Reklama

Parafia świętych Szymona i Judy Tadeusza w Łącznej

Jedyne takie wezwanie w diecezji

Niedziela kielecka 22/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod zaborami

Reklama

Tradycja parafii Łączna sięga czasów zaborów. Powstała ona w 1913 r., zatem w bieżącym roku będzie obchodzić piękny jubileusz 90-lecia. Do 1925 r. parafia Łączna należała do diecezji sandomierskiej, do parafii Wzdół Rządowy. Na prośbę mieszkańców Łącznej i okolicznych miejscowości biskup sandomierski Marian Ryks erygował parafię pw. Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza. To jedyna parafia w naszej diecezji pod takim wezwaniem. Pierwszym proboszczem w parafii Łączna był ks. Marian Dąbrowski. Za jego probostwa rozpoczęto budowę świątyni. Nie było to łatwe zadanie w czasach niewoli narodowej. Nie dziwi więc fakt, że bryła świątyni nawiązuje w niektórych elementach do architektury cerkiewnej. Zwłaszcza drewniane, szczyty wież oraz dzwonnica, kryta gontem, przypominają odległe czasy zaborów.
W latach 70. stare pokrycie dachu zmieniono na blaszane. Przez lata przebudowywana i przystosowywana do liturgii posoborowej świątynia, dziś zachwyca swą nietypową, piękną architekturą. Wnętrze kościoła, niemal w całości pokryte malowniczymi freskami wykonanymi w 1962 r. przez panią Pawłowską, pięknie komponuje się z bryłą kościoła. Freski stanowią ilustrację do wyznania wiary. W nawach bocznych zachwycają drewniane, dekoracyjne ołtarze - tryptyki. Tryptyk po lewej stronie poświęcony jest patronom parafii: Świętym Apostołom Judzie Tadeuszowi i Szymonowi. Po prawej stronie centralne miejsce zajmuje obraz Matki Bożej.
Parafia, położona na obrzeżach diecezji, usytuowana w połowie drogi do Kielc i Skarżyska Kamiennej, obejmuje 12 miejscowości. Kiedyś jej mieszkańcy byli licznie zatrudnieni w branży kolejowej. Dziś, po zmniejszeniu aktywności okolicznych kopalń i małym wydobyciu węgla, wielu z nich nie ma pracy. Tereny, mało atrakcyjne rolniczo, nie sprzyjają uprawom. Nic więc dziwnego, że młodzież z okolicznych miejscowości stawia na wykształcenie, a po jego zdobyciu często opuszcza rodzinne strony.
Obecnie parafia liczy 3600 wiernych, tj. ok. 1000 rodzin.
We wszystkich miejscowościach należących do parafii działają w dużej liczbie kółka różańcowe. Każdą niedzielną Mszę św. uświetnia chór dziecięcy. Grupą ministrantów opiekuje się wikary ks. Grzegorz Kozik. Parafia stara się również popularyzować nowe nabożeństwa. Rozwija się tu kult Miłosierdzia Bożego. W sierpniu ub. r. grupa parafian zakupiła obraz Chrystusa Miłosiernego, przed którym w każdym tygodniu odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Parafianie licznie uczestniczą też w nabożeństwach fatimskich. Dużą popularnością cieszą się również czuwania na Jasnej Górze; od lat bierze w nich udział stała grupa z Łącznej.
Niejednego dostojnego gościa witała już znakomita ludowa poetka, Janina Miernik, która mimo sędziwego wieku zachowuje rześkość i doskonałą pamięć. Swoje piękne wiersze deklamuje przy różnych uroczystościach i świętach.
Parafia, choć niewielka, może pochwalić się powołaniami. Pochodzi stąd 6 księży, 2 siostry zakonne i brat zakonny.

Przeszłość wiecznie żywa

"Tu ceni się tradycję i dba o poszanowanie przeszłości" - mówi Ksiądz Proboszcz. Szkoła podstawowa od ubiegłego roku nosi imię Korpusu Armii Krajowej "Jodła", nawiązujące do bogatej i pięknej tradycji walk narodowych w czasie okupacji. Pamięć zmarłych, walczących o wolność Ojczyzny, uwieczniono na tablicy pamiątkowej, w bocznej nawie kościoła. Umieszczono na niej nazwiska partyzantów i żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duszpasterstwo

Parafianie zawsze chętnie angażują się w życie religijne. Wartę honorową przy grobie Pana Jezusa pełnią strażacy Ochotniczej Staży Pożarnej w Łącznej. Wszystkie uroczystości religijne ubogacają swoją obecnością panie w strojach regionalnych.
Ks. prob. Jan Marczewski podkreśla dobre relacje zarówno z parafianami, jak i wszystkimi instytucjami gminy Łączna. Powoli poznaje specyficzną mentalność wiernych z tych terenów. Swoją troskę kieruje głównie w kierunku młodzieży. "Chciałbym, aby bardziej angażowali się w życie religijne" - twierdzi Ksiądz Proboszcz.

Niedaleko kościoła parafialnego, tuż przy przejeździe kolejowym, znajduje się osobliwa kapliczka z figurą Matki Bożej Fatimskiej. Dawniej w tym miejscu stał metalowy krzyż, który został umieszczony przez jednego z mieszkańców Łącznej, pana Majcherczyka. Chciał on uczcić miejsce, gdzie już od lat parafianie wznosili ołtarz podczas uroczystości Bożego Ciała. Kapliczka, poświęcona w 2000 r., powstała dzięki ofiarności parafian. Figura, zakupiona na Jasnej Górze, w wyglądzie i wymiarach odpowiada oryginalnej figurze z Portugalii. Każdego 13. dnia miesiąca figura jest uroczyście przeynoszona do kościoła, gdzie odbywa się nabożeństwo fatimskie. Szczególnie w maju przed kapliczką licznie gromadzą się mieszkańcy Łącznej i śpiewają "majówki".

Ks. prob. Jan Marczewski pochodzi z parafii Gołcza, w województwie małopolskim. Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1984 r. Jako wikariusz pracował kolejno w parafiach: Sławków, Busko Zdrój, Słomniki. Pierwsze probostwo sprawował w parafii Słupia Jedrzejowska. Parafią pw. Świętych Szymona i Judy Tadeusza opiekuje się od 3 lat.
Ks. wikary Grzegorz Kozik pochodzi z parafii Książ Mały. Święcenia kapłańskie uzyskał w 2000 r. Do parafii Łączna przybył jako neoprezbiter.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Przemysława Babiarza: Pan Jezus nigdy mnie nie opuści

2024-10-01 07:17

[ TEMATY ]

świadectwo

Przemysław Babiarz

MezczyzniSwJozefa YT

Przemysław Babiarz

Przemysław Babiarz

W odpowiedzi na wezwanie Ojca Świętego do Roku Modlitwy, warsztaty przygotowujące mężczyzn do VIII Oblężenia Jasnej Góry w 2024 roku odegrały kluczową rolę. Jednym z ciekawszych momentów była obecność Przemysława Babiarza, który jako gość specjalny podzielił się swoją refleksją na temat roli modlitwy w życiu zawodowym i osobistym. Jego świadectwo o tym, jak wiara pomaga mu zachować równowagę w codziennym życiu, było inspiracją dla wielu uczestników.

– Bardzo się cieszę, że jestem wśród tej wspólnoty, która będzie oblegać Jasną Górę, a w razie czego – jak się domyślam – byłaby gotowa również jej bronić; bo przecież w końcu nie jesteśmy Szwedami! – od tych słów zaczął przemówienie Przemysław Babiarz.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Aborcjoniści będą uczyć o zdrowiu w polskich szkołach?

2024-10-02 15:11

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

"Edukatorka seksualna" Antonina Kopyt, która z ramienia rządu Tuska pracuje nad podstawą programową do obowiązkowego od 1 września 2025 przedmiotu "edukacja zdrowotna", ogłosiła rozpoczęcie płatnej współpracy z Federą - jedną z największych organizacji lobby aborcyjnego w Polsce, żądającej nieograniczonej aborcji dzieci w łonach matek i promującej nielegalne pigułki poronne. Fundacja Pro-Prawo do Życia zwraca uwagę, iż Federa zajmuje się również promocją wulgarnej "edukacji seksualnej" wśród dzieci i młodzieży, w ramach której zachęca uczniów do masturbacji, oglądania pornografii i posiadania wielu partnerów seksualnych jednocześnie.

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa) to jedna z największych organizacji aborcyjnych w Polsce. Celem jej działania jest m.in. forsowanie aborcji na żądanie, legalizacji i dekryminalizacji aborcji oraz upowszechnianie domowych aborcji z użyciem nielegalnych pigułek poronnych. Federa zrzesza również "edukatorów seksualnych", którzy wchodzą do szkół i organizują dla uczniów demoralizujące lekcje. Kilka dni temu płatną współprace z Federą ogłosiła w mediach społecznościowych Antonina Kopyt - "edukatorka seksualna", która weszła w skład powołanego przez rząd Tuska zespołu mającego stworzyć podstawę programową do obowiązkowej "edukacji seksualnej", która od 1 września 2025 r. wejdzie do wszystkich polskich szkół pod nazwą nowego przedmiotu "edukacja zdrowotna". W ramach tej współpracy, Kopyt ma zająć się przeciwdziałaniem rzekomej "dezinformacji" na temat "edukacji seksualnej", która pojawiła się w przestrzeni publicznej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję