Szczyt okazałej góry Ararat wznosi się majestatycznie na wys. 5150 m. n.p.m. To tam osiadła Arka, gdy wody zaczęły opadać. Najprawdopodobniej na skutek trzęsienia ziemi rozpadła się później na trzy części, które zsunęły się w dół. Największa część znalazła się na wys. ok. 4900 m, dwie pozostałe zatrzymały się na wys. ok. 4100 m. Wszystkie są dziś przykryte grubą warstwą skał wulkanicznych połączonych lodem. Do „wnętrza” można wejść tylko w końcu lata, gdy lód stopnieje i odsłoni szczeliny między skałami – relacjonuje ks. Roman Piwowarczyk, proboszcz parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Konstantynowie Srebrnej.
18 września po Mszy św., którą sprawowana będzie w kościele w Srebrnej, ekipa eksploratorów wyrusza do Stambułu, a następnie do Dogubayazit, miasta położonego przy granicy z Iranem, gdzie znajduje się i działa Centrum Noego (Noah’s Village). Ośrodkiem kieruje Ahmet Ertugrul, główny odkrywca Arki, przewodnik wysokogórski. Tam również zobaczyć można artefakty (naczyń i sprzętów) odnalezione w Arce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W Turcji postać Noego, podobnie jak wiedza o potopie, jest traktowana z powagą. Uczy się o nim w szkołach, a Centrum Noego jest znaną atrakcją, nie tylko turystyczną; przyciąga też wielu naukowców. To oni odkryli na szczycie góry ślady po organizmach morskich. Skąd się tam wzięły? I jakim cudem na wys. ponad 4000 m. mogły dotrzeć ogromne, drewniane konstrukcje, bez wątpienia dzieło rąk ludzkich? Czy mogły to być domy mieszkalne? Absurd. Transport wielkich bali na tę wysokość i budowa gigantycznego budynku byłyby – nawet przy obecnych technologiach – niepodobieństwem! Czy zatem zostawiły je opadające wody potopu? I jak wyjaśnić fakt, że ich konstrukcja zgadza się z opisami Arki w Biblii, a charakter wielu pomieszczeń świadczy o przeznaczeniu dla zwierząt? No i co stało się z ogromną ilością spływającej wody…? Próbą odpowiedzi na te pytania może być film dokumentalny i reportaż zamieszczony w drugim wydaniu książki ks. Romana Arka Noego odnaleziona. Autor, pytany o znaczenie odkryć na górze Ararat, mówi, że pragnie, by „uporządkowały one wiedzę o potopie i o całej naszej historii. Potop był dla starożytnych cywilizacji (np. Sumerów, Egipcjan) punktem odniesienia w liczeniu lat: przed i po potopie. Podobnie stało się z datowaniem, gdy Jezus przyszedł na świat i podzielił historię na czas przed naszą erą i po niej” .
Czy zatem prawda o Arce pomoże zaakceptować przebieg wydarzeń z Księgi Rodzaju? Czy przywróci należny szacunek Stwórcy, czy pomniejszy uprzedzenia niedowiarków? Takie i inne sekrety „zaginionej Arki” staną przed ks. Piwowarczykiem i jego grupą pasjonatów. Nadchodzącą wyprawę wsparło wiele osób, firm oraz Urząd Marszałkowski Województwa i Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna.