Reklama

Wiadomości

Potrzebujemy czystej wody!

Choć od kilkunastu lat Polska systematycznie walczy o poprawę stanu jakości naszych wód, skażenie wody w Odrze pokazało, że przed nami jeszcze wiele pracy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Naukowcy nie mają wątpliwości, że w trosce o przyszłość konieczne jest podejmowanie coraz bardziej radykalnych kroków i konkretnych działań. Większość raportów, w tym te przygotowane przez Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska i Wody Polskie, pokazuje, że zaledwie 10% wszystkich polskich rzek odznacza się bardzo dobrym lub dobrym potencjałem ekologicznym. Trochę lepiej jest w przypadku jezior, wśród których te o dobrym potencjale stanowią 11,5%.

„Potencjał ekologiczny” to pojęcie, które po naszym przystąpieniu do Unii Europejskiej zastąpiło wcześniejsze nazewnictwo określające generalny stan wód powierzchniowych. Pokazuje to, że choć od czasu naszego wejścia do UE jakość wody ulega poprawie, sytuację dalej trudno uznać za dobrą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Postawmy na oczyszczalnie

Co ciekawe, od kilkunastu lat obserwujemy trend coraz mniejszego zanieczyszczania wód przez miasta – szczególnie te średniej wielkości. To efekt przede wszystkim budowy nowoczesnych oczyszczalni ścieków oraz systematycznego poprawiania jakości kanalizacji i odpływów. Niestety, gorzej jest w dużych aglomeracjach, gdzie studzienki kanalizacyjne często są zapychane, oczyszczalnie – niewydolne (jak w przypadku osławionej Czajki w Warszawie), a nowe betonowe osiedla zaburzają naturalny obieg wody. Wciąż źle wygląda sytuacja na obszarach wiejskich, szczególnie tych rozwiniętych rolniczo. Tu w wielu miejscach wciąż brakuje oczyszczalni ścieków (korzysta z nich zaledwie 45% mieszkańców), stąd część nieczystości odprowadzana jest do miejscowych zbiorników wodnych (rzek czy jezior) albo bezpośrednio do gruntu. Problematyczna jest również nieszczelność przydomowych szamb, z których ścieki przedostają się do gruntu, a stamtąd do wód powierzchniowych i podziemnych. Na rosnące zanieczyszczenie wpływają również stosowane przez rolników nawozy. W badaniach osadowych rzek wśród szkodliwych substancji najczęściej pojawiają się te występujące w nawozach. Mowa tu m.in. o związkach azotu i fosforu, które z pól przedostają się do wód, rzek, a później do Morza Bałtyckiego. Czynniki te są przyczyną zjawiska eutrofizacji, w uproszczeniu – zwiększenia żyzności zbiorników wodnych. Prowadzi to m.in. do rozwoju glonów, które zmieniają cały ekosystem danych zbiorników. Na własne oczy możemy oglądać skutki tego każdego lata nad brzegiem Bałtyku, kiedy to po kilku cieplejszych dniach dochodzi do zakwitu sinic.

Reklama

Mikroplastik i medykamenty

W raporcie przygotowanym w 2021 r. przez naukowców z Polskiej Akademii Nauk można przeczytać niezwykle ciekawą rozmowę z prof. Pawłem Rowińskim. Zauważa on, że w polskich wodach „występują wszystkie grupy organizmów chorobotwórczych, pojawiają się substancje toksyczne i wciąż dochodzi do niekontrolowanych zrzutów zanieczyszczeń. Często tych zanieczyszczeń jest też więcej, niż oczyszczalnie są w stanie sobie z nimi poradzić, i wreszcie są zanieczyszczenia, których takie zakłady komunalne nie są w stanie oczyścić. Mam na myśli m.in. farmaceutyki, których jest coraz więcej, bo kupujemy coraz więcej leków, a oczyszczalnie nie były przystosowane do tego, by je z wody eliminować. Drugą kłopotliwą grupą zanieczyszczeń są mikroplastiki”. Ich ilość, niestety, wciąż rośnie. Mikroplastiki powstają m.in. w efekcie rozkładu opakowań z tworzyw sztucznych i za ich rosnące pokłady odpowiadamy także my sami. Każde porzucone w lesie plastikowa butelka czy sreberko po batoniku prędzej czy później będą się rozpadać na mniejsze fragmenty, często niewidoczne dla oka, co jednak nie oznacza, że przestaną istnieć. Co więcej, prowadzony przez GIOŚ monitoring rzek nie przewiduje badania tych zanieczyszczeń. Mikroplastiki przedostają się do wód gruntowych, a stamtąd do rzek. Oczywiście, wpływ na obecność mikroplastików mają również ścieki przemysłowe, ale my sami możemy eliminować to zagrożenie, po prostu po sobie sprzątając.

Reklama

Karać trucicieli

Na skutek presji Unii Europejskiej, a także działań polskiego rządu w ostatnich kilkunastu latach udało się wyeliminować największych trucicieli. Dzięki zwiększonym karom i monitoringowi dużych rzek praktycznie udało się zahamować zrzuty dokonywane przez duże zakłady przemysłowe. Taki zrzut, gdyby do niego doszło, niemal natychmiast byłby odnotowany, a kary za zanieczyszczenia są coraz większe. Gorzej rzecz się ma w przypadku mniejszych zbiorników, a także mniejszych zakładów, gdzie kontrole nie są tak częste i wnikliwe. Na poprawę sytuacji z pewnością wpłynie nowe prawo, które obowiązuje od września tego roku. Ustawa o przestępczości środowiskowej wprowadza podwyższenie dolnych i górnych granic kar za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Jak informuje GIOŚ, trucicielom grożą nawiązka na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nawet do 10 mln zł i przede wszystkim kara więzienia aż do 12 lat. To wszystko ma odstraszać, a zarazem pozwala karać przestępców za uprawianie nielegalnego procederu. Zwiększony został też zakres kompetencji inspektorów ochrony środowiska, co ma zapewnić większą skuteczność ich pracy. O surowych karach muszą pamiętać nie tylko „przemysłowcy”, ale też zwykli obywatele. Od 1 września kara za zaśmiecanie miejsc publicznych może wynieść nawet 5 tys. zł.

Świadomość i edukacja

Jedno jest pewne: nawet najsurowsze kary nie zastąpią edukacji. Na szczęście problem ten dostrzega Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort nie tylko przeznacza coraz większe środki dla naukowców, którzy zajmują się problematyką czystości wód, ale też troszczy się o wychowanie najmłodszych – we wszystkich szkołach w Polsce realizowane są programy uświadamiające. Ciekawie wygląda również najnowszy pomysł ministerstwa – Barka Edukacyjna. To projekt, który zakłada kształcenie uczniów w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego oraz wszystkiego, co jest związane z problemami dotyczącymi wody. – Woda to rzecz, bez której nie jesteśmy w stanie żyć, mamy problem z jej niedostatkiem i trzeba na to zwracać uwagę – zauważa min. Przemysław Czarnek i dodaje, że musimy mieć tego świadomość od najmłodszych lat.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna odpowiedzialność nauki – Popularyzacja nauki i promocja sportu, nr projektu: SONP/SN/550964/2022, kwota dofinansowania: 500 000,00 zł, całkowita wartość projektu: 556 000,00 zł.

MEN

2022-10-18 13:27

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mądrze kreować przyszłość

Z młodym człowiekiem należy rozmawiać o ekologii jego językiem, ale także językiem ambitnym, który buduje mądry przekaz i poszerza wiedzę na ten temat – mówi Marek Staroń z portalu Ekomaika.pl , który zajmuje się propagowaniem chrześcijańskiej wiedzy ekologicznej.

Artur Stelmasiak: Czy młodzież interesuje się ochroną środowiska naturalnego?

Marek Staroń: Coraz bardziej interesuje się ekologią, bo jest świadoma tego, że zanieczyszczanie środowiska naturalnego w jakiś sposób do niej wróci. Jeśli mamy np. zanieczyszczone powietrze, to wdychamy je nie tylko my, ale także zwierzęta, które są później naszym pokarmem. Młodzieżowe ruchy ekologiczne i świadomość ekologiczna młodzieży są coraz bardziej widoczne.

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Papież do Polaków: módlcie się o pokój

2024-05-01 10:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

„Módlcie się za Kościół i Ojczyznę, o pokój na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie” - zachęcił Franciszek Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję