Reklama

Kościół

Utracone Motyle

Obserwuję pogrzeby, w których uczestniczy cała rodzina, ale częściej za trumienką idzie samotna kobieta. Przychodzi do nas pochować swoje utracone dziecko nieraz prosto z oddziału ginekologii – mówi Adam Franczyk, kierownik biura obsługi częstochowskiego cmentarza komunalnego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Byłam w bliźniaczej ciąży. Lekarz podczas standardowej wizyty powiedział, że nie słyszy bicia serca jednego z synków. Ot tak... – Chociaż to drugie żyje, nie ma co płakać – pocieszał. Płakałam, w głos i po cichu. Mama mówiła: ogarnij się, bo temu zdrowemu zaszkodzisz... Chyba tylko my z mężem czuliśmy, że nosimy w sobie – liczba mnoga jest bardzo ważna – martwe i żywe dziecko. Strasznie się bałam, że w jakiś sposób fakt ten wpłynie na to zdrowe. Niemal mdlałam, gdy ktoś mówił, że „jedno się wchłonie” – opowiada Małgorzata.

– Czasem w szpitalach mówią: „niech pani zostawi...”, czasem utrzymują, że „nic nie zostało”. Nie gódźcie się na to! Trzeba rodzicom uświadamiać, że nawet w tak dramatycznej sytuacji powinno się zawalczyć o godność tego dzieciątka. My mówimy: „motylka”, bo był między nami czasem tylko chwilę – tłumaczy Adam Franczyk, dla którego temat dzieci utraconych to temat wrażliwy. To dzięki jego determinacji w 2015 r. zostało zmienione rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji dotyczące ewidencji grobów dopiero (od stycznia 2016 r. rodzice mają prawo do nadania imienia nienarodzonemu). W przekonaniu, że edukacja społeczeństwa to podstawa, prowadzi szkolenia personelu medycznego na oddziałach ginekologicznych i położniczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– O tym, że poroniłam, rozniosło się pocztą pantoflową wśród przyjaciół i znajomych. Po kilku dniach zadzwoniła szefowa z pytaniem, kiedy wracam. Trochę mnie zatkało, bo sama jest matką dwójki dzieci. Sądziłam, że powinna mnie zrozumieć. Po chwili ciężkiej ciszy dodała: „Nie przesadzaj, będą następne. A praca to najlepsza odtrutka”. Nigdy nie zaakceptuję takiego bezmyślnego okrucieństwa – opowiada Marianna.

Prawo i życie

Polskie prawo traktuje dziecko utracone na jakimkolwiek etapie ciąży jako zwłoki ludzkie. Procedura jest więc taka sama jak przy każdym pochówku, z pewnymi tylko różnicami. W szpitalu rodzice otrzymują zaświadczenie o urodzeniu martwego dziecka, jeśli można ustalić jego płeć. Jeśli nie, szpital wypisze kartę zgonu dla administracji cmentarza w celu pochówku. Rodzice mogą wtedy zażądać badań genetycznych, za które zapłacą od 300 do 500 zł, i będą musieli czekać na wynik kilka dni. Dokument ten pozwoli jednak otrzymać z USC akt urodzenia dziecka z adnotacją, że urodziło się martwe, a w konsekwencji – zasiłek pogrzebowy (4 tys. zł), który wystarczy na przygotowanie pogrzebu. Co istotne, matka, która straciła dziecko ma wówczas prawo do urlopu macierzyńskiego, aby dojść do siebie przed powrotem do pracy. Badania genetyczne nie są konieczne, bo i bez tego dziecko zostanie pochowane, tyle że na koszt rodziców.

– Poroniłam 30 lat temu. Powiedzieli, że to był chłopiec. Tyle wiem. W tamtych czasach to był temat tabu, wstydliwy, otoczony jakąś złą aurą. Gdy młodzi poczęli dziecko przed ślubem i doszło do poronienia, nierzadko mówiło się po domach, że jak żyli w grzechu, to Bóg ich ukarał. A ja byłam w ciąży, gdy ksiądz nam błogosławił. Przez ćwierć wieku dręczyła mnie myśl, że to przez to. Dopiero niedawno w konfesjonale dowiedziałam się prawdy – wspomina Anna.

Katolicki pogrzeb

Reklama

Ksiądz nie może odmówić pochówku dziecka utraconego. Bez względu na to, kiedy zakończyło się jego życie, na jakim etapie rozwoju; bez względu na to, czy rodzice mieli ślub kościelny czy nie, czy chodzą do kościoła czy nie. – Nie może odmówić ani pochówku, ani odprawienia Mszy św., jednak pogrzeb ten przebiega inaczej niż zwykle – wyjaśnia ks. dr Paweł Sobuś, teolog moralista, proboszcz parafii Nawiedzenia NMP w Częstochowie. – Nie odprawia się Mszy św. pogrzebowej w intencji dziecka, a jedynie za rodzinę pogrążoną w żalu. Ksiądz sprawuje ją w szatach koloru białego, które są oznaką czystości i niewinności. Ufamy, że dzieci umierające bez chrztu zostają uwolnione od grzechu pierworodnego. Międzynarodowa Komisja Teologiczna w dokumencie Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umierają bez chrztu, wyraziła opinię, iż „należy mieć nadzieję, że Bóg zbawi te dzieci, ponieważ nie można było uczynić dla nich tego, co chciałoby się uczynić, to znaczy ochrzcić je w wierze i w życiu Kościoła”. Nie praktykuje się też czegoś takiego jak pokropek – w nauczaniu Kościoła życie człowieka zaczyna się w chwili poczęcia, a nie narodzin.

Ognie pamięci

W wielu miejscach Polski można znaleźć na cmentarzach groby dzieci utraconych. Niemal bez przerwy palą się na nich znicze. Zapewne zapalają je rodzice „motylków”, które nie mają własnego grobu.

– Pomniki te najczęściej nie do końca są symboliczne – wyjaśnia Adam Franczyk. – Wznosi się je na grobie anonimowego dziecka utraconego. Te groby nie są puste.

Rodzice utraconych

– Niedawno się dowiedziałam, że w moim mieście raz w roku, w Dniu Dziecka Utraconego, odprawiana jest Msza św., a potem odbywa się ceremonia nadania dziecku imienia. Poszłam i okazało się, że wcale nie byłam najstarsza. 70-letnia pani opowiedziała mi o nieszczęściu, które ją spotkało, gdy miała 19 lat. Potem urodziła jeszcze czworo dzieci, ale nigdy nie zapomniała o tym pierwszym. Zawsze utrzymywała, że jest matką piątki. Mnie po tamtym poronieniu nie było dane macierzyństwo. Dopiero podczas tej uroczystości uświadomiono mi, że nie do końca. Byłam mamą Stasia kilka sekund, ale byłam... Tak nazwałam synka – Stanisław, po moim tacie – mówi wzruszona Maria.

Reklama

– Trochę się zmieniło, proszę mi wierzyć. Tylko rozmiar tragedii ten sam. Szkoda gadać, człowiek nigdy nie przywyknie – mówi Kazimiera Płatek, pielęgniarka w jednym z warszawskich szpitali. – Moim zdaniem teraz kobiety traktuje się z większą wyrozumiałością. Na oddziałach mamy specjalne sale, żeby mamy, które straciły dziecko, nie oglądały położnic ze zdrowymi niemowlakami przy piersi. Staramy się objaśniać procedury. Zawsze delikatnie namawiam matki, żeby zabrały ciało dziecka, ale to trzeba wcześniej zgłosić, np. przed zabiegiem łyżeczkowania. W moim przekonaniu, dla psychiki kobiety to arcyważna sprawa. Móc to dzieciątko pochować, mieć jakieś miejsce odniesienia, cokolwiek...

– Jest np. Fundacja Tęczowy Kocyk, która ma ubranka w każdym rozmiarze – dla dzieci od pierwszego tygodnia życia do dziewiątego miesiąca. Mamy trumienki mierzące do 30 cm. Wiem, że trudno się tego słucha, ale trzeba pochować takie maleństwo w godny sposób – dodaje Adam Franczyk.

– Czas pożegnania jest zawsze trudny, ale o ile łatwiejszy, jeśli mamy świadomość, że dla ukochanego dziecka zrobiliśmy naprawdę wszystko i daliśmy mu całą naszą miłość. O ile łatwiej, kiedy mamy miejsce, gdzie możemy zapalić znicz, pójść tam, kiedy jest nam trudniej, i wypłakać wszystko – przekonuje Ewa Słuszniak, wykładowca i doradca życia rodzinnego. – Każdego roku 15 października na całym świecie obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego. To szczególny dzień dla wszystkich rodziców doświadczonych przedwczesną stratą dzieci. Dzień, w którym mają przestrzeń, aby razem z innymi, doświadczonymi podobnymi przeżyciami, mogli dzielić swoje cierpienie i przede wszystkim napełnić serca nadzieją.

2022-10-11 12:05

Oceń: +13 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Są już szczęśliwe

Niedziela przemyska 44/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Dzień Dziecka Utraconego

Beata i Andrzej Guzikowie

Z nadzieją chcemy oddać Panu Bogu ciała tych małych dzieci – zaznaczył ks. Burda

Z nadzieją chcemy oddać Panu Bogu ciała tych małych dzieci – zaznaczył ks. Burda

Bądźcie ufni, bądźcie spokojni, one żyją u Pana – powiedział ks. Witold Burda.

W sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie 14 października odbyła się uroczysta Msza św. w intencji dzieci zmarłych przed urodzeniem i ich rodziców. Eucharystii przewodniczył bp Krzysztof Chudzio, a homilię wygłosił ks. dr Witold Burda – dyrektor Wydziału ds. Kanonizacyjnych Kurii Metropolitalnej w Przemyślu, postulator procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów. Na uroczystość przybyło wielu kapłanów z krośnieńskich i okolicznych parafii, kapelani szpitali, siostry zakonne, przedstawiciele urzędu miasta oraz Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie.
CZYTAJ DALEJ

Toruń: Około 10 tysięcy osób przeszło w Marszu Milczenia po zabójstwie 24-letniej Klaudii

2025-07-06 16:34

[ TEMATY ]

Toruń

zabójstwo

Marsz Milczenia

24‑letnia Klaudia

PAP

Marsz milczenia przeszedł ulicami Torunia

Marsz milczenia przeszedł ulicami Torunia

Ok. 10 tys. osób przeszło ulicami Torunia w Marszu Milczenia po zabójstwie 24-letniej Klaudii, którą w nocy z 11 na 12 czerwca napadł w parku Glazja 19-letni obcokrajowiec. Młoda barmanka, doktorantka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, zmarła dwa tygodnie później w szpitalu. Zbrodnia wstrząsnęła miastem.

W Marszu Milczenia zorganizowanym przez środowiska narodowe i patriotyczne uczestniczyły tłumy. Funkcjonariusze policji obecni na miejscu przekazali PAP, że w zgromadzeniu uczestniczyło około 10 tysięcy osób. Zgromadzeni ruszyli ze Starego Rynku i pokonali trasę do parku Glazja, gdzie doszło do zbrodni. Zgromadzenie odbywało się w milczeniu i było chwilą wspólnej zadumy i pamięci oraz gestem wsparcia dla rodziny i bliskich Klaudii K.
CZYTAJ DALEJ

RCB: w czterech województwach duże zagrożenie pożarowe w lasach

2025-07-06 18:49

[ TEMATY ]

lasy

zagrożenie pożarowe

Alert RCB

Adobe Stock

RCB zagrożeniem pożarowym w lasach

RCB zagrożeniem pożarowym w lasach

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert w związku ze zwiększonym zagrożeniem pożarowym lasów w części woj. lubuskiego, dolnośląskiego, mazowieckiego i lubelskiego. Przypomniano, by nie używać ognia w lesie i jego sąsiedztwie.

Alert o treści "Uwaga! Duże zagrożenie pożarowe lasów. Zachowaj ostrożność i nie używaj ognia w lesie i jego sąsiedztwie" RCB wysłało do odbiorców w woj. lubuskim (powiat krośnieński), dolnośląskim (powiaty: milicki, oleśnicki, oławski, średzki, trzebnicki, wołowski, wrocławski), mazowieckim (powiaty: garwoliński, legionowski, miński, nowodworski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, siedlecki, sochaczewski, warszawski zachodni, wołomiński) i lubelskim (powiat łukowski).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję