Dla chrześcijanina słowo „prawda” nie tylko ma znaczenie filozoficzne, ale staje się czymś więcej, a nawet kimś. Sam Jezus mówi o sobie, że jest prawdą (por. J 14, 6). Kiedy Piłat zapytał Go: „Cóż to jest prawda?” (J 18, 38), nie czekał na odpowiedź, nie chciał jej usłyszeć. Ale czy nie usłyszałby wtedy z ust Jezusa, że to właśnie On jest prawdą? Umycie rąk przez Piłata ma swoją symboliczną wymowę. Stroni on od uznania winnym Jezusa, ale zarazem ucieka przed obroną prawdy. Chwilę wcześniej Jezus wyjaśniał Piłatowi, że przyszedł na świat, aby dać świadectwo prawdzie (por. J 18, 37). Jezus Chrystus pokazuje całym sobą i w całym swoim życiu twarz Boga, w którym nie ma sprzeczności ani fałszu. Bóg jest źródłem wszelkiej prawdy, Jego słowo jest prawdą, Jego prawo jest prawdą. Bóg jest wierny. W końcu dla człowieka, który żyje w Bogu, naturalne jest życie w prawdzie.
W Piśmie Świętym szatan został nazwany ojcem kłamstwa, co wiele wyjaśnia w kontekście refleksji na temat prawdy, która jest przymiotem Boga. Szatan jako nieprzyjaciel Boga i człowieka robi wszystko, by oderwać człowieka od Boga, czyli od Jego miłości, od życia wiecznego. Działanie szatana będziemy zatem rozpoznawać zawsze po tym, co jawi nam się jako przeciwieństwo tego, co Boże. Gdzie nie ma przywiązania do prawdy, tam będzie fałsz i obłuda. Gdzie nie ma obrony prawdy, tam będzie się rozlewać kłamstwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Człowiek przez całe życie na różne sposoby wyraża to, czym żyje, jakie ma przekonania i dążenia. W retoryce jedna z podstawowych zasad brzmi, że ten, który przemawia, powinien być uosobieniem głoszonej idei. Taka postawa prowadzi do osiągnięcia zamierzonego celu, do przekazania w pełni jakiegoś przesłania, do przekonania słuchaczy do czegoś, do poruszenia odbiorcy do jakiejś refleksji. W chrześcijaństwie ta zasada wyraża się w świadectwie. Zaraz po zmartwychwstaniu ci, którzy doświadczyli Chrystusa Zmartwychwstałego, całym sobą głosili prawdę o tym, że Jezus żyje. Oni nie tylko opowiadali o tym, że widzieli Zmartwychwstałego, ale byli uosobieniem tego, co głosili. Ta zasada do dzisiaj obowiązuje jako najlepsza w ogłaszaniu i bronieniu prawdy. Święty Jan Paweł II często powtarzał za Pawłem VI, że współczesny świat potrzebuje bardziej świadków niż nauczycieli, a nauczycieli – jeśli są świadkami. Najdoskonalszą obroną prawdy w życiu chrześcijanina jest ten moment, kiedy w obliczu śmierci ma możliwość potwierdzenia prawdy lub jej zaprzeczenia dla zachowania doczesnego życia. W języku greckim słowo „świadek” (mártys) znaczy męczennik.
Chrześcijanin to człowiek, który należy do Chrystusa. Być człowiekiem Chrystusa to być człowiekiem prawdy. Autentyczność jest cnotą, która powinna szczególnie charakteryzować wyznawcę Chrystusa. Powołaniem każdego chrześcijanina jest zatem życie w prawdzie w jej szerokim rozumieniu. Chodzi tutaj o autentyczność w relacjach z drugim człowiekiem (por. KKK 2464), o prawdomówność, szczerość, otwartość, zaufanie, wystrzeganie się dwulicowości, udawania, obłudy (por. KKK 2468). Szczególnie dzisiaj, w czasach mocnego relatywizmu, moralne życie chrześcijanina rodzi wiele pytań, kiedy jego wypowiedzi broniące doktryny Kościoła katolickiego są dwuznaczne. Można usłyszeć takich „obrońców prawdy”, którzy wolą się ludziom przypodobać aniżeli Bogu – Prawdzie Jedynej. Obrona prawdy zaczyna się w wewnętrznym życiu tego, kto jej broni.
Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .