Od dłuższego już czasu nasila się negatywna i jakże niebezpieczna tendencja odchodzenia niektórych chrześcijan, w tym, niestety, i katolików do sekt. Nie wchodząc tutaj w drobiazgowe analizy, zauważmy,
że u podstaw tego zjawiska leżą najczęściej ludzkie grzechy, ułomności lub niedoskonałości: własna pycha, brak poszanowania dla zasad, negacja i odrzucanie hierarchicznych wartości, nadmierny krytycyzm
czy raczej sarkazm względem wszystkiego i wszystkich oraz coraz bardziej modny demokratyzm w ramach indywidualnych wyborów dokonywanych w dzisiejszym świecie.
Niestety, w ten sposób osoby te (chyba często nieświadomie) pozbawiają siebie w imię złudnego wyzwolenia i nieskrępowania rytualnego tego, co Kościół daje, sakramentów - istoty i centrum religijnego
życia chrześcijańskiego, a zwłaszcza możliwości rozgrzeszenia i nawrócenia. To właśnie one uzdrawiają, pomagają i prowadzą do zbawienia. Wszelkie sekty, także i te o podłożu chrześcijańskim, są ich pozbawione.
Niby to jest takie proste, ale jakże wymyślne, przewrotne i diabelskie...
Pomóż w rozwoju naszego portalu