje ciche prośby i modlitwy. Dla każdego z nas to przejście z ciemności do jasności było osobistym doświadczeniem wiary, która jest wymagająca i czasami potrzebuje zaparcia się samego siebie. Na szczycie Križevaca modliliśmy się też pod obeliskiem upamiętniającym miejsce, w którym po odprawieniu Drogi Krzyżowej, zmarł o. Slavko Barbarić, franciszkanin. Zrobił on bardzo dużo dla rozwoju sanktuarium bł. Jakuba w Medjugorie i dzieł przy nim powstałych m.in. Ośrodka Cenakolo, Wioski Matczynej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

U Królowej Pokoju

Kolejnym wyzwaniem dla nas była Góra Objawień (Podbrdo), gdzie „wizjonerzy” po raz pierwszy zobaczyli Matkę Bożą. Góra, co prawda, nie była wysoka, ale podejście do najłatwiejszych nie należało ze względu na skaliste i strome zbocze. Do miejsca objawień, gdzie ustawiono pomnik Maryi, doprowadziły nas płaskorzeźby z brązu przedstawiające radosne i bolesne tajemnice Różańca. Stojąc przed figurą Królowej Pokoju, czuliśmy ogrom łask, które spływały na nas z rąk Matki Bożej. Po drodze mijaliśmy też wielki, drewniany krzyż, gdzie Matka Boża trzeciego dnia objawień poprzez Mariję Pavlović po raz pierwszy wezwała do pokoju. Tutaj dało się odczuć wyjątkowy charakter tego miejsca i Bożą miłość. Schodząc, udaliśmy się jeszcze pod Niebieski Krzyż by pogrążyć się w modlitwie. Spotkanie z Podbrdem było dla nas, pątników, spotkaniem z Matką Bożą dzięki modlitwie prywatnej i różańcowej.

Świadectwo powrotu

Dla potwierdzenia wartości i wielkości tego miejsca wysłuchaliśmy pięknych świadectw ludzi, którzy „zeszli ze ścieżek Pana”, ale tu, w Medjugorie, zostali osobiście poruszeni przez orędzie „Gospy” i nawróceni oraz doświadczyli Jej wstawiennictwa i łask otrzymując drugie życie – świadectwo Aliny, Patryka i Nancy, Gorana. Cudowny charakter tego miejsca potwierdza też figura Jezusa Zmartwychwstałego, z którego wycieka ciecz w postaci kropelek, a dzieje się tak niezależnie od pogody i pory roku. W tym miejscu nie tylko modliliśmy się gorliwie, ale też zbieraliśmy wyciekające krople na chusteczki, żeby przywieźć do swoich domów, podobnie jak wodę w Lourdes. Codziennie uczestniczyliśmy też w porannej Mszy św. odprawianej przez o. Bogdana Klóskę oraz w międzynarodowych nabożeństwach wieczornych w sanktuarium bł. Jakuba skupiającym setki rozmodlonych pielgrzymów z całego świata. Był to dla nas piękny czas kontemplacji i duchowej pociechy, a wzruszenie unosiło się w powietrzu, gdy o godz. 17.40 każdego dnia kapłan przerywał modlitwę różańcową i następowała cisza – na pamiątkę godziny objawienia się Matki Bożej „widzącym”.

W wyjątkowym miejscu

Podczas naszego pobytu w Medjugorie odwiedziliśmy wspólnotę Cenacolo, zajmującą się osobami uzależnionymi, Matczyną Wioskę troszczącą się o dzieci opuszczone i sieroty oraz Oazę Pokoju z niezwykłym, prawie rzeczywistym wizerunkiem Jezusa na krzyżu. Tihalina kojarzyć nam się będzie z piękną figurą Matki Bożej Królowej Pokoju i Pojednania, Surmanci z cudownym obrazem Jezusa Miłosiernego w Bieli, Vepric z sanktuarium chorwackiej Matki Bożej z Lourdes oraz z krystalicznie czystą wodą Morza Adriatyckiego i niekończącą się plażą o kamienistym wybrzeżu, a Kravica z cudami natury – malowniczymi wodospadami. Ale wszystko, co dobre, szybko się kończy. Powróciliśmy do domów duchowo umocnieni, z sercami pełnymi nadziei i miłości, wdzięczni Maryi za ten czas łaski, za każdego pielgrzyma, za każde doświadczenie to łatwe, a może nade wszystko te trudne. Zapamiętamy Medjugorie jako wyjątkowe miejsce – „duchowe centrum świata” – jak określił je św. Jan Paweł II, w którym odkryliśmy siłę modlitwy i ciszy, miłość Ojca i Matki. Dlatego dziękujemy Panu Bogu za opatrzność, Maryi za zaproszenie, a o. Bogdanowi Klósce za kolejną udaną pielgrzymkę.

2022-03-08 13:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Cavalli: Medjugorje to miejsce modlitwy, a objawienia trzeba badać

[ TEMATY ]

Medjugorie

Monika Książek

Medjugorie

Medjugorie

„Kto chce się modlić i zmienić swoje życie, znajdzie w Medjugorju miejsce głębokiej łaski” – wskazuje abp Aldo Cavalli. Hierarcha jest specjalnym wysłannikiem papieskim w tej bośniackiej miejscowości uznanej przez licznych ludzi za punkt wciąż trwających objawień maryjnych. Przypomina, że Kościół nie wypowiada się o owej sprawie, dopóki nie osiągnie pewności co do danej kwestii według ogólnych i jak najbardziej wiarygodnych kryteriów.

Abp Cavalli mówi o tym w odniesieniu do utworzonego niedawno w Watykanie ośrodka badań nad objawieniami maryjnymi. Wskazuje na konieczność takiej instytucji, aby faktycznie wprowadzić jasne rozróżnienia i pomóc wiernym w sytuacji sprzecznych oświadczeń.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję