Przy Mauzoleum Ofiarom Barbarzyństwa na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 15 lipca odbyły się uroczystości upamiętniające 79. rocznicę zbrodni niemieckiej w Lesie Pilickim. W tym roku przypada 79. rocznica aresztowania przez Niemców 49 mieszkańców Bielska Podlaskiego. Wszystkich wywieziono na uroczysko „Osuszek” i przy wykopanym wcześniej przez więźniów dole zabito strzałem z bliskiej odległości. Organizatorem uroczystości byli starosta bielski i Powiatowy Zespół ds. Obchodów Świąt Państwowych.
Po powitaniu uczestników i złożeniu kwiatów na grobach pomordowanych bielszczan, Mszy św. koncelebrowanej wraz z ks. Andrzejem Kiersnowskim i ks. Jarosławem Przeździeckim – misjonarzem z Urugwaju, przewodniczył ks. Paweł Sierakowski, wikariusz parafii Miłosierdzia Bożego, który też wygłosił homilię. – Wspominajmy ich, nie zatracajmy pamięci i wspólnie módlmy się za dusze ofiar 15 lipca 1943 r. Módlmy się, aby podobne tragedie nigdy nie miały miejsca, aby nienawiść nie zagościła w sercach ludzi. Pielęgnacja pamięci ofiar za ojczyznę to dobra lekcja pamięci dla potomnych. Mówi się, że człowiek żyje tak długo, jak długo trwa o nim pamięć. Dzisiaj powinniśmy być w tym miejscu i jesteśmy. Pamięć o naszych bliskich to nasz obowiązek – powiedział ks. Paweł.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kapłan przypomniał, że Niemcy rozstrzelali w Lesie Pilickim przedstawicieli polskiej inteligencji. Wśród nich byli księża, lekarze, urzędnicy wraz z rodzinami. Wspomniał też o zbrodni dokonanej jesienią 1942 r., kiedy to zlikwidowano bielskie getto. Wówczas kilka tysięcy Żydów z Bielska i okolicy zostało wywiezionych do obozu zagłady w Treblince i tam zamordowanych. Kończąc homilię nawiązał do ataku Rosji na Ukrainę i potrzebie pomocy zaatakowanym. Nazwał to patriotyzmem i pośrednią formą służenia swojej ojczyźnie. Dodał, że ojczyźnie służyć można także modlitwą.
W uroczystościach wzięli udział wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski, wicestarosta bielski Piotr Bożko, przewodniczący Rady Miasta Andrzej Roszczenko, Iwona Kołos i Romuald Margański, delegacje licznych instytucji m.in. sądu, służb mundurowych, firmy Suempol, szkół, rodzina Piotrowskich, która w Lesie Pilickim 79 lat temu straciła swoich bliskich. Asystowały im liczne poczty sztandarowe i werble młodzieżowej orkiestry dętej. Uroczystości uświetniał śpiew chóru parafialnego.
Po Mszy św. uczestnicy przejechali na uroczysko „Osuszek” do Lasu Pilickiego, miejsca zbrodni, gdzie odbyła się wspólna modlitwa w intencji poległych i pomordowanych za ojczyznę. W miejscu mordu za zmarłych modlił się także prawosławny mitrat ks. Jan Szmydki. Po złożeniu kwiatów pod Krzyżem Modlitewnej Pamięci, przesłanie skierował wicestarosta Piotr Bożko. – Dzień 15 lipca 1943 r. był chyba najczarniejszym dniem w historii naszego miasta – podkreślił i dodał: – Fakt ten jest szczególnie trudny do zrozumienia w obliczu wojny na Ukrainie. Z żalem zauważył, że ludzkość nie wyciągnęła wniosków z tragedii II wojny światowej.
Wśród aresztowanych byli m.in. księża: proboszcz i dziekan bielski Antoni Beszta Borowski, ks. Ludwik Olszewski i ks. Henryk Opiatowski, burmistrz miasta Alfons Erdman. Najmłodszą ofiarą oddziału SS była zaledwie 14-miesięczna Basia Moryc.
Szczątki ofiar zostały ekshumowane w dniach 13-14 lipca 1945 r., a 15 lipca przewieziono je furmankami, w trumnach na cmentarz przy ul. Wojska Polskiego i tam pochowano. W tym samym roku zbudowano na cmentarzu pomnik „Ofiarom Barbarzyństwa 15 VII 1943 roku”, przy którym odbywają się rocznicowe obchody. W latach 60. na miejscu straceń w „Osuszku” stanął pomnik „Ofiarom Barbarzyństwa hitlerowskiego 1942-44”.