Wielu ludzi nadal nie zdaje sobie sprawy, ile krzywdy wyrządza alkoholizm i jak bardzo cierpią jego ofiary. Problem na dobre zagościł również w proalkoholowej mentalności łodzian. Każdego dnia, spacerując ulicami miasta, można napotkać przynajmniej kilka nietrzeźwych osób. Dla nich nie liczy się już troska o trzeźwość, dawanie przykładu kolejnym pokoleniom, ale zdobycie kolejnych złotówek na alkoholowy napój.
Za nami połowa sierpnia, czyli miesiąca abstynencji, który w tym roku obchodzimy pod hasłem: „Posłani w pokoju Chrystusa, budujmy wolną i trzeźwą Polskę”. – Kościół w Polsce zachęca swoich wiernych do abstynencji już od 1984 r. Powodem tego jest nagromadzenie wielu świąt maryjnych w tym czasie, a także jedno z przyrzeczeń Ślubów Jasnogórskich, które przed tronem Maryi wybrzmiało w 1956 r. i zobowiązywało nasz naród do „walki z pijaństwem”. Picie alkoholu samo w sobie nie jest grzechem. Grzech pojawia się wtedy, gdy wskutek naszej ludzkiej słabości wkrada się nieumiarkowanie w tej kwestii. Kiedy pojawia się grzech nieumiarkowania w jedzeniu i piciu, mamy do czynienia z jednym z siedmiu grzechów głównych – tłumaczy ks. Michał Staszewski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wakacje są odpowiednim momentem, by zdać sobie sprawę z wagi alkoholowego problemu, a także postawienia wyzwania, by ograniczyć albo zupełnie go wyeliminować. Jedną z form walki z nałogiem jest Krucjata Wyzwolenia Człowieka, której członkowie w sposób dobrowolny wyrzekają się alkoholu, jako napoju pod wszelką postacią i we wszelkiej ilości. – Krucjata Wyzwolenia Człowieka to niezwykły dar dla Kościoła w Polsce. Prawda a trzeźwość, to jest niesłychanie ważny temat. Ci z naszych sióstr i braci, którzy mają problem z alkoholem, mają niemal zawsze problem z prawdą. Najpierw, żeby stanąć w prawdzie o sobie, a potem, żeby przestać kłamać wszystkich innych. Moment stanięcia w prawdzie jest momentem wyzwolenia – powiedział abp Grzegorz Ryś.
Krucjata Wyzwolenia Człowieka to dzieło wpisane w Ruch Światło-Życie, a jego owoce widać po uczestnikach choćby łódzkich oaz. – Ruch Światło-Życie od zawsze był bliski mojemu sercu i dlatego jestem w krucjacie członkowskiej od moich 18 urodzin. Kiedy myślę, dlaczego w niej trwam, to za każdym razem przywołuję sobie jej modlitwę i słowa: „Abyśmy mogli swoją wolnością wyzwalać naszych braci, którzy nie mogą już wyzwolić się o własnych siłach”. Chcę przez mój dobrowolny post otaczać modlitewną opieką szczególnie tych pogubionych – powiedziała Małgorzata Gruszczyńska, wieloletnia oazowiczka.
Problem alkoholu dotyczy wielu młodych, co często wynika z doświadczenia w domu czy szkole. Warto pokazać, że są sprawdzone sposoby na poradzenie sobie ze stresem, smutkiem, a nade wszystko, że można dobrze spędzać czas bez alkoholu. – Nie podobało mi się to, co alkohol może zrobić z człowiekiem i do jakiego stanu go doprowadzić. Dlatego dzięki Krucjacie mogę pokazać, że dobra zabawa bez alkoholu jest możliwa. Pozwala być świadkiem Chrystusa w środowisku studenckim – tłumaczy Barbara Surma.
Niech kolejne miesiące będą troską o trzeźwość naszej społeczności!