Reklama

Niedziela Sandomierska

Jasna Góra

Młodzi u Matki

Przez dwa dni maturzyści nawiedzili częstochowskie sanktuarium w ramach Diecezjalnej Pielgrzymki Maturzystów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia do tronu Królowej Polski przybywają młodzi ludzie z klas maturalnych z poszczególnych rejonów diecezji, aby prosić o pomyślne zdanie egzaminu dojrzałości oraz właściwy wybór drogi życiowej.

Pielgrzymka w dniach 7 i 8 kwietnia rozpoczęła się od spotkania w Auli Ojca Kordeckiego, gdzie młodzież miała okazję wysłuchać dwóch wystąpień. Natalia Obodyńska, studentka ASP w Warszawie, opowiadała o cudownym uzdrowieniu, natomiast o nawróceniu od zagubionej nastolatki do odkrycia wielkiej miłości Boga do każdego człowieka i życia z pasją mówiła Weronika Wallach, studentka medycyny oraz liderka Wspólnoty Ruchu Czystych Serc. Kolejnym punktem pielgrzymki była modlitwa różańcowa oraz możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania. Centralnym punktem każdego dnia pielgrzymki była Msza św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszego dnia Eucharystii przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz, koncelebrowali księża katecheci przybyli z młodzieżą. Biskup Nitkiewicz mówił w homilii o dojrzałości, którą przywołuje w swojej nazwie egzamin maturalny oraz sakrament bierzmowania. Oznacza ona odpowiedzialność za siebie i za innych. Będzie się ona zwiększała wraz z biegiem czasu. Kaznodzieja podkreślił, że maturzyści przystępując do egzaminu, budują nie tylko swoją przyszłość, ale dzień jutrzejszy Kościoła i Ojczyzny.

– Zawsze powinniśmy angażować się w sprawy, dzieła, inicjatywy, które są wartościowe, przynoszą owoce, mają przed sobą jakąś perspektywę. W przeciwnym wypadku trwonimy siły i czas. Wielu żyje niestety tak, jakby biegło po ruchomej bieżni ustawionej gdzieś na siłowni czy w domu. Są stale w ruchu, przemierzają setki kilometrów, lecz tak naprawdę stoją w miejscu. Ich sylwetka pięknieje, ale biologiczny proces starzenia dalej postępuje. Irena Santor śpiewała kiedyś „Tych lat straconych lat, nie odda nam już nikt”. I to niestety prawda. Może myślicie, że macie dużo czasu… jest zupełnie inaczej. A więc do dzieła! Matura stanowi, co prawda ważną chwilę w waszym życiu, ale tylko chwilę, etap po którym przyjdą następne. Chcę was zapewnić, że wasze zamiary i pragnienia są mi bliskie. Bardzo pragnę, żebyście byli szczęśliwi na ścieżce życia, zaczynając od pomyślnego zdania matury. Na szczęście, Bóg dał nam Jezusa Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem. Na tej drodze towarzyszy nam Maryja. Dlatego polecając się pod jej obronę, prośmy wspólnie o potrzebne łaski – powiedział bp Nitkiewicz.

Drugiego dnia do tronu Królowej Polski pielgrzymowali maturzyści z dekanatów: Rudnik nad Sanem, Sandomierz, Stalowa Wola, Nowa Dęba, Tarnobrzeg, Zaklików, Zawichost. Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy senior Edward Frankowski. Pielgrzymujący do Matki Bożej młodzi ludzie podkreślali, że tak ważny moment w ich życiu chcą jej zawierzyć i prosić o światło Ducha Świętego w przygotowaniach oraz zdaniu egzaminu. – Przyjechałem na Jasną Górę do Matki Bożej, bo czułem potrzebę modlitwy w tym właśnie miejscu i prosiłem Matkę Bożą o pomyślne zdanie matury i wybór drogi życiowej, który będzie zgodny z wolą Bożą – wyjaśnił Jakub, tegoroczny maturzysta.

2022-04-19 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kult Serca Jezusowego na Jasnej Górze

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Najświętsze Serce Pana Jezusa

Graziako

Jasna Góra, Kaplica Serca Pana Jezusa (Kaplica Jabłonowskich)

Jasna Góra, Kaplica Serca Pana Jezusa (Kaplica Jabłonowskich)

Rozpoczął się czerwiec - miesiąc szczególnego kultu Serca Bożego i Tajemnicy Eucharystii. Nabożeństwo czerwcowe na Jasnej Górze sprawowane jest codziennie o 19.00. Odbędzie się pielgrzymka Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ. O kulcie Serca Bożego przypomina zabytkowa kaplica w bazylice.

Tradycyjnie w czerwcu odbywają się pielgrzymki Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa, które przypominają o potrzebie rozbudzenia większej miłości do Serca Bożego oraz adoracji Go w Najświętszego Sakramencie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież dołożył wszelkich starań, by być obecnym podczas Wielkiego Tygodnia

To mogła być Wielkanoc bez papieża Franciszka, a jednak dołożył on wszelkich starań, by być obecnym podczas najważniejszego tygodnia w roku liturgicznym - podkreślają w niedzielę watykaniści.

W Wielki Czwartek papież dotrzymał tradycji i udał się w geście bliskości do więzienia, był z wiernymi w Wielką Sobotę i w wielkanocną niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję