Tak chciałbym zatytułować moje dzisiejsze słowo. Chcę mówić o miłości, w tym wypadku o miłości ojczyzny. Mamy tę dobrą sytuację, że o tej miłości mówił św. Jan Paweł II, największy z Polaków. Jeżeli ktokolwiek chce mówić dzisiaj o miłości ojczyzny - inaczej o patriotyzmie - powinien sięgnąć do Ojca Świętego. Nie trzeba innych proroków, innych mężów stanu, bo nie mają nic do powiedzenia, a jeżeli mówią o patriotyzmie, nawet tym europejskim, to nie osiągają miary św. Jana Pawła II. On, Pasterz powszechny, kochał Polskę i był największym polskim patriotą.
Reklama
Ojczyzna jest w wielkiej potrzebie. Trzeba zauważyć, że nie jest tak, jak mówią tzw. obliczenia ludzi, którzy przez spory szmat czasu kierowali ojczyzną i nadal kierują na czele z ubiegającym się o reelekcję Prezydentem RP. Trzeba zobaczyć, jak się żyje obywatelom. Sprawdza się porzekadło: koń, jaki jest każdy widzi. Musimy zauważyć, jak się żyje przeciętnemu Polakowi, emerytowi, człowiekowi choremu czekającemu w kolejkach do lekarzy. jak się żyje rodzinie, jaki procent ludzi wyjeżdża na wakacje, czy stać ich na korzystanie z czasu wolnego, jak wyglądają zarobki, świadczenia, ilu spośród Polaków podejmuje wyjazd na emigracje, bo tutaj nie znajdują pracy. Trzeba dostrzegać uprzywilejowane stanowiska, jakie zajmują banki wykupione przez obcych, albo wyprzedane fabryki, zniszczone stocznie, zobaczyć kopalnie i huty, i deklaracje rządzących, które mówią ogromnym wzroście oraz dobrobycie w Polsce i wiodącej gospodarczej roli Polski w Europie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dlaczego więc Polacy w milionowej rzeszy uciekają z kraju? Dlaczego rodzi się mało dzieci, bo nie wiadomo, skąd wziąć na ich utrzymanie, wychowanie i szkołę? Dlaczego są tak wielkie podatki? Dlaczego jest to ważne? Ponieważ jesteśmy świadkami naporu manipulacji i zafałszowania. Na pewno jest wielu dziennikarzy, którzy zarabiają krocie, wykonują zlecenia swoich mocodawców i wniebogłosy opowiadają, jak jest dobrze, jak jesteśmy szczęśliwi. Ale czy to jest prawda?
Byliśmy świadkami debaty prezydenckiej i najbardziej porównałem ją do obrazu, który przynosi Stary Testament. Chodzi o walkę Dawida z Goliatem. Goliat, doskonały żołnierz, uzbrojony, posiadający doskonały miecz i jednocześnie kpiący z narodu izraelskiego. Zgłasza się pasterz, mający do czynienia ze zwierzętami, które pokonywał, ratując swoje owce. To biblijny Dawid znalazł się wobec uzbrojonego Goliata, nieco bezradny, tylko z procą, ale mający głęboką wiarę, że Bóg jest nad nim i jest opiekunem Izraela, dlatego temu Bogu zaufał. Zaczęła się walka, Dawid użył procy i ugodził Goliata. Został pokonany a Dawid zwyciężył.
Reklama
Gdy przyglądaliśmy się widowisku telewizyjnemu mogliśmy zauważyć ciekawą scenę. Współczesny Goliat, mocno uzbrojony, bo za nim stanęła telewizja, radio, dziennikarze, ludzie z wielu urzędów, może i ministerstw na czele z premierem. A za nim stanął Dawid, człowiek skromny, nieco wystraszony i w pewnym sensie osamotniony. Zaczęła się walka - rozmowa. Oczywiści, po skończeniu debaty miała miejsce niesamowita napaść na kandydata PiS, wypowiada w wieloraki sposób i zapanowała euforia zwycięstwa. Goliat według opinii wypowiadanych w mediach zwyciężył, pokonał Dawida, który jakoby nie radził sobie - zdaniem uzbrojonych, tzw. mocnych. Okaże się w najbliższych godzinach, jaki będzie wynik, jaka będzie nowa rzeczywistość, która nastąpi. Czy Dawid posługujący się tylko procą będzie mógł odnieść zwycięstwo? Proca to słowa skromne, proste ale prawdziwe, bez manipulacji, pokorne, uznające panującą rzeczywistość. Ale jednocześnie słowa odważne i nade wszystko uczciwe i rzetelne. Choć okrzyczany kłamcą, wydaje się, że nie jest to stwierdzenie prawdziwe. Jestem przekonany, że przedstawiciel, który pokazuje się jako człowiek młody, skromny, nieuzbrojony przez współczesnych mocarzy, właścicieli mediów, postawił na prawdę, na sprawiedliwość. To jest największy skarb, to kamyk prawdy, uczciwości i rzetelności.
Wciąż kocham moją ojczyznę Polskę, bo kocham nasz naród z jego niezwykłą historią. Kocham naród, który ma zapisanych w swojej linii dziejowej wspaniałych bohaterów, którzy oddawali życie za to, co dobre i sprawiedliwe. Chciałbym, żeby przyszłe pokolenia żyły w dobrych warunkach, żeby byli to ludzie dobrzy, uczciwi, żeby odrzucona była sytuacja siły, kominów płacowych, niesprawiedliwości społecznej. Mamy wielkie zobowiązane nadane nam przez św. Jana Pawła II. To jest misja wobec Europy, przekazania jej wiary w Boga, w Kościół i Ewangelię. Ojciec Święty na pewno miał na uwadze misję Polski w Europie. Dzisiejsza Polska trapiona nurtami ateizmu, liberalizmu a nawet satanizmu nie może być krajem, który nie spełnia swojego posłannictwa.
Potrzebne jest, żeby pasterze Kościoła, duszpasterze, organizacje katolickie podjęły wielką miłość do ojczyzny, żeby patriotyzm stał się ideą nadrzędną dla wszystkich Polaków. Żeby naród zaistniał ze swoją narodową tożsamością. Wybrzmiewa ona w słowach, że wciąż kochamy Polskę. Patronem tej miłości, jej pierwowzorem i przykładem jest św. Jan Paweł II, którego Rok obchodzimy w ojczyźnie.
O tym chciałem przypomnieć wszystkim, którzy są zobowiązani do wierności Polsce, wypowiadanej w dwóch słowach: Bogu i Ojczyźnie. Pamiętajmy, że mamy służyć nade wszystko i całym sercem Bogu i Ojczyźnie.
PS. Niesamowity „Polski Punkt Widzenia” w TV Trwam z wypowiedzią ekonomisty SKOK-u p. Janusza Szewczaka z dnia 18 maja br. przynaglił mnie do tej wypowiedzi.