Reklama

Niedziela w Warszawie

Razem mimo różnic

O mentalności synodalnej, demokracji w Kościele i ewangelizacji młodzieży z ks. dr. Matteo Campagnaro rozmawia Łukasz Krzysztofka

Niedziela warszawska 27/2022, str. I

[ TEMATY ]

kapelan

synod

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. dr Matteo Campagnaro – jedna z trzech diecezjalnych osób kontaktowych Synodu o synodalności w archidiecezji warszawskiej, kapelan i sekretarz kard. Kazimierza Nycza

Ks. dr Matteo Campagnaro – jedna z trzech diecezjalnych osób kontaktowych Synodu o synodalności w archidiecezji warszawskiej, kapelan i sekretarz kard. Kazimierza Nycza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: W archidiecezji warszawskiej zakończył się etap diecezjalny synodu o synodalności. Jak wpłynął on na Kościół warszawski?

Ks. Matteo Campagnaro: Bardzo pozytywnie. Jeździliśmy po parafiach, dekanatach, rozmawialiśmy z osobami kontaktowymi, więc widzieliśmy, że był dobry ferment wśród ludzi. Wiele osób zaczęło się angażować. Oczywiście jesteśmy świadomi tego, że jedną z „chorób” współczesnego świata jest brak zaangażowania – nie tylko w Kościele. Pandemia, wojna czy brak perspektywy, strach przed przyszłością, niepewność też potęgowała brak chęci i angażowania. Prawda, że w procesie synodalnym nie angażowało się sto procent wiernych, a mała część, ale zaangażowanie tej małej części promieniowało na całą parafię.

Co ten czas pomógł nam sobie uświadomić?

Myślę, że na pewno pomógł nam lepiej zrozumieć, czym jest Kościół. Etap diecezjalny był pewnym ćwiczeniem eklezjologicznym, czyli ćwiczeniem z bycia Kościołem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jakie środowiska najbardziej zaangażowały się w synod?

Na samym początku angażowali się przedstawiciele różnych ruchów i stowarzyszeń, czy wspólnot. Ale później na drugim etapie przyszło bardzo dużo ludzi, którzy nie byli związani z żadną grupą. Wiele osób mówiło, że byli zwykłymi parafianami, czyli chodzili w niedzielę do kościoła i brakowało im wspólnoty. Ale nie widzieli siebie w żadnym z ruchów, które są w parafii. Grupa synodalna, która się stworzyła była dla nich właśnie takim miejscem, gdzie czuli, że ich parafia jest wspólnotą dla nich, gdzie mogą mówić spokojnie do księdza co myślą, to co ich boli, co cieszy. Taka przestrzeń do rozmowy, bo ludzie, którzy chodzą tylko w niedziele na Msze św., podkreślają: otrzymujemy nauczanie, słuchamy, wychodzimy, ale nic nie mówimy. Grupa synodalna pokazała, że można w obie strony dobrze się komunikować.

Reklama

Co udało się osiągnąć?

To, co jest niemierzalne – powolną zmianę mentalności ludzi. Nie możemy tego oczywiście mierzyć liczbami, ale możemy mierzyć doświadczeniem. W Polsce po upadku komunizmu, na fali Kościoła, który był autorytetem i był bardzo liczny, skupiający wielkie środowiska może przegapiliśmy trochę katechezę eklezjologiczną.

To znaczy?

Czyli to, czym jest Kościół, jakie są relacje między kapłaństwem powszechnym, a kapłaństwem służebnym. Myślę, że etap diecezjalny pozwolił ludziom zrozumieć, że kapłaństwo powszechne, które każdy z nas otrzymuje na chrzcie św., czyli świętość ludu Bożego, jest celem Kościoła. A kapłaństwo urzędowe, hierarchiczne jest narzędziem prowadzącym do celu.

Na podstawie kapłaństwa powszechnego każdy z nas jest odpowiedzialny za Kościół.

Zgadza się. Ksiądz ma swoje zadanie, człowiek, który ma rodzinę – również, osoba żyjąca samotnie – także. Każdy ma swoją misję w Kościele na podstawie chrztu i myślę, że ten etap pomógł przekazać pewne treści katechizmowe, jeśli chodzi o Kościół i nasze zaangażowanie, odkrywanie bogactwa naszego chrztu, które jest początkiem każdego zaangażowania.

Synodalność jest warunkiem koniecznym dla Kościoła trzeciego tysiąclecia?

Zdecydowanie. Synodalność jest wpisana w Kościół i myślę, że ten etap nam uświadomił, że Kościół musi być synodalny. Wiele razy rzeczywiście decyzje zostają podjęte w sposób monarchiczny, odgórny, a nie synodalny. Niektóre grupy przyszły, żeby bronić Kościół, bo bały się, że idziemy w kierunku protestantyzmu. Nie – w Kościele katolickim zawsze decyduje jedna osoba – papież, biskup lub proboszcz. Nie ma demokracji w Kościele, ale powinniśmy podejmować decyzje w sposób synodalny. Wtedy człowiek czuje, że rzeczywiście ma wkład w podejmowaniu decyzji. Mam nadzieję, że jednym z owoców etapu diecezjalnego będzie to, że ożywimy struktury Kościoła warszawskiego, które siłą rzeczy już są synodalne.

Reklama

Jakie to struktury?

Rady duszpasterskie diecezjalne, parafialne, różne grupy, które już funkcjonują synodalnie. W części parafii rada parafialna była tylko formalna i bardziej afektywna niż efektywna.

W czasie Mszy św. kończącej etap diecezjalny synodu zaprezentowano końcową syntezę. Jakie najważniejsze kwestie porusza dokument?

To m.in. kwestia ewangelizacji i katechizacji młodego pokolenia. Zdaliśmy sobie sprawę, że Ewangelia, propozycja Chrystusa jest propozycją dla młodych i jest propozycją fascynującą. Tylko że rzeczywiście brakuje nam wiele razy sposobu, drogi, metody, żeby przekazać piękno Chrystusa, które naprawdę może przyciągnąć do siebie młodych. Dlatego wyzwaniem Kościoła warszawskiego będzie przede wszystkim dotarcie do pokolenia, które nie jest gorsze ani lepsze niż to, które było 30 lat temu.

W syntezie pojawiła się też kwestia formacji świeckich.

Tak, wielu ludzi mówiło, że trzeba stworzyć spotkania choćby na poziomie dekanalnym, żeby przynajmniej 2 razy w miesiącu był wykład na temat Kościoła, dogmatów, aby rzeczywiście świeccy mogli z tego czerpać. Bo człowiek, który jest wierzący, chodzi do kościoła, ma doświadczenie Boga, ale nie wie niektórych rzeczy, bo pracuje, ma czworo dzieci w domu i nie ma możliwości pogłębiania swojej wiary. Potrzeba odnalezienia pewnego sposobu dotarcia na poziomie parafii czy dekanatu z podstawowymi treściami wiary.

Czym dla Księdza osobiście był czas pracy synodalnej?

Okazją poznania bardzo różnych duszpasterstw parafialnych i wielką szansą duszpasterską. Wielu jest ludzi, którzy naprawdę kochają Kościół i są bardzo zaangażowani, ale często czują są wykluczeni. Synod pomógł mi też zobaczyć, że tak naprawdę jesteśmy bliżej niż nam się wydawało i że jedność jest możliwa. Jedność w różnorodności, aby nasze duszpasterstwo nie było kulą o jednolitych kształtach, ale by było wielościanem. To jest kształt Kościoła. Są w nim różni ludzie, ale łączy nas wszystkich miłość do Kościoła i doświadczenie Chrystusa.

Ks. dr Matteo Campagnaro – jedna z trzech diecezjalnych osób kontaktowych Synodu o synodalności w archidiecezji warszawskiej, kapelan i sekretarz kard. Kazimierza Nycza

2022-06-29 06:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Synod Biskupów: pierwsze wnioski z obrad małych grup

[ TEMATY ]

Kościół

episkopat

synod

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Rozpoczyna się ostatni etap XIII Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Jego uczestnicy pracują nad konkretnymi wnioskami, które przekażą Papieżowi, aby na ich podstawie przygotował posynodalną adhortację o nowej ewangelizacji. Dziś rano zrelacjonowano dotychczasową dyskusję w małych grupach językowych.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję