Kościół warszawsko-praski powitał relikwie Patrona Polski i metropolii warszawskiej 16 maja przy Pomniku Kościuszkowców. Przywiózł je z sanktuarium na Mokotowie bp Stanisław Kędziora oraz ojcowie
Jezuici, kustosze Relikwii. - Przybywa do nas Święty Męczennik, aby nam przypomnieć, że o przynależeniu do Chrystusa trzeba świadczyć nie tylko słowem, lecz także całym życiem, a nawet śmiercią
- mówił podczas powitania Relikwii bp Kazimierz Romaniuk. Dodał, że uroczystość jest okazją do wyrażenia szczególnej wdzięczności za dobrodziejstwa, jakimi przez minione lata Bóg nas darzył za wstawiennictwem
zapewne także św. Andrzeja. - W uroczystym pochodzie ulicami naszego miasta jego mieszkańcom będziemy pokazywać poprzez te Relikwie przykład niezłomnej wiary i niezawodnego trwania przez całe
ziemskie życie przy Bogu. Naszemu dziękczynieniu będzie towarzyszyć modlitwa o ludzi wielkich duchem dla naszej Ojczyzny - podkreślił Pasterz Kościoła warszawsko-praskiego.
Następnie przy śpiewie pieśni religijnych wyruszyła procesja do katedry św. Floriana. Prowadził ją bp Tadeusz Pikus. W orszaku procesyjnym szli: abp Tadeusz Kondrusiewicz z Moskwy, bp Piotr
Libera, sekretarz Episkopatu, bp Alojzy Orszulik SAC, ordynariusz łowicki oraz biskupi pomocniczy z archidiecezji warszawskiej, diecezji warszawsko-praskiej, łowickiej i płockiej. Obecni byli
przedstawiciele kapituł z obu warszawskich diecezji, siostry zakonne, władze samorządowe.
W katedrze uroczystej Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył abp Tadeusz Kondrusiewicz, a homilię wygłosił bp Roman Marcinkowski z Płocka. Na początku Mszy św. bp Romaniuk poprosił o modlitwę
w intencji ciężko chorego biskupa seniora Zbigniewa Kraszewskiego.
Zwracając się do wiernych abp Kondrusiewicz nazwał św. Andrzeja Bobolę patronem Wschodu, bo tam Męczennik pracował i był świadkiem Ewangelii aż do przelania krwi. - Gdy mówimy Andrzej Bobola
od razu na myśl przychodzi Wschód i miejsce, gdzie oddał swe życie, a także idea jedności chrześcijan - powiedział Metropolita z Moskwy, który prosił też o modlitwę w intencji
powołań kapłańskich, zwłaszcza w Kościele na Wschodzie.
W homilii bp Roman Marcinkowski podkreślił, że tylko w Ewangelii znajdujemy odpowiedź na pytanie, jak żyć, aby życie miało sens i dawało radość, pokój i nieprzemijające szczęście. Niech
ci, którzy patrzą na nas, widzą, że w dzisiejszych czasach można żyć po Bożemu i Bożą miłością - powiedział Biskup. Dodał, że odzyskana wolność stanowi ciągłe wyzwanie i wymaga pogłębienia
przez odnowę religijną i moralną.
Po Mszy św. rozpoczęło się modlitewne czuwanie przy Relikwiach.
W sobotę 17 maja relikwie św. Andrzeja Boboli zostały przywiezione z katedry św. Floriana do Parku im. Romualda Traugutta. - Wpatrując się w relikwie świętych Andrzeja Boboli, Wojciecha,
Klemensa i Władysława z Gielniowa pragniemy uczyć się od nich postawy życia inspirowanej ideałem, który pochodzi z naszej wiary. Pragniemy uświadomić sobie, że warto dla Boga i dla
wartości wypływających z wiary w życiu się trudzić, a nawet życie oddać, by zachować godność ludzką i godność chrześcijańską - powiedział bp Piotr Jarecki. Hierarcha prosił też o modlitwę
w intencji chorego Prymasa Polski, który duchowo łączył się z uczestnikami uroczystości.
Następnie procesja przeszła na Rynek Nowego Miasta. Tu przy ołtarzu polowym usytuowanym przy klasztorze Sióstr Sakramentek Mszy św. przewodniczył bp Kazimierz Romaniuk, a homilię wygłosił bp
Tadeusz Pikus. Nawiązał w niej m.in. do postaci Jana Pawła II, apostoła i świadka jedności, który od wielu lat niezmordowanie przemierza kraje i kontynenty głosząc wyzwalające i jednoczące
orędzie Bożej miłości. - Z nim razem stając przed ważnymi decyzjami zjednoczeniowymi w Europie chcemy więcej modlić się o jedność niż o niej mówić. Chcemy tak jak on widzieć w tym
procesie odrodzenie każdego i całego człowieka, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że budowniczym prawdziwej jedności jest Duch Święty - podkreślił Biskup. Homilię zakończył modlitwą do św. Andrzeja
Boboli, któremu zawierzył sprawy naszej Ojczyzny.
Wszystkim uczestnikom uroczystości podziękował bp Piotr Jarecki. Szczególne słowa skierował do ministrantów i lektorów, którzy w archidiecezji warszawskiej w dzień odpustu św. Andrzeja
Boboli obchodzą swoje święto.
Pomóż w rozwoju naszego portalu