Opowiadanie o Marcie i Marii przekazane przez św. Łukasza powinniśmy odczytywać z jednej strony w kontekście podróży Jezusa do Jeruzalem. Droga ta nie jest zwyczajną wędrówką, wiąże się bowiem ściśle z samym sednem misji Chrystusa: zbawczą śmiercią i zmartwychwstaniem. Z drugiej strony przykład dwóch sióstr stanowi pouczenie skierowane do uczniów rozesłanych przez Jezusa na misję, której początki znajdujemy w 10. rozdziale Łukaszowej Ewangelii. Droga ucznia nie może się stać pretekstem do rozproszenia i roztargnienia. Aby dojść do celu wskazanego przez Mistrza, uczeń musi być ciągle świadomy, gdzie leży najgłębszy sens podjętej drogi.
Mamy zatem dwie postawy: pełną energii Martę, która uosabia ideał gościnności jako troski i szczerej serdeczności, oraz słuchającą Marię. Obie gościnne na swój sposób – skoncentrowane na obecności Gościa. Marta i Maria pokazują, że miłość wyraża się na wiele różnych sposobów. W historii dwóch sióstr nie powinniśmy się doszukiwać dysproporcji czy sprzeczności. Konkretne doświadczenie gościnności staje się dla Jezusa okazją do przypomnienia elementarza ucznia: „potrzeba tylko jednego”.
No właśnie – czym właściwe jest owo potrzebne „tylko jedno”? Podstawową troską ucznia powinno być królestwo Boże. Ono ma pierwszeństwo wobec wszystkich innych zadań i zobowiązań. Ideał królestwa Bożego wydawać się może na pierwszy rzut oka odległy, nieco abstrakcyjny. Chodzi tutaj jednak nie o ideę, ale o Osobę – o samego Jezusa, który przez swoje słowa i czyny uosabia to królestwo.
Ta fundamentalna troska o sprawy królestwa wyraża się w postawie słuchania – cała uwaga ucznia powinna się skupiać przede wszystkim na Mistrzu i Jego słowie. Absolutne pierwszeństwo królestwa nie oznacza wcale negacji zwyczajnych, codziennych trosk. Zostają one jednak włączone w szerszą perspektywę, w której dobra – najlepsza cząstka to wybór tego, co najistotniejsze.
Jezus, mówiąc o najlepszej cząstce, nie odrzuca pełnej starania gościnności Marty ani też nie wskazuje na uważność Marii jako na jedyną słuszną postawę. Konkretne okoliczności spotkania z siostrami stają się dla Jezusa okazją do pouczenia, które ma wartość ponadczasową: słuchanie słowa Jezusa powiązane ściśle z przyjęciem królestwa Bożego jest tym, co istotne. Cała reszta nie zostaje odrzucona, ale jest przedstawiona jako względna.
Maria uosabia więc ideał wierzących, którzy powinni w każdym czasie, niezależnie od zadań i okoliczności, być wrażliwi na słowo Mistrza. Jezus jest dziś obecny wśród nas jako zmartwychwstały i uwielbiony Pan. Staje się towarzyszem drogi swoich naśladowców – naszym towarzyszem. Jako najlepszy przewodnik wskazuje jednocześnie, gdzie znajduje się cel drogi i jak można go osiągnąć. W jedności z Nim.
Ewangelista Łukasz rozpoczyna opis Ofiarowania Jezusa od słów: „gdy upłynęły dni ich oczyszczenia”. O czym mówi św. Łukasz?
Prawo Mojżeszowe wyraźnie oddziela rzeczy czyste od nieczystych. Człowiek nieczysty jest skażony śmiercią, gdyż rytualna nieczystość ma najczęściej związek z zetknięciem się człowieka ze śmiercią w sposób dosłowny lub symboliczny. Wówczas nie może on wejść do świątyni i uczestniczyć w aktach kultu, nie może dotykać osób i rzeczy czystych, itd. Księga Kapłańska podaje, że nieczystym staje się każdy, kto dotknie zmarłych osób lub martwych zwierząt, naczyń lub ubrań, które miały kontakt z czymś nieczystym. Podobnie każdy, kto miał kontakt z cierpiącymi na trąd lub inne choroby skóry, z kobietami w czasie menstruacji lub po urodzeniu dziecka. Czas nieczystości rytualnej był szczegółowo określony przez Prawo i zależny od powodu zaciągnięcia owej nieczystości. Jednym ze sposobów oczyszczenia, obok ofiar, był upływ odpowiedniego czasu. I o tym właśnie wspomina św. Łukasz. Tekst mówi o zbieżności dwóch powodów obecności Świętej Rodziny w świątyni – minęły dni nieczystości dla Maryi (poddała się więc rytuałowi oczyszczenia – tewila), ale też należało ofiarować pierworodnego Syna Bogu, a następnie wykupić Go (obrzęd pidyon haben – por. Wj 13, 11–16). O co więc chodzi z owymi „dniami oczyszczenia”? Otóż, według Tory, matka po urodzeniu syna pozostawała nieczysta przez 7 i 33 dni (w sumie 40 dni), po urodzeniu córki zaś – przez 14 i 66 dni (w sumie 80 dni). A zatem po 40 dniach od urodzenia Jezusa Maryja ma spełnić przepisy Prawa – złożyć jednorocznego baranka na ofiarę całopalną i młodego gołębia lub synogarlicę na ofiarę przebłagalną. Jeśli z powodu ubóstwa kobieta nie może ofiarować baranka, wówczas może złożyć w ofierze dwie synogarlice albo dwa młode gołębie (jednego na ofiarę całopalną i jednego na ofiarę przebłagalną; por. Kpł 12, 2-4). Był też inny sposób oczyszczenia. Kobieta odzyskiwała czystość rytualną przez całkowite zanurzenie się (tewila) w mykwie (basenie), bo woda jest symbolem życia, odrodzenia i świętości. Rolą ojca natomiast było spełnienie obrzędu „wykupienia pierworodnego syna” (pidyon haben). Obowiązek ten przypadał na 31. dzień po urodzeniu syna, ale można było też spełnić go później. Księga Wyjścia nakazuje, by wszyscy pierworodni płci męskiej (człowiek i zwierzęta) byli ofiarowani Bogu, a następnie wykupieni przez złożenie właściwej ofiary. A zatem ofiarowując pierworodnego Syna w świątyni, Maryja i Józef, tak jak wszyscy wierzący rodzice, uświadamiali sobie, że ich dziecko należy wpierw do Boga. Święty Łukasz, opisując spełnienie przepisów Prawa przez Świętą Rodzinę, wyraźnie zaznacza, że dopiero po tym opuścili oni Betlejem i udali się do Nazaretu, do rodzinnych stron Maryi. Wcześniej przecież opisywał wędrówkę Józefa i Maryi z Nazaretu do Betlejem z powodu spisu ludności. Dlatego Jezus będzie nazywany Nazarejczykiem lub Galilejczykiem. Jemu współcześni będą Go identyfikować z tym właśnie miastem, a nie z Betlejem, choć i Łukasz, i Mateusz o Betlejem wspominali.
W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.
Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
W 2024 r. do seminariów diecezjalnych i zakonnych wstąpiło 301 mężczyzn, o 21 więcej niż w 2023 r. Żeński nowicjat zakonny rozpoczęło 66 kobiet, a w klasztorach kontemplacyjnych przybyło 15 mniszek, o 12 mniej niż rok wcześniej – poinformowała Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań.
Z danych przekazanych PAP przez Krajową Radę Duszpasterstwa Powołań (KRDP) wynika, że w 2024 r. formację rozpoczęło 301 mężczyzn, w tym w seminariach diecezjalnych 196, a w zakonnych 105. Rok wcześniej było to 280 mężczyzn, w tym w diecezjalnych 195 i 85 w zakonnych. To o 21 mężczyzn więcej niż rok wcześniej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.